W miniony weekend w Warszawie rozegrano II edycję Pucharu Polski Seniorów w szpadzie kobiet i mężczyzn. Miłą niespodziankę sprawił na tych zawodach Mikołaj Wesołowski. 19-latek po raz pierwszy w karierze stanął na podium PP Seniorów. Podopieczny Macieja Chudzikiewicz zajął w tych zawodach trzecie miejsce.
Puchary Polski w szermierce to ważne, a przede wszystkim wysoko punktowane zawody, które mają wpływ na ranking krajowy. Dlatego też w każdej edycji na liście startowej meldują się wszyscy czołowi polscy zawodnicy. W Warszawie, gdzie odbyła się druga w tym sezonie edycja PP zameldowało się 97 szpadzistów w tym Wenezuelczycy, którzy mieszkają i trenują w Polsce, i to jeden z nich zwyciężył w warszawskim turnieju. Gabriel Lugo w finale pokonał Wojciech Kolańczyka z klubu AZS Wratislavia Wrocław 15:8.
Najbardziej jednak szczęśliwym szpadzistą po tych zawodach był Mikołaj Wesołowski. Podopieczny Macieja Chudzikiewcza po raz pierwszy w karierze bowiem stanął na podium Pucharu Polski Seniorów. co było też największą, ale miłą niespodzianka tego turnieju. Droga do finałowej czwórki łatwa nie była. W pierwszym pucharowym pojedynku Mikołaj pokonał Jana Glikę z PKM Warszawa 15:9. Potem rozprawił się z Artiomem Gripasem z KSZ Warszawianki. W kolejnej rundzie gładko pokonał Michała Rachwalika z klubu Start Opole. Najbardziej zacięty pojedynek stoczył z Wiktorem Wałachem z którym to wygrał jednym trafieniem (15:14). W półfinale trafił jednak na Wojciecha Kolańczyk, który wcześniej zastopował m.in. aktualnego wicemistrza Polski – Damiana Michalaka z Piasta Gliwice. Kolańczyk pokonał Wesołowskiego 15:9. Mimo tej przegranej szpadzista Piasta może być w pełni usatysfakcjonowany. Trzecie miejsce młodego szpadzisty Piasta Gliwice dało mu nie tylko dużo radości, ale też 50 punktów do rankingu, co przesunęło go z 27 na 12 lokatę w tej klasyfikacji.
Michalak również może być usatysfakcjonowany. Szpadzista Piasta Gliwice został bowiem sklasyfikowany na 5 miejscu. Bartosz Staszulonek był 12, a Wojciech Rzyczniak 17.
Również i o punkty Pucharu Polski walczyły kobiety. To nie był jednak udany turniej dla naszych szpadzistek. Jagoda Zagała zajęła 19 miejsce, a Emilia Korkus była 21. Pozostałe zawodniczki z niebiesko-czerwonymi opaskami musiały zadowolić się niższymi lokatami, ale akurat polska żeńska szpada to światowy top i tu trudno się przebić choćby do szesnastki. W finale bowiem spotkały się Renata Knapik-Miazga – aktualna drużynowa mistrzyni świata seniorek i Alicja Klasik – mistrzyni świata juniorek. Lepsza okazała się bardziej doświadczona Kanpik Miazga wygrywając dość wyraźnie, bo 15:5.
Końcową klasyfikację turnieju męskiego znajdziecie TUTAJ
Końcową klasyfikację turnieju żeńskiego znajdziecie TUTAJ
Opracowanie: piast.gliwice.pl