Nieszczęścia chodzą parami, nie dość, ze Piastowi nie idzie sportowo, to jeszcze kibice stracili większość swoich flag.  

Nie stało się to jednak z  winy czy zaniedbania fanów. W nocy z niedzieli na poniedziałek dokonano bezczelnej kradzieży na Okrzei. Pod okiem kamer i w obecności ochrony, nieznani sprawcy wynieśli większość  flag i transparentów, które oglądamy podczas meczów z udziałem Piasta.  Jak do tego doszło?

Piast grał  w niedzielne popołudnie mecz ligowy z Lechem. Wieczorem pod bramę stadionu przy Okrzei podjechał samochód na gliwickich numerach rejestracyjnych i pod pozorem rzekomego odwiezienia atrybutów kibicowskich po meczu w Poznaniu, został wpuszczony na obiekt. Tam znajduje się pomieszczenie, w którym gliwiccy fani chowają flagi, banery po zakończonych meczach. Niestety, zamiast zostawić swoje rzeczy „kibice przebierańcy” – bo jak się okazało nie byli to fani Piasta – włamali się tam i ukradli wszystkie oprawy prezentowane dotychczas na Okrzei. Zostały tylko te, które kibice zabrali do Poznania  – czytamy na Funpage Nowin Gliwickich.

Dla kibiców piłkarskich barwy klubowe, flagi, transparenty które eksponują na stadionach to świętość. Wczoraj ktoś tę świętość fanów Piasta zdeptał. Jak widać zawiodły  procedury. Nie może być tak, że każdy, kto  powie, że jest kibicem Piasta będzie swobodnie poruszać się  po obiekcie.   Klub powinien wyciągnąć  z tego wnioski, bo co by było, gdyby ktoś zamiast ukraść flagi, np. podłożył na stadionie ładunek wybuchowy?