Jeszcze parę tygodni temu wydawało się, że pogrążony w długach Piast nie będzie w stanie dokonać żadnych ciekawych transferów. Tymczasem klub pozyskał już dwóch zagranicznych piłkarzy mających za sobą reprezentacyjną przeszłość.

Duże wrażenie na ekspertach zrobiło ściągnięcie Akima Zedadki. Wprawdzie mający podwójne obywatelstwo piłkarz przez ostatnie półtora roku rozegrał ledwie 17 oficjalnych meczów. Nie trzeba jednak na siłę szukać pozytywnych punktów zaczepienia, bo znajdą się bez problemu. Pomijając uraz z Saragossy, mowa o zawodniku, który nigdy nie miał problemów zdrowotnych, kartoteka medyczna przy tym nazwisku to bardzo krótka lektura. Szczyt jego formy na poziomie znacznie wyższym niż Ekstraklasa to nie jest prehistoria. Do Piasta trafia szybko, na start przygotowań, będzie miał sporo czasu, żeby przygotować się do gry i poznać zespół. Sądząc po dotychczasowych sygnałach, ma bardzo dobrą mentalność i jest nastawiony na ciężką pracę – czytamy na weszło.com.

Autor tekstu pokusił się o głęboką analizę przebiegu jego dotychczasowej kariery, a wniosek jest taki, ze może to być najgłośniejszy transfer tej zimy. Cały tekst pt. „Piast nie będzie płakał po Pyrce, bo ma Akima Zedadkę” – przeczytacie TUTAJ

Foto: Piast-Gliwice.eu (facebook)