Choć runda jesienna już się zakończyła, to jak na razie w klubach Ekstraklasy niewiele się dzieje, a przynajmniej nie wypływają informację. Głośno jedynie jest o Piaście, ale nie za sprawą transferów czy komunikatów o wyjątkowo atrakcyjnych transferach, ale o zmianach w strukturach, długach klubu i pomysłów na jego ratowanie.
Takim wyjątkiem jest informacja o przedłużeniu kontraktu z Michałem Chrapkiem. W tym przypadku zadziałał jednak automat. Dość powszechnym zwyczajem w Gliwicach jest wpisywanie do umowy z zawodnikiem, że w przypadku rozegrania odpowiedniej liczby minut jego umowa automatycznie zostanie przedłużona i tak się stało w przypadku 32-latka. Kontrakt pomocnika będzie obowiązywał do 30 czerwca 2026 roku, Biorąc pod uwagę obecną sytuację finansową i kadrową klubu z Okrzei to można powiedzieć, że jest to potrzebny ruch.
Chrapek dla gliwickiego klubu występuje od października 2020 roku. Do tej pory rozegrał dla Piasta 145 meczów, w których strzelił 15 goli i zaliczył 19 asyst. W tej kampanii rozegrał już łącznie 20 spotkań ( z tego 5 w pełnym wymiarze czasowym), strzelił też trzy gole.
Najbardziej pożądana informacją byłoby jednak przedłużenie umowy z Arkadiuszem Pyrką. Trudno jednak się tego spodziewać. Klub z Okrzei w związku z planowanymi cięciami kosztów nie ma argumentów, aby go zatrzymać. Natomiast chętnych, by skorzystać na tym, że w czerwcu wygasa mu kontrakt nie brakuje. Moment na jego najlepszy transfer gotówkowy już minął. Zimą może odjeść za przysłowiową czapkę gruszek. Cień szansy na to, że jeszcze ktoś zdecyduje się za niego zapłacić z pół miliona złotych jest, bo chce go kilka polskich klubów i mogą się śpieszyć, aby do licytacji nie dołączył jeszcze ktoś inny. Jeśli ta kwota rzeczywiście będzie symboliczna, to punktu widzenia sportowego najlepiej wydaje się więc, aby dograł do końca sezonu i pomógł drużynie w utrzymaniu.
Komentarze
Cieszę się, że Chrapek zostaje. Miewał różne okresy, ale aktualnie daje sporo drużynie. Co do Arka Pyrki, to powtarza się historia Ariela i Majkela. Coś u nas w tym obszarze nie styka. Ewidentnie Raków chce być jak Piast, i zabrać jak najwięcej. Mają strategię by stać się takim Piastem sprzed kilku sezonów i ją realizują. Tylko nieco lepiej, bo też mają inne układy własnościowe. Trudno mi czuć sympatię do nich i do ich polityki. Nie potrafią bić się z Legią i Lechem, tylko osłabiają ligę wykorzystując tych potencjalnie słabszych. Taka tchórzliwa polityka oligarchy od komputerów.
Za Arka co najmniej 500 tys euro albo ława do końca roku. Tak to widzę. A z nim czy bez niego się utrzymamy. Skoro dostaliśmy 1 mln euro za Mosora któremu kończył się kontrakt pół roku później od Arka. A w tym wieku nie grać w piłkę to duża strata dla Arka. A 500 tys zł to przecież śmiech na sali. Tyle to kawalerka na Czesia kosztuje:)
Oczywiście, że powinni go spieniężyć nawet za kilkaset tysięcy złotych tylko najpierw trzeba znaleźć sensownego następcę, a nie potem lament dlaczego Tomek Mokwa znowu zagrał na swoim poziomie.
Wiecie może jak wygląda sytuacja z Krykunem? Czy Stal ma możliwość wykupu lub czy Piast ma możliwość ściągnąć go wcześniej z wypożyczenia? W Naszej obecnej sytuacji bardzo by się nam przydał.
Ciekawy wątek. Miałem wrażenie, że Krykun odszedł bo nie mógł dogadać się trenerem, a nie czysto sportowych.