W 26 już w tym sezonie meczu Piast zremisował ze Śląskiem Wrocław 2:2. Spotkanie to miało trzy fazy. Najpierw dominowali gospodarze, potem spotkanie się wyrównało, ale w drugiej połowie inicjatywę przejęli wrocławianie. Ostatnie zdanie należało jednak do gospodarzy, tym samym wynike też można uznać za sprawiedliwy.

Alexandar Vuković zaskoczył wyjściowym składem. W pierwszej jedenastce zabrakło miejsca dla Ariela Mosór. Zastąpił go Miguel Munoz. Z powodu żółtych kartek nie mógł zagrać też Arkadiusz Pyrka.Jego miejsce zajął Tomas Huk. Z powodu kontuzji pauzował Michał Chrapek. Wrócił za to Patryk Dziczek i od początku na murawie zameldował się Tihomir Kostadinov.

Oba zespoły bardzo potrzebują punktów, choć walczą o inne cele. Wrocławianie wychodzili na murawę ze świadomością, że jak przegrają to będą tracić już do prowadzącej Jagiellonii 5 oczek. Gliwiczanie w przypadku porażki mocno by się zbliżyli do strefy spadkowej. Początek tego meczu należał do gospodarzy, którzy częściej gościli w polu karnym gości. W 9 minucie mieli pierwszą okazję na otwarcie wyniku. Dziczek wrzucał piłkę z autu wprost na głowę Piaseckiego, ten spróbował zaskoczyć bramkarza Śląska, ale bez powodzenia. Tych stałych fragmentów gry zresztą gliwiczanie mieli sporo w tej pierwszej fazie meczu, również po faulach i rogach. W 13 minucie Kądzior uderzył zza linii pola karnego, ale przeniósł piłkę nad poprzeczką. W 15 minucie Kądzior wrzucił futbolówkę w pole karne Śląska i mocno się tam zakotłowało. Bliski szczęścia był Huk, ale któryś z graczy gości stanął na linii strzału. Ten pierwszy kwadrans mógł się podobać w wykonaniu Piasta. W 21 minucie wrocławianie dali jednak sygnał, że też mają ochotę na trzy punkty, Po rzucie wolnym głową strzelał Petkov, ale dokładnie w to miejsce, gdzie stał Plach. Nie miej jednak było to celne uderzenie i taki moment zwrotny. Goście zaczęli grać odważniej i przesuwać grę do przodu, ale nie dali rady narzucić swoich warunków. W 33 minucie po kolejnym rogu Huk wyskoczył najwyżej w polu karnym, jednak piłka przeszła tuż nad poprzeczką. W 37 minucie Kostadinov padł w polu karnym, ale zamiast jedenastki Szymon Marciniak pokazał Macedończykowi żółtą kartkę za próbę wymuszenia karnego. Końcówka tej pierwszej połowy była wyrównana i pewnie dlatego nie padła żadna bramka, ale ze wskazaniem na Piasta.

W przerwie meczu żaden z trenerów nie zdecydował się dokonać choćby jednej zmiany, a to mogło sugerować, że trenerzy są zadowoleni z tego, co pokazują ich podopieczni. Pierwsi w tej odsłonie zaatakowali goście, ale dośrodkowanie Talara nie dotarło do adresata. W 54 minucie po dziewiątym już rzucie rożnym Felix umieścił piłkę w bramce, jednak sędzia nie uznał gola dopatrując się wcześniej ręki u Huka i nakazał wznowienie gry. Po dwóch minutach jednak przerwał ją i wskazał na 11 metr. VAR zweryfikował bowiem tę sytuację na korzyść gliwiczan i Piast objął prowadzenie. Szkoda tylko, że Marciniak zabrał radość z tego gola, mógł bowiem wcześniej przeanalizować całą sytuację zanim nakazał powrót do gry. Długo jednak gospodarze nie cieszyli się z prowadzenia. W 60 minucie Munoz idąc do piłki uderzył łokciem Macenkę, a że miało to miejsce w polu karnym, to arbiter już tym razem po analizie VAR wskazał na 11 metr. Okazję tę na wyrównanie wykorzystał Exposito. W 65 minucie po 10 już rogu Felix zagrał do Huka, ale ten z 6 metrów przeniósł piłkę nad poprzeczką. W 68 minucie po dośrodkowaniu Klimala wygrał pojedynek siłowy z Munozem, piłka trafiła do Szwarca, który będąc sam na sam pokonał Placha. Jeszcze sędziowie przeanalizowali tę sytuację, ale ostatecznie uznali gola dla Śląska. Nie była to przypadkowa strata gola. Piast po prostu nie grał już z takim animuszem, jak w pierwszej połowie. Można nawet powiedzieć, że gliwiczanie stracili pomysł na ten mecz. Potwierdziło się to chwilę później, kiedy to Olsen dość bezkarnie uderzał z 17 metra, a potem jeszcze goście mieli kolejne niebezpieczne sytuację. Aby jeszcze spróbować odmienić wynik w 79 minucie Aleksandar Vukowić zdecydował się dokonać podwójnej zmiany. Boisko opuścili Kądzior i Piasecki, a weszli Krykun i Wilczek. To Śląsk jednak dalej dyktował warunki na murawie. Nie mniej jednak jeszcze Dziczek spróbował uderzać z dystansu i wywalczył rzut rożny. Pod nieobecność Kądziora ten stały fragment gry wykonywał Tomasiewicz, ale piłkę przejął golkiper gości. Tymczasem w 86 minucie kolejny róg dla Piasta egzekwował Szczepański, piłka trafiła do Feliksa, ten jednak zostawił ją Dziczkowi, który uderzył i po rykoszecie futbolówka wpadła do bramki. To sprawiło, że w końcówce mieliśmy mieć duże emocje. Sędzia do tej drugiej połowy doliczył 6 minut i w tym czasie Śląsk był bliższy zdobycia trzech punktów, ale przytomnie strzał Exposito obronił Plach i to tak, że wybił piłkę na róg. Chwilę później sędzia zakończył ten mecz.

30 marca 2024, 17:30 – Gliwice (Stadion Miejski)
Piast Gliwice – Śląsk Wrocław 2:2 (0:0)
Bramki:
1:0 – 54` Jorge Félix,
1:1 – 62`Erik Expósito (k)
1:2 – 68`Petr Schwarz
2:2 – 86`Patryk Dziczek

Piast: 26. František Plach – 5. Tomáš Huk, 3. Miguel Muñoz, 4. Jakub Czerwiński, 22. Tomasz Mokwa – 11. Damian Kądzior (79, 44. Serhij Krykun), 16. Patryk Dziczek, 20. Grzegorz Tomasiewicz, 96. Tihomir Kostadinov (70, 30. Miłosz Szczepański), 7. Jorge Félix – 9. Fabian Piasecki (79, 10. Kamil Wilczek).
W rezerwie: Karol Szymański, Ariel Mosór, Jakub Holubek, Tom Hateley, Piotr Liszewski, Walerian Gwilia. Filip Karbowy
Trener: Alexandar Vuković

Śląsk: 12. Rafał Leszczyński – 33. Jehor Macenko, 87. Simeon Petrow, 5. Aleks Petkow, 4. Łukasz Bejger (66, 78. Tommaso Guercio) – 24. Piotr Samiec-Talar (63, 11. Patryk Klimala), 16. Peter Pokorný, 8. Patrick Olsen (90, 29. Jakub Jezierski), 20. Alen Mustafić (63, 17. Petr Schwarz), 10. Nahuel Leiva – 9. Erik Expósito.
W rezerwie: Kacper Trelowski, Aleksander Paluszek, Patryk Szwedzik, Martin Konczkowski, Mateusz Żukowski
Trener: Jacek Magiera
,
żółte kartki: Kostadinov, Muñoz, Piasecki – Schwarz, Petrow.

Sędziowali: Szymon Marciniak (Płock) – Paweł Sokolnicki i Krzysztof Nejman. Sędzia techniczny – Tomasz Marciniak. VAR  Daniel Stefański i Krzysztof Myrmus.
widzów: 5719.