Memoriał Antoniego Franza to obecnie najdłużej rozgrywany turniej drużynowy w szpadzie męskiej seniorów w Polsce i jedyny w którym mogą wziąć udział ekipy zza granicy. W tegorocznej edycji rywalizowały jednak tylko polskie ekipy. Zwyciężyła drużyna AZS AWF Katowice, która w finale pokonała PKSzerm Warszawę 35:33. Trzecie miejsce zajął Piast I Gliwice.
Jeszcze przed pandemią na Memoriał Antoniego Franza zjeżdżały się drużyny z całej Europy. Na planszach hali w Sośnicy można było podziwiać szpadzistów z Włoch, Francji, Niemiec czy Ukrainy, a więc europejskiej czołówki w tej odmianie szermierki. Tegoroczna, 56 już edycja odbyła się w nieco mniejszym gronie, ale to nie oznacza, że zabrakło emocjonujących, stojących na wysokim poziomie pojedynków. W drużynach które stanęły na podium nie zabrakło bowiem czołowych zawodników polskiej szpady.
Piast Gliwice wystawił aż trzy zespoły. Ten pierwszy miał walczyć o medal. Skład drugiego stanowiła młodzież, a trzeci to byli amatorzy-weterani. Najbardziej zacięty mecz kibice zobaczyli w półfinale w którym Piast I Gliwice zmierzył się z z PKSzerm Warszawa. Wynik cały czas oscylował wokół remisu, w końcu udało się gliwiczanom za sprawą Mikołaja Wesołowskiego wyjść na jednopunktowe prowadzenie. Jak ostatni naprzeciw siebie stanęli Damian Michalak i Bartłomiej Zbierada. Lepszy okazał się szermierz z Warszawy, który zadał Michalakowi o dwa trafienie więcej i tym samym ekipa ze stolicy zwyciężyła 41:40. W finale jednak PKSzerm przegrało z AZS AWF Katowice 33:35. Tym samym więc memoriałowy puchar odebrali katowiczanie. Warto jednak zaznaczyć, że w zespole tym walczył Mateusz Antkiewicz, gliwiczanin i wychowanek Muszkietera.
Piast I musiał więc stoczyć pojedynek o trzecie miejsce w którym to gliwiczanie wysoko pokonali Warszawiankę 45:26. Tradycji więc stało się zadość. Gospodarze znaleźli się na podium.
Piast I Gliwice walczył w składzie: Mateusz Nycz, Damian Michalak, Mikołaj Wesołowski i Paweł Klytta (zdjecie rpofilowe). Drugi zespół złożony z młodzieży, tj.: Piotra Kapały, Błażeja Kurowskiego, Piotra Migasa i Andrzeja Truchanowskiego zajął piąte miejsce, a Amatorzy Piasta zakończyli te zawody na 8 lokacie. W tej drużynie walczyli: Tomasz Czaplak, Paweł Drobczyk, Roman Forajter, Bernard Trzensiok.
Tradycyjnie już pamiątkowe puchary i dyplomy wręczał m.in.. syn Antoniego Franza, także Antoni oraz prezes Towarzystwa Szermierczego „Piast” – Zdzisław Mikulski oraz maciej Chudzikiewicz – fechtmistrz Piasta Gliwice
Przydałyby się jakieś zawody pucharu świata, albo mistrzostwa. Mamy tradycje, mamy obiekt, nic tylko działać. Dajcie już spokój z ta siatkówka, czy monster trackami. To dla januszy. Fajnie ze jest sporo koncertów w Arenie Gliwice, ale życzyłbym sobie więcej dobrego sportu.
Ja pamiętam jak finał jednego z Pucharu Polski, o klingę kogoś tam, byl organizowany na rynku. Ostatnie parę walk. To była promocja sportu, a nie wszystko za kasę.