Jakub Świerczok to jeden z nielicznych napastników, który sprawdził się w Piaście. Sprowadzony z bułgarskiego Łudogorca piłkarz w sezonie 2020/21 strzelił dla gliwickiego klubu 15 bramek walnie przyczyniając się do tego, że drużyna zakończyła tamtą kampanię na 6 miejscu.

Klub zrobił też na nim świetny interes, bo wykupił go za milion Euro z mistrza Bułgarii, by zaraz odsprzedać do japońskiego Nagoya Grampus. Mimo radykalnej zmiany Świerczok szybko się tam zaaklimatyzował Strzelał bramki w lidze i pucharach, ale jego kariera został brutalnie przerwana.

Podczas badań antydopingowych, próbka pobrana od niego w październiku 2021 r. dała pozytywny wynik testu antydopingowego, co oznaczało, że czekać ho może długie zawieszenie. Stosowna komisja nałożyła na niego czteroletnią dyskwalifikację. Napastnik Nagoyi wydał oświadczenie, w którym stanowczo zaprzeczył stosowaniu dopingu i dodał, że jego sprawa przed sądem nie została rozpatrzona uczciwie i odwołał się przed trybunałem sportowym w Lozannie. Trybunał przyznał mu rację, a to oznacza, że może wrócić na boisko. Gdzie, to jeszcze nie wiadomo, ale media podają, ze piłkarz przeszedł już testy w Zagłębiu Lubin, gdzie trenerem jest Waldemar Fornalik, który doskonale zna wychowanka MOSM Tychy.

Świerczok po raz pierwszy do Piasta trafił w 2012 r. Nie pograł jednak za dużo, bo nabawił się poważnej kontuzji  kolana. Wrócił do 1.FC Kaiserslautern, gdzie grał w rezerwach. Kolejne jego kluby to: Zawisza Bydgoszcz, Górnik Łęczna, GKS Tychy i Zagłębie Lubin. Stamtąd przeniósł się do Łudogorca Razgrad, by w 2020 roku znów trafić do Piasta. Jeszcze będąc zawodnikiem gliwickiego klubu został przez Paulo Sousę powołany na mecz towarzyski z Rosją. W tym spotkaniu zdobył gola co dało mu przepustkę na Euro 2021. Jeszcze przed turniejem zagrał razem z Robertem Lewandowskim przeciwko Islandii. Na Euro wystąpił przeciwko Szwecji. Do Gliwic jednak już nie wrócił, bo został sprzedany do Japonii. Niewątpliwie taki napastnik przydałby się w drużynie, choć rodzi się pytanie w jakiej formie jest Świerczok po ponad rocznej przerwie w grze.

Opracowanie: piast.gliwice.pl