20 lat minęło jak jeden dzień, tyle już czasu upłynęło jak zawiązała się redakcja Piast.Gliwice.PL.
Gdy w lecie 1997 roku reaktywowano piłkarską drużynę Piasta Gliwice nie znaliśmy się, a mowa tu o trzech osobach, które przez kolejne lata będą zbierać i publikować informację z życia, najpierw piłkarskiej drużyny Piasta Gliwice, a potem także innych sekcji, czyli: Gienek Kędziorski, Andrzej Oksztul i Grzegorzu Muzia.
Już na samym początku, po reaktywacji każdy z nas, jak inni, wierni kibice niebiesko-czerwonych meldowaliśmy się nie tylko na meczach domowych, ale też jeździliśmy na wyjazdy, zauroczeni fenomenem, jaki wówczas miał miejsce. Drużyna występująca w najniższej klasie rozgrywkowej przyciągała na stadiony tłumy liczone w tysiącach. Piłkarze odwdzięczali się swoim fanom strzelając bramki, wygrywając mecze, a potem rok po roku awansując do wyższych klas rozgrywkowych.
Stojący blisko trenerskiej ławki Gienek Kędziorski skrupulatnie notował każde boiskowe wydarzenie: bramki, asysty, kartki. Z jego notatek korzystał potem ówczesny trener Kazimierz Gontarewicz,a z czasem trafiły na stronę. Andrzej Oksztul – jako były zawodnik, wprawdzie Kolejarza Gliwice, okiem eksperta oceniał mecze, a w domu prowadził statystyki. Grzegorz Muzia sporządzał z tych wydarzeń relacje, na początek do własnego archiwum. W połowie rundy narodził się pomysł, aby móc się tymi informacjami podzielić, a była ku temu możliwość. Coraz bardziej popularny był bowiem Internet. I tak w grudniu 1997 roku, już po zakończeniu pierwszej części sezonu ruszyła pierwsza w historii klubu z Okrzei i jedna z pierwszych, piłkarskich stron w Polsce.

Tak wyglądał strona główna piast.gliwice.pl w 1999 roku
Niewielu użytkowników komputerów już chyba pamięta pierwszą nakładkę na MS DOS okienek – Windows 3.0. Nie było wówczas narzędzi do tworzenia i edycji stron. Kody, linki, trzeba było pisać ręcznie i mozolnie umieszczać informacje na stronie. Nie było też czegoś takiego jak mobilny internet. Łączyło się za pośrednictwem sieci telefonicznej za pomocą modemu do komputera, co wiązało się też ze słonymi rachunkami.
I choć wszystkie koszty, włącznie z zakupem sprzętu, wyjazdami pokrywaliśmy z własnej kieszeni nie zahamowało to dynamiki rozwoju strony www.piast.gliwice.pl, a bodźce do pracy były. Już w 1998 roku Gazeta Wyborcza odnotowała fakt, że klub z „B” klasy ma własną witrynę internetową. Strona szybko stała się źródłem informacji dla dziennikarzy, a przede wszystkim kibiców Piasta rozsianych po całym świecie, bo choć w Polsce Internet raczkował, to w dalekich Stanach Zjednoczonych czy Australii, był już powszechnie dostępny. Komentarze, składy, strzelcy, statystyki pomeczowe, wypowiedzi trenerów i zawodników, to były wówczas pionierskie w sieci działania. Stronę ubarwiały zdjęcia Wojtka Barana, który meldował się na każdym meczu, utrwalając te historyczne chwilę jeszcze na kliszach, a potem wywoływał fotki w ciemni. O aparatach cyfrowych bowiem wówczas nikt nie słyszał.
–
Od 2000 roku tworzymy pierwsza, klubową telewizję internetową PiastGliwiceTV
Szybko zrozumieliśmy, że Internet, to świetne miejsce by pokazać kibicom w formie video, to co działo się przed w trakcie i po meczu.Do tego potrzebna była kamera, karta do przychwytywania video, wydajny komputer i oprogramowanie. Koszt zakupu sprzętu liczony w kilkanaście tysięcy złotych został sfinansowanych z własnej kieszeni.
Dzięki temu Piast Gliwice był pierwszym polskim klubem, który uruchomił coś, co dziś określa się klubową telewizją. W 1999 roku kibice mogli już zobaczyć pomeczowe wywiady i bramki z meczów z udziałem niebiesko-czerwonych. Potem z nami kontaktowali się przedstawiciele najbardziej znanych polskich klubów jak zrobić taki materiał.
–
Od początku istnienia strony historia była dla nas równie ważna jak newsy
Od początku mocno wspierał nas też Andrzej Potocki. Wówczas poseł na Sejm RP, ale także kibic, prezes i historyk Piasta. To dzięki jego archiwom, można było szczegółowo odtworzyć to, co działo się przed rokiem 1997 w gliwickim futbolu, również tym przedwojennym.
W 2000 roku zaczęliśmy wydawać gazetkę „Piastunki”. Najpierw czterostronicowy – czarno-biały druk, a potem ośmio stronicowy, kolorowy periodyk rozprowadzany był podczas spotkań domowych na stadionie przy ul Okrzei odpłatnie i zawsze rozchodził się w całości.
W 2000 roku Piast.Gliwice.Pl stał się też oficjalną stroną Stowarzyszenia GKS „Piast”, kiedy to Grzegorz Muzia został decyzją Zarządu Stowarzyszenia powołany na rzecznika prasowego klubu. Wtedy też na stronie zaczęły pojawiać się informację z życia innych sekcji: szermierczej, tenisa ziemnego, brydża sportowego, lekkiej atletyki, piłki młodzieżowej. Wciąż jednak cała działalność była finansowana z własnych, prywatnych środków, bo klub wówczas w nadmiarze nie miał.
Nasze starania zostały dostrzeżone przez lokalne media. Od 1998 roku współpracowaliśmy z radiem „Plus”. Od 2000 roku z Nowinami Gliwickimi, a w 2005 roku nasza redakcja otrzymała dwie strony w Gazecie Gliwickiej.
W 2001 roku na żywo dla radia Plus relacjonowaliśmy przebieg barażu o wejście do III ligi, a rok później Piast Gliwice na stałe wszedł do ramówki Radia CCM i jest tam do dziś. Przekazywaliśmy relacje radiowe na żywo z wszystkich spotkań I drużyny. W poniedziałki pomeczowe wypowiedzi, komentarze już w postaci tzw. spotu. Zdarzały się również artykuły do katowickiego sportu.

Strona w roku 2004
W 2003 roku Piast otrzymał w dzierżawę Giełdę Samochodową i sfinansował zakup kamery cyfrowej, a koszt to był wówczas 14 tysięcy złotych. Kamera służyła do rejestracji spotkań w celach szkoleniowych i potrzeb medialnych. Było też już wówczas łatwiej przemieszczać się po Polsce, bo klub wyraził zgodę na wspólne jeżdżenie z drużyną.
W 2005 roku, gdy prezesem został Jacek Krzyżanowski, nasza działalność został rozszerzona o kwestię PR i marketing. Zaczęliśmy organizować spotkania kibiców z piłkarzami w gliwickich lokalach, spotkania w szkołach, świetlicach środowiskowych. Cały czas tez rozwijaliśmy klubową telewizję w której pokazywaliśmy nie tylko bramki i wywiady, ale tez kulisy meczów, czyi coś, co teraz jest normą, a wówczas było absolutną nowością. Od początku posiadania kamery cyfrowej, czyli od roku 2003 Andrzej Oksztul utrwalał na kartach pamięci kibiców zasiadających na stadionie przy ul Okrzei. Razem z Piast.Gliwice.Pl dorastało kolejne pokolenie fanów niebiesko-czerwonych.
–
Przeprowadziliśmy setki wywiadów z najbardziej znanymi sportowcami, trenerami nie tylko piłkarskimi
W 2008 roku na stadionie Polonii Warszawa byliśmy świadkami największego wydarzenia w historii powojennej gliwickiej piłki, kiedy to Piast wywalczył pierwszy w historii awans do Ekstraklasy.

Rynek 2008 po awansie do Ekstraklasy
Dynamiczny rozwój strony nastąpił w 2009 roku, kiedy zawiązano Spółkę Akcyjną Piast Gliwice S.A. Wówczas program Piast Gliwice TV realizowane były w studiu ITV Gliwice. Klub wspomagali profesjonalni fotografowie, choć doczekaliśmy się też własnego – fotoreportera – Michała Duśko.

Wywiad na żywo na stadionie przy Okrzei z Kazimierzem Górskim
Z kamerą bywaliśmy także w domach piłkarzy
Jeden z najbardziej zwariowanych okresów miał miejsce tuż po awansie do Ekstraklasy i w trakcie budowy nowego stadionu, kiedy to mobilne biuro prasowe musiało ze swoim sprzętem przemieszczać się z Gliwic do Wodzisławia Śląskiego, gdzie Piast rozgrywał wówczas swoje mecze w roli gospodarza. Łatwo nie było, ale za to była świetna atmosfera.
Podczas budowy stadionu zrealizowaliśmy ponad 40 filmów
Z końcem września piast.gliwice.pl przestał być oficjalną witryna klubu. Zadecydował o tym Jarosław Kołodziejczyk, ówczesny wiceprezes Piast S.A. Witryna stała się niezależną stroną i taka pozostaje do dziś, a ułatwia to fakt, że portal nie ma charakteru komercyjnego. Nie jesteśmy więc uzależnieni od kogokolwiek. Utrzymanie strony jest finansowane z własnych środków, tak jak to miało miejsce w pierwszych latach istnienia piast.gliwice.pl.

Strona już jako niezależna – rok 2011
W 2012 roku redakcja Piast.Gliwice.Pl wspólnie z gliwickim Muzeum zorganizowała wystawę pt „Historia gliwickiej piłki”. Ukazał się także pierwsza książka pt.: Gliwicki Futbol – zarys dziejów, autorstwa Andrzeja Potockiego i Grzegorza Muzia. W następnym roku współtworzyliśmy wystawę poświęconą 65 lat gliwickiej szermierki, a w 2015 roku zorganizowaliśmy kolejna ekspozycję z okazji 70-lecia klubu. Wtedy tez ukazał się druga książka – „70 lat Piasta Gliwice.”.
–
W latach 2012, 2014, 2015 wspólnie z gliwickim Muzeum zrealizowaliśmy trzy wystawy poświęcone historii Piasta Gliwice
Od czerwca 2016 roku strona został rozbudowana o sekcję futsalu, stając się oficjalnym nośnikiem informacji z życia bardzo popularnej w Gliwicach piłki halowej.
Od pewnego czasu też portal stał się miejscem, gdzie kibice komentują wydarzenia sportowe i pozasportowe, wymieniają i wyrażają poglądy w ten sposób dzieląc się tym z resztą piastowskiej społeczności.
Licząc tylko od 2011 roku do dzisiaj – łączna liczba odsłon strony wynosi już prawie 16 milionów. Piast.Gliwice.pl ma się dobrze i nie ma zagrożenia, że zniknie ze listy sportowym witryn, choć zakusy i próby uciszenia nas miały już miejsce.
Mamy nadzieję, że dalej będziecie nas wspierać po prostu odwiedzając nas regularnie, bo portal żyje i rozwija się dzięki Wam – czytelnikom!
Nie tylko piłka – wywiad z mistrzem Olimpijskim w Szpadzie – Rubenem Limardo
PS
W latach 2007-2011 redakcja piast.gliwice.pl zorganizowała i przeprowadziła kilkadziesiąt spotkań piłkarzy, trenerów i działaczy Piasta z kibicami w gliwickich pubach, szkołach, przedszkolach, areszcie i Domach Dziecka Spotkania miały charakter interaktywny. były połączone z konkursami, możliwością zadawania pytań piłkarzom, zrobienia sobie wspólnych zdjęć, otrzymania autografu.

Pub Warka

Spotkanie w gliwickim areszcie

Promil

Spotkania w świetlicy środowiskowej

Spotkania w Domu Dziecka
Podsumowując:
20 lat nieprzerwanej działalności
Tysiące przejechanych kilometrów
Obecność na ponad 600 meczach z udziałem Piasta w tym najważniejszych wydarzeniach z udziałem Piasta Gliwice
Setki zarchiwizowanych materiałów video
Tysiące zrobionych i udostępnionych zdjęć
Realizacja setek eventów, spotkań, imprez okolicznościowych
źródło: piast.gliwice.pl
Gratulacje !
Ech,Panie Grzegorzu,od B klasy do ekstraklasy,a teraz na usługach zabrskiej ścierki. Szkoda,naprawdę szkoda ze lysy p …. Panem steruje ….