Ruben Limardo Gascon, tak brzmi pełne nazwisko szpadzisty, który od 19 roku życia uczył się walczyć pod okiem trenerów Piasta, zdobył w środę na odbywających się Igrzyskach Olimpijskich w Londynie złoty medal! Jest to już kolejne, wielkie osiągnięcie gliwickiej szkoły szermierczej. Cztery lata temu Adam Wiercioch wywalczył srebrny medal w turnieju drużynowym. Wcześniej na olimpijskim podium stanęli Egon Franke i Bogdan Gonsior.
Zobacz co przed wyjazdem na Igrzyska powiedział Ruben – Oglądaj TUTAJ
– Mieszkam w Polsce od 7 lat i cały czas trenowałem w Piaście Gliwice. Bardzo dziękują panu Maćkowi Chudzikiewiczowi i panu Markowi Julczewskiemu za to co dla mnie zrobili. Jak tylko pojawiliśmy się w Polsce to bardzo nam pomagali –wyjaśnia jak się zaczęła przygoda z gliwicką szermierką – Ruben Limardo
– Wydaje mi się, że obaj bracia Limardo, bo jeszcze z nami trenował i bronił barw Piasta jego młodszy brat – Fernando, przyjechali do nas wcześniej niż mówi Ruben, bo było to z 10 lat temu – uśmiecha się Maciej Chudzikiewicz, fechmistrz Piasta. – Zamieszkali w internacie przy Chorzowskiej, mam jeszcze w domu garnek w którym gotowali sobie swoje posiłki – dodaje znakomity szkoleniowiec.
Wenezuela nie jest bogatym krajem. Dla braci Limardo Polska była więc szansą na lepsze życie i ją wykorzystali. Ciężka praca, litry wylanego potu, sprawiły, że Wenezuelczycy zaczęli zdobywać medale mistrzostw Polski i zwyciężać w zawodach Pucharu Polski właśnie dla Piasta, przynosząc chwałę gliwickiej szpadzie.
Ruben Limardo już jako 21-latek zdobył tytuł Młodzieżowego Mistrza Świata. Kolejny cel jaki sobie postawił to było zdobycie medalu na Igrzyskach – W Pekinie jeszcze nie byłem przygotowany na to, aby walczyć o medal, ale do Londynu jadę już by wygrać – powiedział dla Piast.Gliwice.pl przed wyjazdem na Igrzyska Limardo i słowa dotrzymał.
– Nie jestem tym zaskoczony, że Ruben został Mistrzem Olimpijskim. To jest prawdziwy wojownik. Jak mu dobrze idzie, to nikt nie jest w stanie go zatrzymać – wyjaśnia Maciej Chudzikiewcz. A Rubenowi szło na tych Igrzyskach wyjątkowo dobrze. W pierwszej walce pokonał szpadzistę z Egiptu – Aymana Faleza 15:13. Potem poradził sobie ze Szwajcarem – Maxem Heinzerem bijąc go 15:11. Najtrudniej miało być w ćwierćfinale, gdzie na drodze Wenezuelczyka stanął Mistrz Świata – Paolo Pizzo. Włoch tylko przez kilka minut skutecznie odpierał ataki szpadzisty Piasta, ale ostatecznie uległ mu 12:15. – Faworyt Igrzysk odpada już w ćwierćfinale z nieznanym Wenezuelczykiem – tuż po tej walce napisał portal BBC. Półfinał w którym Limardo zmierzył się z Amerykaninem – Sethem Kelseyem to bardziej gra psychologiczna niż walka o kolejne trafienia. Ruben wygrywa ten bój 6-5. W finale szpadzista Piasta zmierzył się z urodzonym w Tczewie Polakiem, ale reprezentującym Norwegię Bartoszem Piaseckim. Ten finał można uznać za sensacyjny, bo walczyli ze sobą 13. w rankingu światowym szpadzista (Limardo) i 47 (Piasecki) Wenezuelczyk pokazał siłę gliwickiej i Piastowskiej szpady gromiąc Piaseckiego 15-10!
Rubenem Limardo oprócz tego, że trenuje szermierkę i walczy dla Piasta, jest studentem AWF w Łodzi !
Opracowanie: Grzegorz Muzia
Foto: Andrzej Oksztul