Andrey Baklanov będzie jednym z siedmiu nowych graczy  futsalowej drużyny Piasta. Baklanov pochodzi z Łotwy. Jego pierwszym klubem był FC RANTO skąd trafił do FK Nikars Riga. Tam spędził trzy lata.  Z tą druzyną w 2019 roku zdobył mistrzostwo Łotwy.

W styczniu  2020 roku przeniósł się do Red Dragons Pniewy. Był jednym z liderów zespołu w minionym sezonie. W Futsal Ekstraklasie zdobył 11. bramek i zaliczył 9. asyst. Do tego dołożył bardzo ważne trafienia w Pucharze Polski (łącznie 4 bramki). Przez cały pobyt w Red Dragons, Baklanov w lidze zaliczył 30 meczów. Zdobył 12 bramek i zaliczył 11 asyst.

Mimo młodego wieku  szybko zdecydował się opuścić swój kraj i spróbować sił w jego zdaniem silniejszej lidze.

– Chciałem sprawdzić się w innym kraju. Zobaczyć na co mnie stać w silniejszej lidze. Pojawiła się propozycja z Pniew więc z niej skorzystałem –  zdradza powody swoich przenosin do Polski 23-latek.

Red Dragons to solidny klub, regularnie plasujący się w górnej części tabeli.  W poprzednim sezonie Smoki nawet sięgnęły po Puchar Polski, pokonując w decydującym dwumeczu po rzutach karnych Piasta Gliwice. Łotysz nie zagrał w tym finale, bo leczył kontuzje, ale miał swój wkład w ten sukces, grając w poprzednich spotkaniach. Teraz jednak liczy, że z Piastem sięgnie po kolejne laury.

– Na początek chciałbym podziękować kibicom i działaczom za możliwość gry w Red Dragons. To był dla mnie bardzo dobry okres. Zdecydowałem się na przejście do Piasta, bo chcę walczyć o pierwsze miejsce, a tu są takie ambicje i możliwości. Moim zdaniem to jest najlepsza motywacja dla każdego zawodnika. Znam też dobrze Orlando Duarte. Móc pracować z takim trenerem to ogromna szansa na rozwój i na to, aby być jeszcze lepszym zawodnikiem – wyjaśnia Baklanov.

Trenerzy Piasta ściągając Łotysza liczą, że jeszcze poprawi grę Piasta w  defensywie, bo takie zadanie miał w Red Dragons.

– Na Łotwie głównie grałem na skrzydłach.  W Pniewach najczęściej jako ostatni zawodnik, ale w futsalu gra do przodu i broni cała czwórka. Jestem więc przygotowany, aby zagrać tam, gdzie trener uzna to za potrzebne – zaznacza.

Zawodnik ma już też wyznaczone cele na najbliższy sezon.

– Będę się starał pokazać w każdym meczu z jak najlepszej strony i robić wszystko, by drużyna wygrywała kolejne spotkania. To mam nadzieję, pomoże nam w odniesieniu sukcesu jakim będzie miejsce  na najwyższym stopniu podium – przekonuje Baklanov, który wie jak smakuje ju mistrzostwo kraju.

– To był duży sukces, ale mam nadzieję, że te największe dopiero są przede mną i osiągnę je z  Piastem – podkreśla na koniec Andrey Baklanov.

źródło: piast.gliwice.pl/futsal