Ten trening chłopcy z roczników 2011 i 2012 ze Stowarzyszenia GKS Piast będą jeszcze długo wspominać. Na zajęciach bowiem pojawił się wyjątkowy gość, a był nim sam Minister Sportu i Turystyki – pan Kamil Bortniczuk, który nie tylko przyglądał się jak ćwiczą młodzi adepci piłkarskiego rzemiosła, ale także sam wskoczył w sportowy strój i zagrał z chłopakami mecz.
Główna płyta stadionu przy ul Okrzei zarezerwowana jest na co dzień dla pierwszej drużyny. Nie często jednak tak ważna osoba gości w Gliwicach i dlatego zrobiono wyjątek udostępniając młodzieży ten obiekt. Obecność ministra to duże wyróżnienie również dla klubu, a jak to się stało, że pan Kamil Bortniczuk przyjechał akurat do Gliwic?
– Staram się odwiedzać polskie kluby, a szczególnie te, które uczestniczą w Programie Certyfikacji PZPN dla szkółek piłkarskich. Wiem, że w Stowarzyszeniu GKS Piast jest drużyna, która ma zieloną gwiazdkę, a myślę, że potencjał tego klubu i miasta jest znacznie większy. Zazwyczaj takie szkółki mają złote, srebrne lub brązowe odznaki. Ta zielona został stworzona z myślą o mniejszych klubach, ale wiem że w Gliwicach jest problem z dostępnością do boisk treningowych. To jest jednak okazja, aby z takimi problemami się móc zapoznać i spróbować je wspólnie rozwiązać
Ważnych gości na treningu zresztą było więcej. Zza bocznej linii być może przyszłym piłkarzom pierwszego zespołu przyglądał się również Waldemar Fornalik – trener pierwszego zespołu Piasta, a także Ewa Weber – wiceprezydent Gliwic, Grzegorz Bednarski – prezes Piast Gliwice S.A., Grzegorz Jaworski – prezes Stowarzyszenia GKS Piast i jego zastępca – Wojciech Rutyna. Niewątpliwie dużym przeżyciem dla dzieciaków była możliwość pogrania w piłkę na płycie stadionu przy ul Okrzei, ktorą do tej pory oglądali tylko z perspektywy trybun. Zajęcia trwały wyjątkowo długo, bo ponad dwie godziny, ale nikt nie narzekał.
Obecność przedstawicieli władz miasta i klubu nie miała tylko charakteru kurtuazyjnego. Jak wspomniał pan Kamil Bortniczuk w Gliwicach nie ma odpowiedniej liczby boisk, aby Stowarzyszenia czy szkółki piłkarski mogły starać się o certyfikaty w bardziej cennych kolorach niż zielony. Była więc okazja zapytać, co trzeba zrobić, aby ten stan rzeczy poprawić.
– Miasto Gliwice jako inwestor musiałoby najpierw złożyć konkretny wniosek dotacyjny do konkretnego programu, a jest ich kilka. Mamy „Sportową Polskę”, „Program o wspieraniu obiektów o szczególnym znaczeniu”, .a lada chwila ogłosimy program dedykowany stricto klubom piłkarskim w którym Kluby z I ligi i Ekstraklasy będą mogły w nim wnioskować o dofinansowanie na rozbudowę Akademii piłkarskich – wylicza Minister Sportu i Turystyki.
Pan Kamil Bortniczuk stadion Piasta zna głównie z transmisji telewizyjnych. Był jednak mocno zdziwiony tym, że podczas meczu trybuny nie są w pełni zajęte przez kibiców.
– Ten stadion jest godny miasta, ale zmartwiło mnei to, co usłyszałem od przedstawicieli klubu, że podczas meczy nie ma na trybunach kompletu. W tak dużym mieście, gdzie jest klub ekstraklasowy, te 10 tysięcy krzesełek powinny być zapełnione do ostatniego miejsca – podkreśla Minister.
Wizyta przedstawiciela tak wysokiej rangi daje jednak nadzieje, że przynajmniej w kwestii obiektów do piłkarskich treningu coś wkrótce się zmieni, choć na szybkie rozwiązania raczej nie ma co liczyć. Warto jednak zauważyć, że inne dyscypliny mają się lepiej. Lekkoatleci, futsaliści, koszykarze czy szermierze mają już do dyspozycji nowoczesne obiekty.
Zobacz wywiad z Ministrem Sportu i Turystyki
Co za zaszczyt. No i widać, ze to hetmańska głowa.
Szykuje się jakiś bombowy powrót do Piasta. Oby nie Parzyszek bo jest do wzięcia…
Dziczek
Z ludzkiego punktu widzenia wielkie brawa.Z piłkarskiego to kiedy on będzie zdolny do gry? I na prawej obronie raczej grał nie będzie.
Skoro przeszedł testy jak każdy inny piłkarz który do nas trafia to pewnie jest też zdolny do gry , kiedy zagra to inna bajka