Po raz pierwszy w historii wychowanek Piasta Gliwice zagra w fazie grupowej europejskich pucharów. Tym piłkarzem, który dostąpi tego zaszczytu jest Radosław Murawski. 28-latek awans ten wywalczył w czwartek, broniąc barw Lecha Poznań w meczu z Football 1991 Dudelange.
W piątek dobyło się losowanie po którym wiadomo, że „Kolejorz” będzie rywalizował w grupie z hiszpańskim Villarreal CF, izraelskim Hapoelem Beer Szewa i austriackim FK Austria Wiedeń. Dla byłego kapitana Piasta rywalizacja z mocnymi drużynami to nic nowego, bo wcześniej miał okazję grać w Serie A i tureckiej ekstraklasie, zaliczył też wiele występów w młodzieżowej reprezentacji Polski, ale to zawsze coś nowego.
Radek Murawski urodził się w Gliwicach. Zaczynał jak wszyscy chłopcy, od biegania za piłką po podwórku, a było to? – Proszę mi nie zadawać takich pytań. Nie pamiętam, byłem mały – mówił pięć lat temu „Muraś” w rozmowie z piast.gliwice.pl.
Lepszą pamięć miał za to śp. już Lesław Dunajczyk, jego pierwszy trener – Organizowaliśmy grupy naborowe na osiedlach. Radek znalazł się w tej na Sikorniku, bo w tej części Gliwic mieszkał. W tej chmarze dzieciaków, która zjawiła się na pierwszych zajęciach specjalnie się niczym nie wyróżniał, ale skoro go zapamiętałem, to musiał czymś zwrócić moją uwagę – odkurza w pamięci tamten dzień jedna z legend gliwickiej piłki.
ZOBACZ HISTORIĘ RADKA MURAWSKIEGO
Czas mijał, a Murawski ciężką praca powoli wspinał się na kolejne szczeble piłkarskiej kariery. Został za to nagrodzony kontraktem z Palermo. Potem była dość udana pod względem sportowym przygoda z turecką ekstraklasą. Przed sezonem 2021/12 postanowił jednak wrócić do Polski, ale do Lecha Poznań. Czas pokazał, że była to dobra decyzja, bo sięgnął z Lechem po tytuł mistrzów Polski. Niewątpliwie spełniło się jego kolejne marzenia.
W niedzielę już po raz kolejny przyjdzie mu zagrać przeciwko Piastowi i jak zaznacza nie będzie to jedno z wielu potyczek ligowych.
– Oczywiście, że Piast to jest dla mnie klub wyjątkowy i to będzie dla mnie miłe spotkanie z drużyną i mam nadzieję z kibicami, ale tak jak wielokrotnie powtarzałem – na boisku nie ma sentymentów i tak do tego podchodzę. Jestem profesjonalistą i nie skupiam się na tym jak już będę na boisku – stwierdza wychowanek Piasta w rozmowie z oficjalną stroną klubu z Poznania.
Niekt nie ma wątpliwości, że potencjał sportowy i finansowy Lecha jest większy niż Piasta. Zespół z województwa śląskiego nie potrafi pokonać Kolejorza w meczu przy Bułgarskiej od sezonu 2015/16.. Teraz jednak mogą liczyć na zmęczenie gospodarzy. Raptem w miniony czwartek Lech rozegrał już kolejny już pucharowy mecz. Na dodatek kilku ważnych zawodników jest kontuzjowanych. Murawskie jednak ze spokojem podchodzi do niedzielnego spotkania.
– Dla nas to nic nowego, od początku w zasadzie gramy co trzy dni, więc dla nas to jest normalne i staramy się do tego przyzwyczaić. Nie jest łatwo, bo walczymy z przeciwnościami losu, to nie jest takie proste, ale oddajemy serce za ten klub i jesteśmy dumni, że pomimo problemów jakie nas spotkały jesteśmy w fazie grupowej – mówi Radosław Murawski.
Obecnie w kadrze Piasta jest tylko dwóch zawodników z którymi Murawski miał okazję grać i trenowa. Są to Jakub Szmatuła i Tomasz Mokwa. Obaj jednak mają małe szanse na grę w niedzielnym meczu w przeciwieństwie do byłego kapitania niebiesko-czerwonych.
Opracowanie: piast.gliwice.pl
Cyt za: lechpoznan.pl
Eeeee, a kogo to w zasadzie obchodzi?
Byle coś napisać
Niektórym się wydaje że Murawski to legenda Piasta.Niestety to bzdura.To Radek namawiał Kadziora na przejście do Lecha.Jego sprawa.Legendą dla mnie jest Badia ,Szmatuła za chwilę Czerwinski.Kaszowski sam się z tego wypisał.Znam jednego z jego trenerów. To już nie jest ten Muraś co latał po Sikorniku z szalikiem Piasta.Dzis już żaden piastol.Niby wychowanek a od Badii to mógłby się wiele nauczyć.
Wychowankiem będzie zawsze
Legenda-nigdy,a mógł nią zostać ale wybrał inna drogę
Niestety, ale wszyscy macie rację. Legenda nigdy nie będzie.
Ihsak jutro nie zagra, kontuzja pachwiny.Ten cały Marczuk dziś nie grał w Stali no i ruszyły spekulacje że już lada dzień w Gliwicach.
Panie Redaktorze Radzio nigdy nie zagrał choćby minuty w serie A grał w serie B i jego drużynę po wywalczeniu miejsca gwarantującego grę w barażach o serie A zdegradowano do serie C