Takiego zakończenia sezonu w Futsal Ekstraklasie pewnie nikt by we wrześniu, gdy ruszała rozgrywki w tej dyscyplinie nikt się chyba nie spodziewał. Prawie do końca w grze o mistrzostwo Polski liczyły się trzy zespoły.
Na dwie kolejki przed zakończeniem wiadomo już było, że Constract Lubawa zajmie trzecie miejsce. Kto będzie mistrzem, a kto zajmie drugie miejsce, może się rozstrzygnąć dopiero w ostatniej serii, albo już w najbliższą niedzielę
Aktualnie w tabeli z dorobkiem 75 punktów prowadzi Piast. Drugi ze stratą dwóch oczek jest Rekord. Nie trzeba być więc ekspertem, aby stwierdzić, że w przypadku wygranej już w niedzielę pierwszy tytuł mistrza Polski świętowaliby gliwiczanie. Remis byłby też korzystnym wynikiem dla drużyny z Areny, ale w ostatniej kolejce podopieczni Orlando Duarte musieliby pokonać Constract. Trudno bowiem liczyć, że Rekord za tydzień przegra lub choćby zremisuje u siebie z drużyną z Białegostoku To są jednak kalkulacje, którymi pewnie nie zajmują się sami zawodnicy. Celem w tym niedzielnym starciu dla obu ekip będzie zwycięstwo.
Piast i Rekord w tym sezonie mają na koncie po trzy porażki. Gliwiczanie te trzy mecze przegrali w pierwszej części sezonu. Rekord zanotował dwie wpadki już w tym roku. Biorąc więc pod uwagę tylko te wyniki i rozmiary zwycięstw, to w rundzie wiosennej lepszy jest Piast.
W ostatniej kolejce gliwiczanie rozbili AZS UG Gdańsk 12:1. Było to najwyższe w historii drużyny z Areny zwycięstwo.
– Od początku przeważaliśmy. Gospodarze robili, co mogli, ale nie byli w stanie przeciwstawić się naszemu pressingowi. Zrobiliśmy to, co do nas należało. Z wyniku 12:1 możemy być zadowoleni – mówił po tym meczu Łukasz Groszak.
– Wyszło nam wiele wariantów, które trenujemy. Szkoda straconego gola, ale najważniejsze jest zwycięstwo. Trener uważa, że nieważne jaka jest minuta, zawsze mamy grać tak samo – dodał bramkarz Michał Widuch.
Rekord także zdobył trzy punkty, pokonując Red Dragons Pniewy 3:1, ale nie było to łatwe zwycięstwo.
– To był dla nas trudny tydzień. Graliśmy trzy mecze. Red Dragons to bardzo dobry zespół. W takich spotkaniach o wygranej decydują detale. Trzeba było szybciej zamknąć spotkanie. Ważne, że dobrze wyglądamy na tle przeciwnika – powiedział po zakończonym spotkaniu Jesus Lopez Garcia, trener Rekordu.
Od tego sezonu bielszczan prowadzi cytowany Jesus Lopez Garcia. Hiszpański szkoleniowiec dobrze jednak zna polski futsal, bo wcześniej z sukcesami prowadził Orła Jelcz Laskowice. Rekord to jednak w tym sezonie mocno polski zespół. W składzie jest tylko trzech zagranicznych zawodników z których jedynie Matheus Ferreira gra regularnie. Brazylijczyk ma na koncie 15 goli. Ton grze w ekipie z Bielska nadają więc Polacy. Najskuteczniejszym zawodnikiem jest Michał Marek, który ma na koncie 26 goli, drugi Artur Popławki ma tych bramek – 20, a trzeci Sebastian Leszczak – 16.
W Piaście dwóch najskuteczniejszych graczy to Rafael Cadini, autor 15. goli. 14. bramek na koncie ma Miguel Pegacha, a po 12. Sebastian Szadurski i Dominik Śmiałkowski. Cechą charakterystyczną w tym sezonie podopiecznych Orlando Duarte i prawdopodobnie też najmocniejszą stroną jest wyrównana kadra i właśnie to, że zdobywanie goli rozkłada się równomiernie na prawie wszystkich zawodników z pola. Jak ktoś ma słabszy dzień, to inny wtedy go z powodzeniem zastępuje.
Ciekawie też zapowiada się kolejne starcie hiszpańsko – portugalskie na ławce trenerskiej. W poprzednim sezonie Orlando Duarte dwukrotnie ograł Jesusa Lopeza, gdy ten prowadził Orłów, ale w obecnej kampnii górą był trener Rekordu. Jesienią bowiem bielszczanie pokonali u siebie Piasta 5:2.
Szczególny mecz będzie to jednak dla futsalisty, który niedawno oficjalnie obwieścił, że zawiesza buty na kołku. Rafał Franz przed przyjściem do Piasta bronił barw Rekordu sięgając z tą drużyną po dwa tytuły Mistrza Polski, Puchar i Superpuchar Polski. Z Piastem jako zawodnik zdobył brązowy medal, a teraz bardzo chciałby już jako dyrektor sportowy dołożyć do tego złoty krążek.
Zainteresowanie tym meczem jest ogromne. Tuż po rozpoczęciu sprzedaży rozeszły się wszystkie bilety. W niedzielę nie będzie więc możliwości nabycia wejściówki. W przyszłym sezonie organizatorzy pewnie będą musieli rozważyć grę takich hitowych spotkań na dużej Arenie, ale teraz najważniejsze jest niedzielne starcie, bo to „Gra o tron”.
Mecz będzie można na żywo oglądać na platformie wp-pilot. Początek spotkania godzina 18:00.
źródło: piast.gliwice.pl/futsal
Bravo GKS. Jesteśmy wreszcie Mistrzem Polski !!!