Drużyna Dremana ma potencjał sportowy, by powalczyć z każdą drużyną Futsal Ekstraklasy. W Gliwicach spodziewano się więc, że w Opolu o punkty nie będzie łatwo. Pierwsza połowa zdawała się to potwierdzać. Wynik po tej części meczu był remisowy – 2:2. Po zmianie stron jednak podopieczni Orlando do pokazali swoją wyższość wygrywając ostatecznie 6:2.
Łukasz Groszak (Piast)
To był bardzo zacięty pojedynek. W pierwszej połowie sprawę nam trochę skomplikowało to, że szybko złapaliśmy pięć fauli. Musieliśmy się przez to wycofać i nie mogliśmy „presować”. W drugiej połowie graliśmy cierpliwie, stwarzaliśmy sobie sytuacje i zostaliśmy przez to wynagrodzeni bramkami. W tej drugiej część meczu Dreman praktycznie okazji bramkowych nie miał, więc moim zdaniem zasłużenie wygraliśmy to spotkanie.
Marek Bugański (Piast)
Był to bardzo ciężki mecz, ale spodziewaliśmy się tego, pamiętając jaki przebieg miało spotkanie z Dremanem w pierwszej rundzie. Przy wyniku 2:0 dla nas za bardzo się uspokoiliśmy i za dużo pozwoliliśmy gospodarzom i to mogło się dla nas jeszcze gorzej skończyć. Te 2:2 w pierwszej połowie to był w kontekście przebiegu tej części meczu dobry wynik. W drugiej połowie udało nam się przechylić szalę na swoją korzyść, ale te 6:2 to nie jest wynik, który odzwierciedla to co działo się na boisku. Cieszymy się, że trzy punkty jadą do Gliwic.
Jarosław Patałuch (Dreman)
Ta czerwona kartka wpłynęło dosyć mocno na drużynę. Mieliśmy też dwóch zawodników kontuzjowanych i w efekcie graliśmy siedmioma zawodnikami. Grajać z tak klasowym zespołem jak Piast, trzeba dużo się nabiegać i tych sił brakowało. O wyniku tego meczu zdecydowały detale. Końcowy rezultat jednak nie odzwierciedla tego, co działo się na boisku. Graliśmy jak równy z równym. Nie szła nam ta gra w przewadze i stąd straciliśmy dwie bramki. Gdybyśmy zagrali za trzy dni to byśmy tego meczu nie przegrali.