Trudny wyjazd Piasta do Lęborka

Po dwutygodniowej przerwie do gry o punkty wraca Futsal Ekstraklasa. Pierwszy mecz 24 kolejki odbędzie się już w czwartek w którym AZS UF Gdańsk podejmie  Constract Lubawę, Kolejne spotkania zostaną rozegrane w Wielką Sobotę. Futsalowcy Piasta tym razem jadą do Lęborka, gdzie czeka ich niełatwe zadanie. Zmierzą się bowiem z drużyną, która bardzo potrzebuje punktów i też mocno szykuje się na ten mecz.

Gospodarze tego pojedynku nie są pewni utrzymania. Na ten moment LSSS Lębork z dorobkiem 26 punktów zajmuje 11 miejsce w tabeli, a przewaga nad strefą spadkową wynosi tylko 5 oczek.  Dlatego w Lęborku panuje pełna mobilizacja, a kibice nawołują się, aby zapełnić halę i stworzyć kocioł w którym „ugotują” gliwiczan. Ta determinacja może pomóc miejscowym, czego dowodem są liczby. Z ośmiu zwycięstw, które  odnieśli w tym sezonie podopieczni Wojciecha Pięty – sześć miało miejsce we własnej hali. U siebie zresztą ekipa z Lęborka  w całym  sezonie przegrała tylko cztery mecze. To o czymś świadczy.  Porównując rundę jesienną z wiosenną to osiągane wynikiw tych okresach  przez ten zespół są podobne. Stosunek bramek wynosi 71:90.

W ostatniej kolejce Lębork przegrał na wyjeździe z Red Dragons Pniewy 3:7 i była to trzecia z rzędu porażka  w tym roku.

Gospodarze tego meczu mają swoje  też swoich liderów zarówno w prowadzeniu gry jak i   zdobywaniu goli. Najwięcej trafień na koncie mają Davidson i Yvaaldo Gomes.  Obaj Brazylijczycy strzelili już po 18 goli, a więc połowę ze wszystkich zdobytych przez tę drużynę.  Kolesnyk czy Madziąg to także znane nazwiska na futsalowej mapie Polski. W opinie ekspertów miejsce w tabeli nie odzwierciedla jakości sportowej tej drużyny i powinno być wyższe.

Gliwiczanie ostatnie dwa tygodnie spędzili na poprawianiu tego, co jeszcze nie funkcjonuje jak należy i doskonaleniu pozostałych elementów. W swoim ostatnim bowiem meczu przydarzyło się  im kilka błędów w obronie, których rywale jednak nie zdołali wykorzystać, bo w bramce Piasta stał Michał Widuch, który w tym dniu  wyłapał wszystkie celne strzały. Ostatecznie Piast pokonał AZS UW Wilanów  3:0, przedłużając serię do 8 z rzędu zwycięstw. Po 23 kolejkach niebiesko-czerwoni z dorobkiem 60 punktów są liderem tabeli Futsal Ekstraklasy. Warto też zauważyć, że w tym roku bramkarze drużyny z Areny przepuścili tylko 10 goli, jak na futsal jest to wynik wręcz imponujący.

Orlando Duarte nie zdecydował się w tej przerwie na kadrę na rozegranie sparingu, dając swoim podopiecznym wolny weekend. Była to też okazja dla tych niektórych zawodników na podleczenie urazów.

W zespole Piasta nie ma aktualnie zawodnika, którego można  by nazwać liderem drużyny. Zarówno zdobywanie bramek, kreowanie sytuacji czy liczba interwencji w obronie rozkłada się na wszystkich grających. To wydaje się być najmocniejszą stroną zespołu prowadzone przez Orlando Duarte. Rywale bowiem nie są w stanie „wyłączyć” z gry wszystkich zawodników. Jeśli skupia uwagę na wybranych, to inni potrafią ich zastąpić. M.in. dlatego w czołówce strzelców Futsal Ekstraklasy nie ma żadnego futsalisty z Piasta, choć pod względem liczby strzelonych goli gliwiczanie są na trzecim miejscu w lidze.

W pierwszym meczu między tymi drużynami rozegranymi w Arenie Piast pokonał LSS Lębork 6:2. Bramki dla gliwiczan strzelali:  Patrik Zaťovič 1, Rafael Cadini -2  oraz Dominik Śmiałkowski – 3. Dla ekipy z Lęborka trafiali: Davidson i Piotr Łapigrowski.

Biorąc pod uwagę wszystkie wymienione czynniki, to faworytem tego meczu jest Piast, ale nie można skreślać gospodarzy przed pierwszym gwizdkiem. Zwycięstwo gości byłoby jednak nie tylko miłym prezentem na święta, ale też kolejnym krokiem do tytułu mistrza Polski, dla gospodarzy natomiast – dużym krokiem do utrzymania.

Opracowanie: piast.gliwice.pl/futsal

0 Komentarze
Najstarsze
Najnowsze Najwięcej głosów
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze