Futsalowa drużyna Piasta ma za sobą już miesiąc przygotowań do nowego sezonu. Do tej pory wszystko przebiega zgodnie z planem przygotowanym przez sztab szkoleniowy. Drużyna trenuje pięć razy w tygodniu na hali, rozgrywa sparingi, wzięła udział też w turnieju Wilanów CUP, który zresztą wygrała.
Te przygotowania są więc bardzo intensywne, ale jak zapewnia Michał Widuch nikt nie narzeka.
– Dużo czasu spędziliśmy na hali, siłowni, graliśmy też sparingi. Nie jest lekko, ale to taka przyjemna praca. Prawie wszystko bowiem co robimy, to są zajęcia z piłką, na boisku, a to jest ta jaśniejsza strona przygotowań. Sama intensywność jest natomiast bardzo wysoka, tak to jednak miało wyglądać w tym okresie. Zostało jeszcze dwa tygodnie do tego pierwszego meczu i myślę, że jesteśmy już dobrze przygotowani fizycznie. Pozostaje tylko szlifować formę – ocenia kapitan drużyny z Areny.
W przerwie letniej do zespołu dołączyło łącznie aż ośmiu nowych zawodników w tym kilku, którzy wcześniej nie grali w Polsce. Trwa więc wyścig z czasem, aby jak najlepiej zgrać ich z resztą drużyną.
– Myślę, że z każdym treningiem nowi zawodnicy łapią to co trener Duarte chce nas nauczyć i jaką ma wizję gry. Jest dobrze, ale jeszcze nie idealnie, bo wiadomo że to jest dłuższy proces i trochę jeszcze potrwa zanim te automatyzmy będą działać. Jeśli jednak będzie to wyglądało tak jak do tej pory, to jestem spokojny o to, że na pierwszy mecz będziemy już zgraną drużyną. Natomiast to jest tylko sport i nie zawsze wystarczy wszystko dobrze zrobić aby wygrać. Ja jednak wierzę, że udanie wejdziemy w nowy sezon – przekonuje Widuch.
Futsalowa drużyna Piasta rozegrała do tej pory cztery sparingi, wzięła też udział w silnie obsadzonym turnieju, nie przegrywając żadnego z tych spotkań, mimo sporych zmian personalnych. To dobrze rokuje przed pierwszym meczem sezonu.
– Fajnie jest wygrywać nawet w sparingach, bo zawsze schodzi się z parkietu w lepszym nastroju niż po porażce czy po remisie. To też buduje taką pewność siebie , ale specjalnie nie zachwycaliśmy się tymi zwycięstwami, bo to jednak zawsze jest tylko kolejna jednostka treningowa na którą trener wyznacza nam cele, a my staramy się to zrealizować i na tym przede wszystkim się skupiamy, a nie nad tym czy końcowy wynik to 4:1 czy 3:0 – tłumaczy bramkarz Piasta.
Kadra Piasta będzie jeszcze liczniejsza niż w poprzednim sezonie, a to oznacza, że o miejsce w 14 łatwo nie będzie.
– Rzeczywiście ta rywalizacja w drużynie jest tak duża, że nawet jak się wychodzi na sparing to nie ma mowy aby coś choć na chwilę odpuścić mentalnie czy fizycznie, ale nawet w takich meczach najważniejsza jest realizacja założeń które przedstawia nam trener – wyjaśnia Widuch.
W najbliższą sobotę Piast weźmie udział w Pucharze Śląska. Oprócz drużyny z Areny zagrają tam jeszcze GKS Tychy, FC Siemianowice Śląskie, Sośnica Gliwice, GKS Futsal Nowiny i gospodarz – Gwiazda Ruda Śląska. Niebiesko-czerwoni z racji choćby tego, że grają w Futsal Ekstraklasie, są faworytem tego turnieju.
– Jesteśmy najwyżej rozstawionym zespołem, ale takie turnieje rządzą się swoimi prawami. Mecze będą rozgrywane na hali w Rudzie Śląskiej i jeśli tam się na co dzień nie trenuje, to nie jest łatwo załapać właściwy rytm Pojedynki będą krótkie bo tylko 2×10 min. Inaczej więc to będzie wyglądało niż sparing. Jedziemy tam jednak po kolejnym tygodniu przygotowań. Będziemy mieli na pewno jakieś założenia do wykonania, a my jako drużyna będziemy chcieli pokazać że zrobiliśmy kolejny krok do przodu. Najważniejsza jednak jest dla nas data – 11 września, bo wtedy zagramy z Cleareksem. – ocenia Widuch.
Niewątpliwie też dla Orlando Duarte będzie to okazja, aby sprawdzić co jeszcze nie funkcjonuje jak należy, a potem to skorygować na treningach.
– To będą nasze ostatnie gry kontrolne i jeśli trener chce coś zmienić to jest ku temu okazja – potwierdza kapitan.
Puchar Śląska odbędzie się w sobotę 4 września. Początek turnieju godzina 9:00, mecz o I miejsce rozpocznie się o godzinie 17:00. Miejsce Hala Mosir Ruda Śląska – Halemba
źródło: piast.gliwice.pl/futsal
Foto: M. Dusko