W czwartek Ministerstwo Zdrowia przedłużyło obostrzenia związane z epidemią korowirusa, a to oznacza, że co najmniej przez kolejne dwa tygodnie nie będzie można bez ważnej przyczyny wychodzić z domu, a tym samym uprawiać sport na boisku nawet w małych grupach.
Trenerzy starają się szukać unikalnych rozwiązań, ale ich możliwości są ograniczone. Dużo tez zależy od chęci dzieci i młodzieży oraz warunków jakimi dysponują. Chłopak czy dziewczyna, który mieszka na wsi i ma przy domu kawałek trawnika może przynajmniej podtrzymać kondycję, a nawet szlifować technikę. W innej sytuacji są ci, którzy mieszkają w blokach. W mieszkaniu tak naprawdę trudno jest ćwiczyć z piłką. Stowarzyszenie GKS Piast także szkole piłkarski narybek i jest to problem dla trenerów, choć akurat klub jest w trochę korzystniejszej sytuacji.
– U nas szkolą się najmłodsi. Większość grup jeszcze nie uczestniczy w regularnych rozgrywkach, nawet te starsze jeśli nie biorą w nich udziału to nie jest to jakiś ogromny problem. Miesiąc czy nawet dwa nie spowoduje, że zapomną jak gra się w piłkę, a szybko można to nadrobić. Na ten moment najważniejsze jest zdrowie dzieci oraz ich rodziców czy opiekunów. Cały czas jednak monitorujemy sytuację i jeśli tylko będzie to możliwe to w każdej chwili możemy wznowić zajęcia w pełnej lub ograniczonej formie – wyjaśnia Krzysztof Szumki.
To jednak nie oznacza, że należy biernie przyglądać się sytuacji. PZPN w ramach akcji „Zostań w domu” przygotował film w którym możecie zobaczyć jakie ćwiczenia można wykonywać na małej przestrzeni. Film dostępny jest na naszym fanpage (TUTAJ_