Trener Legii Warszawa – Aleksandar Vuković powiedział przed meczem z Piastem, że gdyby to od niego zależało, to Czerwiński nie zostałby sprzedany do Piasta.
Klub z Okrzei wykupił wychowanka Popradu Muszyna za kwotę 275 tys. euro. 27-letni obrońca już się spłacił i to z nawiązką. Wiadomo bowiem, że za zajęcie miejsca na podium gliwiczanie otrzymają dużo większy bonus. Po sobotnim meczu przy Łazienkowskiej pewnie jeszcze bardziej plują sobie w brodę, bo Czerwiński rozegrał bardzo dobre zawody, a razem z Sedlarem stworzyli duet nie do przejścia.
– Legia to wciąż mistrz Polski, drużyna mająca w składzie świetnych zawodników. Nie da się zagrać tutaj takiego meczu, aby nie stworzyli sobie jakieś okazji. Staraliśmy się by im na to nie pozwolić. Mimo to Legia miała te sytuacje, ale w tych momentach pomógł nam nasz bramkarz, albo w porę ktoś z kolegów interweniował – tak ocenił swój i kolegów występ Czerwiński.
Nikt nie ma wątpliwości, że więcej piłkarskich atutów ma drużyna z Warszawy, ale też na legionistach ciąży większa presja. Oni muszą zdobyć mistrzostwo Polski, a Piast chce.
– Czujemy się pewnie i z takim nastawieniem przyjechaliśmy do Warszawy. Podium już sobie zapewniliśmy, nie mamy już nic do stracenia. Wyszliśmy więc na boisko i tę pozytywną energię przełożyliśmy na zwycięstwo – zdradza klucz do sukcesu stoper.
27-latek ma prawo być podwójnie usatysfakcjonowany. Nie tylko bowiem zainkasował trzy punkty, ale też pokazał się z bardzo dobrej strony kibicom z Łazienkowskiej, których cieszył swoją grą nie tylko w lidze, ale też w europejskich pucharach.
– Mam oczywiście trochę tych złych wspomnień z gry w Legii, ale generalnie to było miłe doświadczenie. Najważniejsze jednak jest to, że zdobyliśmy komplet punktów i tym samym włączyliśmy się do gry o najwyższe cele. Walczymy do końca z Legią o mistrzostwo, już teraz nie ma odwrotu – stwierdza na koniec obrońca.
Źródło: piast.gliwice.pl.interia.pl
Foto: M.Kostrzewa/legia.com
Trzeba wygrać trzy mecze i liczyc na jedno potknięcie Legii innej opcji nie ma.
Nic dodać nic ująć.
Jaga nam to załatwi…
Oby Legia pogubiła punkty w remisach. Može nawet poražka z Jagą?
Jaga nam nie pomoże bo walczy o puchary ja liczę na Lecha
Panowie most na Wrocławskiej zamknięty bo tam ustawiają cysterny z mistrzowskim szampanem żeby go wlać do Kłodnicy
Proponuję panowie nie nakręcać się bo i drużyna po wygranej w Warszawie będzie teraz pod ogromną presją.Czeka nas mega ciężki mecz bo Jaga na pewno nie odpuści.Jesli w niedzielę wygramy to wszystko chyba rozstrzygnie się w środę.CZPG.
Z Jagą może być bardzo bardzo ciężko. To prawda. A nasi faktycznie mogą teraz presję poczuć ogromną. Pociesza tylko fakt że tak doskonale poradzili sobie z presją na Legii.
Presją stadionu to jedno.Teraz dojdzie presją wyniku.A z Jaga jeszcze w tym sezonie nie wygraliśmy.
Z legią też nie…..
Zgadza się.Ale ja wolę dmuchać na zimne niż się nakręcać na trzy kolejki przed końcem.Jakby co to będzie mniej bolało.
Jaga jest nieobliczalna zwłaszcza ostatnio, nasi na pewno czują coraz większą presję bo stawka ciągle rośnie ale myślę ( mam nadzieję ) że to jeszcze ich dodatkowo uskrzydli. Co do innych drużyn to Pogoń gra ostatnio bez bramkarza to czy im zależy na jakimś meczu pokaże czy wstawią do bramki Załuskę czy tego pąrodystę Bursztyna.