Siedem małych finałów, jak mawiał Angel Perez Garcia rozegra Piast w przeciągu najbliższego miesiąca.
Stawka jest niebagatelna, bo miejsce na podium, duże pieniądze dla klubu, premia dla piłkarzy, gra w europejskich pucharach, prestiż i szansa wybicia się dla młodszych zawodników.
Tak samo jednak myślą w Gdańsku, bo tam pojadą gliwiczanie, by w sobotę zmierzyć się z Lechią. Gospodarze są w lepszej sytuacji, bo na ten moment mają siedem punktów więcej od Piasta i zajmują – pierwsze miejsce w tabeli, ale każdy mecz jest inny.
– Piast to silna drużyna. Mają trzecie miejsce, a w ostatnim spotkaniu wygrali 4:0. W Gdańsku też zagrali dobry mecz, mimo porażki. W poprzednim sezonie graliśmy z Piastem w 35. kolejce, ale tamten mecz miał inny wymiar gatunkowy, bo graliśmy o utrzymanie. Widać też ile w rok potrafi się w polskiej piłce zmienić. Wtedy Piast w ostatniej kolejce się utrzymał, a teraz obie drużyny są w top trzy. Wierzę jednak, że uda nam się wygra – mówi Patryk Lipski – pomocnik Lechii.
Do tej sytuacji odniósł się też Jakub Czerwiński.
– Wiemy, nad czym przed tym meczem powinniśmy pracować. Chcemy zmniejszyć stratę w tabeli. Mamy świadomość, że Lechia traktuje ten sezon jako wyjątkowy. Przed rundą finałową ma wszystko, co potrzebne, by walczyć o mistrzostwo – zaznacza obrońca Piasta.
W rundzie zasadniczej w pierwszym starciu między trymi drużynami padł remis. W rewanżu rozegranym w Gdańsku górą była Lechia, choć lepiej prezentowali się gliwiczanie. Na ten moment wydaje się jednak, że więcej atutów sportowych jest po stronie gliwiczan. Piast wygrał swój ostatni mecz w lidze 4:0, a Lechia przegrała z Cracovią 2:4.
– Piast w ostatnich meczach zaprezentował się z bardzo dobrej strony i szykuje się ciekawe spotkanie. Obie drużyny podchodziły do siebie z dużym respektem w rundzie zasadniczej. Jest dużo podobieństw między budową Lechii i Piasta, szanujemy gliwiczan za drogę, którą wspólnie przechodzimy. Byliśmy na dnie i wychodzimy z tego obronną ręką. Cenię trenera Fornalika, u którego kiedyś byłem asystentem. Zapowiada się ciekawe, mocno taktyczne spotkanie, bo gramy o najwyższe cele – podkreśla Piotr Stokowiec – trener Lechii.
W meczu z Koroną w barwach Piasta zadebiutował Paweł Tomczyk. Wypożyczony zimą z Lecha Poznań napastnik zanotował prawdziwe wejście Smoka. Zdobył gola i wywalczył rzut karny dając sygnał, że warto na niego postawić.
– Dosyć długo czekałem na debiut, były ciężkie chwile, ale dostałem szansę, z czego się cieszę. Liczę, że teraz pójdzie już z górki. Moim zdaniem stać nas na bardzo wiele. Jesteśmy na trzecim miejscu, przed nami fajnych siedem kolejek. Musimy w Gdańsku zagrać wyrachowany futbol. Może nie najpiękniejszy, bo ostatnio zagraliśmy tam bardzo dobrze i doznaliśmy porażki – przypomina Tomczyk.
Przy Okrzei zniesiono już zakaz wymawiania słowa puchar, medal, a nawet mistrzostwo. Klub nawet ruszły już z kampanią pod hasłem „walczymy o puchary”.
– Nikt z nas chyba nie chciał głośno o tym mówić, ale sytuacja i miejsce w tabeli spowodowały, że walczymy o podium – przyznaje Jakub Czerwiński.
Piłkarze nie będą mieli już czasu, aby trenować czy w jakiś szczególny sposób przygotowywać się do kolejnych spotkań. Najbliższe trzy kolejki zostaną rozegrane w przeciągu tygodnia.
– Mamy więcej danych z raportów fitness czy spraw techniczno-taktycznych. Chcemy w pełni wykorzystać potencjał zawodników. Jesteśmy przygotowani i dochodzą kolejni piłkarze jak Patryk Lipski. Chcemy wykorzystać maksymalnie nasz potencjał, pamiętając o atutach – zapowiada Piotr Stokowiec.
Tego piłkarskiego sprintu nie może się już doczekać Jakub Czerwiński.
– To żadna wymówka, że gramy co trzy dni, wręcz powinniśmy czuć duże emocje i ekscytację przed tym intensywnym okresem – podkreśla obrońca.
W zespole Piasta wszyscy zawodnicy są zdrowi, nikt też nie pauzuje za kartki. W drużynie Lechii na pewno nie zagrają Jakub Arak i Rafał Wolski, który doznał zerwania więzadła krzyżowego w kolanie. Za czwartą zółtą kartke pauzować będzie Michał Mak.
Lechia jest jedynym zespołem w Lotto Ekstraklasie, który nie przegrał na własnym stadionie. Czy Piast będzie pierwszą drużyną, która zdobędzie gdańską Arenę? Początek spotkanie – godzina 15:30. Transmisja w TVP Sport, sport.tvp.pl i na Canal+ Sport.
Opracowanie: piast.gliwice.pl
Cyt. za: PAP/lechia.pl
Jesteście znacznie lepsi od Lechii. Poprzedni mecz w Gdańsku to fuks Lechii i przewidywalna gra na słabo dysponowanego w tym dniu PP. Jak włączycie na gaz- więcej biegania w ofensywie, szybkość, mniej przewidywalności gry to rozklepiecie tę obecnie 7-8 drużynę w lidze (forma sportowa). Do boju!!! Z Lechią trzeba zagrać na kilka strzelb- dawno nie uderzali Hateley i Jodła- Panowie? Gentlemen?
I do tego, szczypta boiskowego cwaniactwa..
Jutro Lechia, a 4 wszyscy do Warszawy powalczyć o majstra! Za 70 lat, za 3 ligi smak..
Wierzą w Was kibice Piasta