Dobry, emocjonujący mecz zakończony sprawiedliwym remisem 2;2 zobaczyli kibice zgromadzenie na stadionie, jak i ci którzy zdecydowali się śledzić spotkania transmitowane przez telewizję otwartą.`
Nie był to debiut Piasta w telewizji publicznej. Były już bowiem transmitowane spotkania przez TVP3, ale było to w II lidze. W Ekstraklasie po raz pierwszy pojedynek z udziałem niebiesko-czerwonych mogła zobaczyć widownia liczona w setki tysięcy widzów.
Mimo pokonania Wisły Płock, Waldemar Fornalik zdecydował się na sporo zmian w wyjściowej jedenastce. Od początku zagrali Mokwa, Jodłowiec i Sedlar, a na ławce usiedli m.in. Hateley i Pietrowski.
Maciej Stolarczyk nie mógł skorzystać natomiast z dwóch swoich kluczowych zawodników: Wasilewskiego i Błaszczykowskiego. W dużej mierze jednak o takim wyniku zadecydowała postawa bramkarzy. W przypadku Lisa – negatywnie, a Placha – pozytywnie. Zanim jednak obaj mogli się wykazać swoimi umiejętnościami, Jodłowiec zmarnował bardzo dobrą sytuację, a Peszko nie trafił do pustej bramki. W 19 minucie Dziczek egzekwował rzut wolny. Pomocnik Piasta uderzył w sam środek bramki, a Lis tak interweniował, że w zasadzie pomógł piłce wturlać do swojej bramki. Na jakiś czas zniechęciło to gospodarzy do ofensywnej gry, przez to kolejne okazje mieli goście aż do 31 minuty. Wtedy to Parzyszek zagrał ręką w polu karnym, sędzia jeszcze posiłkował się VAR-em i podyktował jedenastkę. Strzał Pietrzaka jednak obronił Plach. Nie udało się z karnego, ale wpadło rzucie rożnym. Po dośrodkowaniu najwyżej do piłki wyskoczył Palcić i z bliska umieścił ją w siatce. Jeszcze przed przerwą Lis częściowo zrehabilitował się wychodząc zwycięsko z pojedynku sam na sam z Konczkowskim. Pierwsza połowa w której lepiej prezentował się Piast ostatecznie zakończyła się remisem.
Zaraz na początku drugiej połowy, Kolar po trochę przypadkowym zagraniu Mokwy stanął oko w oko z Plachem, ten ostatni jednak zatrzymał strzał napastnika Wisły. Gospodarze nie potrafili zdobyć bramki z akcji, ale udało im się to po kolejnym roku. Po dośrodkowaniu Pietrzaka – Palcić urwał się Parzyszkowi i strzałem głową krótki róg zupełnie zaskoczył golkipera gości. Chwilę później Pietrzak umieścił piłkę w bramce, ale był na spalonym. Potem więcej z gry mieli zawodnicy Białej Gwiazdy, ale nie potrafili już przełożyć tego na kolejną, dogodną okazję. Mimo to wydawało się, że wiślacy dowiozą bezcenne dla nich trzy punkty, ale znów nie popisał się Mateusz Lis. Bramkarz Wisły zbyt lekko wybił piłkę przy dośrodkowaniu, Pietrzak musiał ją wybić na róg. Po nim Jodłowiec zgrał futbolówkę do Papadopulosa, który uderzył na tyle mocno z 10 metra, że piłka przeleciała już obok bezradnego bramkarza gospodarzy. Już w doliczonym czasie gry Dziczek jeszcze raz przymierzył z dystansu, tym razem jednak Lis dobrze się zachował i obronił ten strzał. Na kilka sekund przed końcem spotkania jeszcze Jodłowiec po centrze Konczkowskiego minimalnie chybi i stąd remis 2:2.
Ten punkt umocnił Piasta na trzecim miejscu, bo goniąca gliwiczan Cracovia niespodziewanie przegrała w Legnicy z Miedzią. 13 kwietnia niebiesko-czerwoni podejmować będą Koronę Kielce, która jeszcze ma cień szansy na wbicie się do grupy mistrzowskiej.
6 kwietnia 2019, 18:00 – Kraków (Stadion Miejski)
Wisła Kraków – Piast Gliwice 2:2 (1:1)
Bramki:
0:1 – 19` Patryk Dziczek,
1:1 – 34` Matej Palčič,
2:1 – 57` Matej Palčič,
2:2 – 78` Michal Papadopulos (asysta Tomasz Jodłowie)
Wisła: 1. Mateusz Lis – 29. Matej Palčič, 5. Lukas Klemenz, 4. Maciej Sadlok, 2. Rafał Pietrzak – 9. Rafał Boguski (87, 23. Paweł Brożek), 10. Vullnet Basha, 28. Vukan Savićević, 11. Krzysztof Drzazga (90, 14. Artur Balicki), 7. Sławomir Peszko (77, 26. Kamil Wojtkowski) – 24. Marko Kolar
Rezerwowi: Tobiasz Wienzettel, Dawid Szot, Patryk Plewka, Wojciech Słomka.
Trener: Maciej Stolarczyk
Piast: 26. František Plach – 22. Tomasz Mokwa (66, 21. Gerard Badía), 4. Jakub Czerwiński, 25. Aleksandar Sedlar, 2. Mikkel Kirkeskov – 20. Martin Konczkowski, 3. Tomasz Jodłowiec, 10. Patryk Dziczek, 17. Joel Valencia (87, 6. Tom Hateley), 11. Jorge Félix – 9. Piotr Parzyszek (63, 27. Michal Papadopulos).
Rezerwowi: Jakub Szmatuła, Marcin Pietrowski, Mateusz Mak, Uros Korun,
Trener: Waldemar Fornalik
Sędziowali: Szymon Marciniak – Paweł Sokolnicki, Michał Pierściński – Marcin Kochanek.
VAR Tomasz Kwiatkowski oraz Tomasz Listkiewicz.
Widzów 26 000
To trzeba było wygrać. Wisła dużo słabsza od nas. Chwilami wyglądało to, jak Piast z poprzedniego sezonu. Gramy i przegrywamy. Pan P. położył dzisiaj sam cała drużynę. Sedlar tez wtopa. Valencia super mecz. Na koronie chce widzieć 10 tys Piastoli!
Młyn to największa porażka Piasta.
tak najwieksza teraz to pojechałeś hehe 🙂
Wtopa jesteś ty buraczana stolcido!
pisz kurwiszonie cos na temat a nie tylko obrażasz wszytkich.. dobrze Pisze PiastKopernik wiec cwelu morda w kubeł. Konkrety a nie obrażanie wszystkich kibiców Piasta.
Wtedy Wogole nic nie zrozumiesz!
Za dużo nalykales się od kolegów z stolcidy!
morda cwelu… powiedzialem tobie pisz kurwiszonie w temacie. Nie komentuje twoich postow wiec spier.. od postow ludzi ktorym sie nie podoba gra Parzyszka. Każdy może miec odmienne zdanie a ty pod każdym postem nie musisz prowokować i skłócać naszych Piasta Kibiców.
prostaku-proponuje ci się rozpędzić i gonić z chłopakami z stolcidy na gownika!!
Kriss, proponuję, żeby się rozpędził i… jebnął pustym łbem w mur. Może się roztrzaska. Pewnie tak, bo pustak
Parzyszek zaczyna nam strzelać bramki – ktoś mu powinien powiedzieć że ma zdobywać a jak się nie da zdobyć dla Piasta to przynajmniej nam niech nie strzela 🙂