Piast oficjalnie już ogłosił, że wypożyczył z Lecha Poznań Pawła Tomczyka. W kadrze zastąpi on Karstena Ayonga, który delikatnie mówiąc, nie spełnił pokładanych w nim nadziei.
Najbardziej zadowolony z nowego nabytku na pewno jest Waldemar Fornalik. Tomczyk wzmocni rywalizację w ataku i z pewnością będzie alternatywą, albo nawet zastąpi w 18-stce Piotra Parzyszka, który na tę rundę stawiał sobie ambitny cel
– Chcę grać i strzelać bramki. Moim największym celem jest łapać jak najwięcej występów i minut od początku tego roku. Jestem pewny, że jeśli będę dostawać szanse, to gole będą padały – przekonywał niedawno na łamach oficjalnej strony klubu napastnik.
Tyle, że Parzyszek pierwszej swojej rundy w barwach Piasta do udanej nie może zaliczyć. Dwie zdobyte bramki jak na zawodnika grającego na szpicy to zdecydowanie poniżej normy.
Tomczyk nie przyszedł jednak do Piasta po to, aby z trybun oglądać mecze, a wręcz przeciwnie. Zawodnik jest w młodzieżowej reprezentacji Polski i chciałby wyjechać latem z kadrą Polski do lat 21 na młodzieżowe Euro 2019. Niewykluczone też, że Lech zagwarantował zawodnikowi odpowiednią liczbę minut w kontrakcie lub ustnie. Dlatego m.in nie trafił do Arki. Gdynianie nie zgodzili się bowiem na ten warunek.

– Przed tym transferem miałem okazję rozmawiać z trenerem Czesławem Michniewiczem, dlatego zdaję sobie sprawę, że najbliższe półrocze będzie dla mnie ważne w kontekście gry w reprezentacji. Na początku eliminacji grałem dużo i jestem drugim strzelcem kadry, dlatego też będę się starał, by dostać szansę gry na mistrzostwach Europy. Wiem, że Piast Gliwice może mi pomóc w osiągnięciu tego celu, a ja klubowi w osiąganiu dobrych wyników – przyznał Tomczyk.
W Lechu 21-latek nie potrafił się przebić, a te szanse zmalały, gdy zespół przejął Adam Nawałka. Dla niedawnego selekcjonera reprezentacji Tomczyk byłby piątym wyborem do gry w ataku. Pierwsze skrzypce w ataku Kolejorza mają bowiem grać Christian Gytkjaer i sprowadzony z CSKA Moskwa Timur Żamaletdinow. W sparingach na tej pozycji Nawałka testował też Joao Amarala i Filipa Marchwińskiego. Oni też mieli u trenera Lecha wyższe notowania niż Tomczyk.
W Gliwicach też będzie rywalizował, ale tylko z Papadopulosem i Parzyszkiem.
– Wiem, że w Piaście moja pozycja jest mocno obsadzona. Od Michala Papadopulosa i Piotra Parzyszka mogę się dużo nauczyć, ale jestem również nastawiony na rywalizację o miejsce w składzie – kurtuazyjnie stwierdza napastnik.

Paweł Tomczyk w pierwszej drużynie Lecha Poznań zadebiutował w grudniu 2016 roku w Krakowie. W rozgrywkach 2017/2018 w ramach wypożyczenia występował w I-ligowym Podbeskidziu Bielsko-Biała zdobywając łącznie 11 bramek. Latem zeszłego roku Ivan Djurdjević postanowił włączyć „Pawkę” do pierwszej drużyny Lecha Poznań i dać mu prawdziwą szansę zaistnienia w Kolejorzu.
Jesień 2018 nie była udana dla prawonożnego napastnika. Tomczyk był rezerwowym i czasami nie łapał się nawet do kadry meczowej. Dobrze zaprezentował się tylko w sierpniu zdobywając dla Lecha Poznań łącznie 2 gole. Później tylko raz wyszedł w pierwszym składzie, ale w meczu w Gdyni zawiódł i został zdjęty z murawy po 64 minutach gry. Od 21 września „Pawka” grał już tylko w końcówkach 4 spotkań.
Mimo to liczymy, że wiosna będzie należeć do niego, jak i do całego Piasta.
źródło: piast.gliwice.pl/kkslech.com
Cyt. za: piast-gliwice.eu
A nie można by tak wprost napisać? Ma zagwarantowane granie w umowie między klubami czy nie? Bo chyba nie jest to jakaś wielka tajemnica a wszyscy chcieli by wiedzieć czy klub zrobił to samo jak z Masłowskim?
Ważniejsze, czy Lech zagwarantował sobie, że Tomczyk będzie ściśle izolowany od Parzyszka. Żeby przypadkiem nie zaraził się od niego powłóczeniem nogami, kurzymi podskokami i błędnym snuciem się między przeciwnikami. W Lechu na pewno są świadomi, że młodego łatwo okaleczyć piłkarsko na całe życie.
Spróbuj pójść do specjalisty!
Może od ciebie nikt soe wtedy nie zarazi!
Jakkolwiek słaby by nie był nie będzie gorszy od Parzyszka i Papadopulusa bo ci juz pokazali że nadają się na 1 ligę max. kto ich sciagnal do Piasta powinien im sam płacić. Jak dla mnie powinni grać z leniem na wioskach
21 lat do tej pory niczego nie pokazał. Oby to nie był drugi Parzyszek.
Wzmocnienie w ataku cieszy. Nie zastanawia Was jednak na jakich zasadach kontraktujemy graczy? Znowu jakieś wypożyczenie. Co gorsze łapiemy i cieszymy się, bądźmy szczerzy, zawodnikami, którzy nie mają szansy na gre3 w swoich zespołach. Przecież te zespoły to nasi bezpośredni przeciwnicy. Jak my się w utrzymujemy w tej ekstraklasie przez te lata?
Czytam te niektóre wypowiedzi i wiecie co jestem ciekawy czy tak samo będziecie dopingować na meczu jak tu biadolicie ble ble ble ble …………….ble
Możecie po mnie teraz jechać ale ja pomimo wszystko wierze iż w tej rundzie Parzyszek odpali!
Być może ten nowy,nowe cis które będzie przyłożone na Piotra podziała zbawiennie
Kriss jak on ma odpalić jak on ma zerowe predyspozycje. Nie ma warunków do tego aby odpalić.Parzyszek to zwykły przebieraniec.
Może jestem naiwny ale dalej się wierze ze Parzyszek odpali
I to powinno być jego decydujące pół roku-albo zostaje albo odchodzi
A gdzie on niby ma odejść po tym co pokazuje?Przecież nawet w 1. lidze napastnicy biją go motoryką i zaangażowaniem.Jak sam nie rozwiąże umowy to będzie u nas wisiał na liście płac jeszcze dwa i pół roku.Masakra jakaś.
Chyba ze pójdzie droga lenia do czwartej ligi a po roku bedzie można z nim rozwiązać kontrakt.
taka prawda. Do nas taki Parzyszek tafia z umową na taki długi czas i ciezko to rozwiązać – jeśli jednak by odpalił to tacy zawodnicy zrywają się momentalnie bo się okazuje żę jest luka w kontrakcie lub śmiesznie niska kwota odstępnego. Parzyszek to narobi nam tyle syfu co vasiliev
Trochę truizmów;-) Prawda o naszym napadzie jest smutna. Nie mamy strzelby, która może zrobić różnicę.
Nie mówię o Carlitosie, albo innym gniewnym, który dryblingiem i szybkością jest w stanie w każdym meczu samemu zrobić wynik. Chodzi o zwykłego straszaka, który stanowiłby realne zagrożenie w polu karnym, w kontrataku i w kreacji akcji ofensywnych, takiego gościa, który na końcu sezonu miałby w zależności od szczęścia ze 12- 15 trafień.
Ani jeden z trzech nie jest techniczny, żaden z nich nie ma dryblingu, a jeden z trójki nie ma pojęcia o ustawieniu na boisku i nie potrafi przyjąć piłki przy obronie grającej nawet na poziomie ekstraklasy. Chciałbym, żeby pożyczyli trochę refleksu i dryblingu i umiejętności technicznych chociaż od Valencii, Maka, czy Badii? Mimo tego życzmy sobie, żebym się mylił, żeby Papen wskrzesił w sobie drugą wiosnę a Tomczyk wstrzelił się w poziom naszej ekstaklasy…