Piast wciąż bez zwycięstwa w Turcji

W trzeciej grze kontrolnej rozegranej na zgrupowaniu w Turcji Piast bezbramkowo zremisował z Botewem Płowdiw.

Podobnie, jak miało to miejsce w poprzednich spotkaniach rozgrywanych na tym obozie, Waldemar Fornalik podzielił zawodników na dwie jedenastki, dając tym samym pograć praktycznie wszystkim zawodnikom przebywającym w Antalyi. Na murawie nie pojawił się jedna Tomasz Jodłowiec, który wciąż leczy uraz, którego jeszcze nabawił się w meczu z Legią.

Bułgarzy, którzy po rundzie jesiennej plasują się na V miejscu w tabeli okazali się wymagającym sparingpartnerem.  W pierwszej fazie tego spotkania to gliwiczanie mieli więcej okazji na otwarcie wyniku. Bardzo aktywny był Joel Valencia, starał się tez Jorge Felix. Czym jednak dłużej trwał ten mecz, tym częściej w posiadaniu piłki byli Bułgarzy, a broniący w II połowie Frantisek Plach miał coraz więcej pracy. Obaj golkiperzy Piasta zachowali jednak czyste konto. Za pozytyw po tym meczu należy uznać fakt zagrania na zero. Powód do zmartwienia to brak goli. W trzech ostatnich sparingach podopieczni Waldemara Fornalika strzelili tylko dwie bramki – obie zdobył Valencia.

Na 2 lutego zaplanowana jest ostatnia już gra kontrolna w której gliwiczanie zmierzą się z Zoria Ługańsk.

Kemerağzı (Titanic De Luxe Beach and Resort Hotel)
29.01.2019, g, 13:00
Piast Gliwice – Botew Płowdiw 0:0

Piast Gliwice: 1. Jakub Szmatuła (61, 26. František Plach) – 20. Martin Konczkowski (46, 5. Marcin Pietrowski), 88. Uroš Korun (46, 24. Damian Byrtek), 4. Jakub Czerwiński (46, 25. Aleksandar Sedlar), 2. Mikkel Kirkeskov (46, 22. Tomasz Mokwa) – 19. Mateusz Mak (46, 21. Gerard Badía), 6. Tom Hateley (46, 18. Patryk Sokołowski), 10. Patryk Dziczek (65, 29. Remigiusz Borkała), 17. Joel Valencia (46, 7. Aleksander Jagiełło), 11. Jorge Félix (84, 23. Wojciech Kamiński) – 27. Michal Papadopulos (36, 9. Piotr Parzyszek; 80, 99. Karol Stanek).

Botew Płowdiw: 22. Daniel Kajzer (46, 99. Ivan Čvorović) – 2. Johnathan (61, 14. Stanisław Szopow), 6. Kostadin Niczew (46, 3. Dimityr Pirgow), 5. Kristian Dimitrow (74, 20. Atanas Taszołow), 28. Filip Filipow – 81. Atanas Zechirow, 18. Radosław Terzijew (65, 26. Radosław Apostołow), 8. Todor Nedelew, 17. Łyczezar Bałtanow (56, 16. Wasił Szopow), 9. Anton Karaczanakow (70, 23. Dimityr Tonew) – 27. Iwan Wasilew (46, 11. Kristian Dobrew).

 

żółte kartki: Bałtanow, Terzijew – Sokołowski.

7 Komentarze
Najstarsze
Najnowsze Najwięcej głosów
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze
kissu

Nie ma napastników, nie ma bramek.. Co tu się zastanawiac? ….

orion

Może trza trenera publicznie zapytać gdzie sa ci dwaj ofensywni piłkarze których sam obiecywał?Bo w końcu Wilk nie obiecywał niczego.

local

A czego można się spodziewać po „urzędnikach”?

AMP

Valencia był aktywny? A co to za nowina. Wolę poczytać, jak bardzo nieaktywny był Parzyszek. Czy Jego nieaktywność rośnie z meczu na mecz? Czy jest na stałym, wypracowanym mozolnie poziomie? Jak unikał zdobywania goli z Botevem? Jak zwykle nie biegał, czy może przechodził chwilami do siedzenia na murawie? Jak nie zdobył gola głową – po prostu nie wyskakiwał do nadlatujących dośrodkowań, czy schylał się dynamicznie, chowając głowę między kolana? Widać, że trener Formalik podnosi Parzyszkowi poprzeczkę trudności. Z Botevem wpuścił go sprytnie na podmęczonego końcówką I połowy przeciwnika, licząc, że Parzyszek złamie się i coś strzeli. Ale Parzyszek wytrzymał presję i gola nie strzelił! Taki Piątek, bohater za pięć groszy, to nastrzelałby w tym czasie pewnie z osiem, bez sensu. Oby z Zorią Parzyszek utrzymał imponującą znakomitą formę i średnią 0,0 gola na mecz, a wiosną będziemy mieć wiele powodów do zadowolenia przy Okrzei.

lolo

Parzyszek – glowny kandydat do Zlotej Pilki, tytulu Pilkarza Roku, Balon d’oro i Sportowca Roku Przegladu Sportowego.

Stasiu

Niestety, widzę po komentarzach, że nastroje przed wznowieniem rozrywek, nie są zbyt wesołe. Nie ma wzmocnień w ataku i czeka nas roller coster przez najbliższe tygodnie. Porażki, remisy i od czasu do czasu 3 pkt. Będziemy walczyć o każdy punkt i naprawdę drżeć do końca o pierwszą ósemkę…

orion

Niestety każdy to widzi tylko w klubie nie . Jesienią drużyna ledwo się doczołgała do końca , były kartki kontuzje.Sezon długi i teraz będzie to samo.