Jakub Szmatuła, choć w tym roku skończy 38 lat wciąż za cel sobie stawia być nr 1. Do niedawna zresztą dobrze mu to wychodziło.
Kilka jednak słabszych spotkań sprawiło, że w bramce zastąpił go znacznie młodszy Frantisek Plach. To może zniechęcić każdego, ale nie Szmatułę.
– Ani na moment nie zwątpiłem w swoje umiejętności, choć może dopadło mnie lekkie zmęczenie. Zimowe przygotowania zacząłem z optymizmem, wiem, że dużo jeszcze mogę zespołowi dać. Nie czuję się na tyle lat, ile mam – powiedział PAP bramkarz.
Urodzony w Poznaniu golkiper występuje w gliwickim klubie od 2008 roku, z półroczną przerwą. To absolutny ewenement XXI wieku. Po wicemistrzowskim sezonie został wybrany najlepszym bramkarzem ekstraklasy, choć wcześniej każdy z trenerów spisywał go na dalszy plan.
– Doszedłem do tego ciężką pracą, nikt mi nic nie dał za darmo. Nie jest łatwo utrzymać się na szczycie, każdy ma chwile słabości. Trzeba z nich wyciągnąć wnioski. Ja się nie załamuję niepowodzeniami – przyznaje.
Czy piłkarz starzy, tym trudniej mu utrzymać poziom, ale czasem doświadczenie może być atutem.
– Wiem, jakich błędów nie popełniać, o czym za dużo nie rozmyślać, tylko patrzeć przed siebie. Przeanalizować to, co się zrobiło źle i wymazać z pamięci. Bo czasu nie da się cofnąć – zauważa.
W trudnym meczu przeciwko drużynie Qarabag Szmatuła rozegrał pełne 90 minut. Puścił tylko jedną bramkę. Nie mniej ważne było dla niego to, ze mógł zagrać na normalnym boisku.
– W Rybniku najpierw wykonaliśmy ciężką robotę, ale taką bazę trzeba było zrobić. Teraz w Turcji przyjemnie jest wyjść na zieloną murawę – stwierdził.
Piłkarze klubów ekstraklasy zapoznają się z nowymi piłkami,
Wiosną 2018 Piast do meczu z Termaliką w ostatniej kolejce walczył o utrzymanie. Gliwiczanie wygrali u siebie 4:0. To był jeden z najtrudniejszych momentów w karierze golkipera Piasta.
– To był bardzo ciężki czas. Gdybyśmy przegrali, bylibyśmy dziś w pierwszej lidze. Nie wstydzę się tego, że korzystałem z porad psychologa sportu. Udźwignęliśmy ciężar i gramy teraz o inne cele – zdradza.
Gdy ma się już 38 lat, powoli trzeba już zacząć myśleć o tym, co dalej będzie się robić w życiu, a dla piłkarza zakońzenie kariery to najtrudniejszy czas.
– Czynię już ku temu pewne kroki, bo ważne jest, by w życiu robić to, co się lubi. Ale na razie cieszę się tym, żeby dać z siebie ponad 100 procent na treningach, żeby trener widział, że stać mnie na dobrą grę. Wiem, gdzie mam braki i wiem, że zawsze coś można poprawić – podsumowuje Jakub Szmatuła
Opracowanie: piast.gliwice.pl/PAP
Kuba jesteś wielki ale płynącego czasu nie oszukasz
Tak broniącego Franciszka nie przeskoczysz!
Z 2 strony przy takiej formie Franciszka tez on długo u nas nie pogra,wiec Kuba pomorz się rozwinąć Dybo bo to masaż przyszlosc!
I wyporzyczyobym z opcja pierwokupu Niezgodę z L
Halo Kuba masz rację że jesteś nr 1 do tego Twoja
rutyna Cię upoważnia,Bramkarz,jak dobre wino im
starsze tym lepsze,Kilka przykładów:Buffon mając
41 wroku 2018 zakończył karjerę w Reprezentacji
Włoch i z Juventusu Turyn przeniusł się do Francji gra w PARIS SAIT-GERMAIN Gra dalej na
wższym pozimie niż Polska Ekstraklasa,Najstarszy
Bramkarz PIASTA miał+41 lat byö nim Jerzy Apostel! OBECNIE NAJSTARSZY BRAMKARZ SWIATA MA 60LAT I GRA W POLSKIEJ A KLASIE W SOKOLE ZBLEWO
NAZYWA SIE RYSZARD GORNIK:A TO CO pisze KrissKopernik nie zgadza sią z prawdą jemu jeszcze brakuj TWOJEJ RUTYNY popełnia wjęcej
błęduów niż TY może za 2 lub 3 lata dorówna Ci
rutyną,nauka nie idzie w las tylko w NAS.jeszcze
jedno Fajferek mając 50 lat uratował w Niemczech
drużynę Joachima Krajczego (trenera)4 ligowego
zespołu wbarażu ze spadku do 5 ligi.Pozdrawiam Cię KUBA nie przejmój się tym co innipiszą.były
piłkarz Piasta lat 60 Reimon.