Edvinas Girdvainis – obrońca Piasta i reprezentant Litwy, dwa tygodnie temu, podczas treningu niefortunnie zderzył się z jednym z klubowych kolegów.
Po zajęciach zawodnik został przewieziony do szpitala, gdzie po badaniach stwierdzono konieczność przeprowadzenia operacji z podejrzeniem uszkodzenia nerki. Na szczęście dla zawodnika okazało się, że ten ważny narząd nie jest uszkodzony. Po takim zabiegu trzeba jednak swoje odleżeć.
– W środę wróciłem do domu i jestem z rodziną. Przez najbliższy miesiąc mam zakaz uprawiania sportu. Lekarz zalecił mi dbać o siebie i odpoczywać. Jestem z bliskimi, w dobrych rękach i wszystko jest w porządku – mówi w rozmowie z oficjalną stroną klubu Litwin.
Girdvainis w Piaście nie miał stałego miejsca w składzie, za to regularnie był powoływany do reprezentacji Litwy, gdzie też występował. Takowe powołanie otrzymał również na najbliższe mecze, ale z powodu zabiegu i kontuzji oczywiście nie pojechał.
Nie wiadomo też kiedy obrońca wróci do gry. – Za dwa tygodnie wracam do Gliwic na badania i mam nadzieję, że już w maju podejmę treningi z zespołem. Lekarz wykonał bardzo dobrą robotę i mój stan szybko się poprawia – przekonuje zawodnik.
– Wszystko jednak wskazuje na to, że Girdvainis do gry wróci dopiero w przyszłym sezonie. Litwin ma podpisany trzyletni kontrakt z Piastem
Opracowanie: piast.gliwice.pl/piast-gliwice.eu
super ze wraca do zdrowia!
teraz pora aby opuścił Piasta i zrobi miejsce lepszym od siebie!
KRISS np. Mokwie , w końcu ktoś poznał się na grze a raczej na jej pozorowaniu i odstawił chłopaka na ławeczkę ? a co powiesz o swoim drugim ulubieńcu Jankesie ?
Mokwa zdecydowanie lepiej by sobie radził na obronie niż Szeli
Ale to DW decyduje i wierze ze nasz uratuje
Jankes-dalej uważam ze to bardzo przeciętny piłkarz, a to ze coś strzeli raz na 10 meczów nic nie zmienia-blokuje miejsce Angielskiemu
To wiadomo że Szeli to nie porozumienie jest ?
Pewnie Tobie hehehe
Ja w piłkę nie gram, wiec możesz być spolojny?