Po pracowitym początku tygodnia w czwartek zawodnicy Piasta dostali dzień wolnego, aby zregenerować siły przed sobotnim starciem z Arką Gdynia.
Gliwiczanie przystąpią do tego meczu podbudowani wygraną ze Śląskiem Wrocław. Przypomnijmy, że był to pierwszy zwycięski mecz w tym roku niebiesko-czerwonych. Podopieczni Dariusza Wdowczyk nie mogą się już doczekać następnego starcia.
– We Wrocławiu było to widać, że każdy zawodnik walczy za drugiego, za kolegę. Proszę podliczyć ile było wślizgów, takich dokładnych, dobrych przerywających akcję rywala. To jest budujące, chcemy jeszcze więcej dać z siebie – przekonuje Bartosz Szeliga.
Starcie z Arką będzie już trzecim meczem u siebie w tym roku. Lech i Wisła Kraków okazały się za mocne. Gdynianie to drużyna z pewnością piłkarsko słabsza od wymienionych ekip, ale solidna.
– Jest to zespół z fajnym środkiem pola, którego liderem jest Mateusz Szwoch. Trzeba też uważać na Rafała Siemaszko, który jeszcze niedawno był jokerem, a teraz wychodzi w pierwszym składzie i dość regularnie strzela gole . Na pewno jest to ciekawa drużyna, ale myślę, że znajdziemy sposób jak ich ugryźć – przekonuje Szeliga.
Po wygranej nad Śląskiem – Piast nie poprawił swojego miejsca w tabeli, ale sytuacja zrobiła się trochę lepsza, bo gliwiczanie dogonili Śląsk Wrocław i odskoczyli od Górnika Łęczna.
Nasza wygrana ze Śląskiem niewiele będzie znaczyć, jeśli nie zapunktujemy z Arką. Chcemy więc iść za ciosem, bo wiemy jak ta sytuacja w tabeli wygląda. My wygraliśmy, ale Ruch też zgarnął trzy punkty. Gdyby teraz udało nam się zdobyć trzy punkty, w co wierzę, to ten pozytywny impuls zostanie, a to pozwoli nam piąć się w górę tabeli – zaznacza pomocnik Piasta.
Niewątpliwe Dariusz Wdowczyk odmienił oblicze drużyny i przywrócił nadzieje, że Piast będzie piął się w górę tabeli.
– Jest znaczna zmiana. Trener Dariusz Wdowczyk trochę inaczej do tego wszystkiego podchodzi, ale trzeba podkreślić, że zarówno Latal jak i Wdowczyk mają znakomity warsztat. Dużo przy takich szkoleniowcach można się nauczyć = przekonuje „Szeli”.
Nowy trener szybko znalazł wspólny język z większością zawodników, choćby z racji tego, że jest Polakiem, ale też dobrze mówi po angielsku.
To jest szalenie ważne. Przez dwa lata w szatni dominował czeski. Po polsku dużo swobodniej jest nam się komunikować- stwierdza Szeliga.
Opracowanie: piast.gliwice.pl
Po pracowitym początku tygodnia w czwartek zawodnicy Piasta dostali dzień wolnego, aby zregenerować siły przed sobotnim starciem z Arką Gdynia.
Nie mówię, że źle, że odpoczywają, ale po pracowitym początku tygodnia? Gdzie były przede wszystkim prowadzone badania wydolnościowe?
jakie to ma znaczenie gdzie były robione badania wydolnościowe? Jesteśmy Tu i Teraz i mamy problem, Co myślisz, ze nagle wszyscy zaczęli chleć wódę i stracili kondycję? Spójrz na Badiego. Mam nadzieję, że pozostali pilkarze będa brali z niego przykład
Wręcz przeciwnie – sądzę, że kondycja będzie rosła. Reżim zapodany zimą, będzie skutkował dopiero w 100% za jakiś czas. Nie mówię, że „chleją wódę”, ale za Latala nie można było oficjalnie nawet piwa się napić. Full profesjonalizm w tej kwestii – niestety nasi nie są przyzwyczajeni do takich standardów. Poprzednio to potrafili razem z Perezem co nieco wypróbować.
Choć przyznam się, że gdyby wszyscy pili, a grali dobrze to nie miałbym z tym problemu. Natomiast historia pokazuje inne fakty.
AWF
Źle się też wyraziłem.
Powinno być:
Nie mówię, że źle, że odpoczywają, ale po pracowitym początku tygodnia? – jeżeli były przede wszystkim prowadzone badania wydolnościowe.
Jakby był prowadzony reżim treningowy (maksymalny) to jaki byłby początek tygodnia ? SUPER HIPER PRACOWITY?
Sorry to jest ich praca, zgarniają nie małą kasę.
Sluchaj konfident ,,,,uj to kogo obchodzi co ty bazgrolisz w jaki sposob to robisz ,,masz cos do powiedzenia ? to pisz, nie tlumacz sie ze bzdur.
Cześc slazak. Juz nie raz się tutaj starliśmy. Powiem jedno. To co my tutaj piszemy to po Piaście w najszerszym tego pojęciu spływa. Maja w dupie opinie kibiców. Liczy się kasa
Straca e-klasę straca kasę. przekonasz się co stanie sie po sezonie
Szkoda tylko takich piłkarzy jak Badi, który całym sercem jest z moim klubem i moim miastem
Arkę trzeba zatopic i tyle w temacie PIAST GLIWICE CAŁE ŻYCIE
Badi jest na fali i będzie miał plastra. Zrobi miejsce innym… Kto to z naszych wykorzysta?
Yankeees.
Też lubię się czasem pośmiać, ale Piast to mój klub, a Gliwice to moje miasto