W drugim, rozegranym tej wiosny meczu, rezerwy Piasta uległy Skrze Częstochowa 3:4.
Do przerwy prowadzili goście, po zmianie stron przez 20 minut przeważał Piast, ale końcówka należał do drużyny z Częstochowy,
Już w 1. minucie Adrian Musiał tak niefortunnie interweniował, że wpakował piłkę do własnej bramki, a chwilę później wyrównał Niedbała. Jeszcze przed przerwą Witkowski wyprowadził gości na prowadzenie.
Po zmianie stron, gliwiczanie nie tylko, że szybko odrobili stratę, to jeszcze, po golach Marcina Rudy i Piotra Kwaśniewskiego wyszli na prowadzenie. Częstochowianie grali jednak do końca i w 70. min Malarczyk strzelił gola na 3:3. Już w doliczonym czasie gry Tomczyk wykorzystał rzut karny, który dał Skrzatom trzy punkty.
Gliwice/Ostropa – 19 marca, godz. 15:00
Piast II Gliwice – Skra Częstochowa 3:4 (1:2)
Bramki:
Adrian Musiał 1 (s), Marcin Ruda 55, Piotr Kwaśniewski 58 – Dawid Niedbała 7, Dawid Witkowski 25, Patryk Mularczyk 70, Karol Tomczyk 90 (k)
iast II Gliwice: Rusov – Kwaśniewski (59. Dytko), Dobosz, Kendzia, Kursa, Gojko (46. Gabrych) – Sapała, Ruda, Kuzdra (37. Budzik), Tomanek – Gola (78. Kraska).
Dlaczego nie grały tzw.wzmocnienia czyli Bukata,Karauskaus,Jankowski,Ipsa?Kiedy oni będą grać?Może warto aby byli w trybie meczowym?Dlaczego nie ratujemy rezerw przed dalszym spadkiem?Może ktoś wie?
Kolejna porazka, bedzie spadek a szkoda. I nowy trener nie pomaga.
Caly skład by mnie interesował nie tylko kto bramki strzelił.
Trzecia liga po reorganizacji to będą większe koszta dla klubu. A juniorzy mogą spokojnie ogrywać się w czwartej lidze, bo nawet tam będzie problem by się utrzymać.
Jeśli wychowankowie mają być faktycznym uzupełnieniem I składu to wypadałoby ogrywać się w III lidze… nawet jak mają przegrywać to grają przynajmniej z lepszymi od siebie, a od kogo jak nie od lepszych i bardziej doświadczonych mają się uczyć …IV liga to już peryferie piłki, zasłużona emerytura lub piłka rekreacyjno-amatorska w naszym rodzimym wydaniu. Więc raczej pożytku z tego nie będzie i o rozwoju też można zapomnieć. Zresztą jakby nie liczyć to po staremu III liga to tak naprawdę IV, a IV to V. Jeśli nie dają sobie rady w III lidze to marzenia o profesjonalnym graniu mogą sobie wrzucić między bajki. Co do ostatnich wyników to mimo wszystko nie jest tak źle łomotu nie dostają, a brakuje tylko trochę szczęścia, wyrachowania, doświadczenia i ogrania pod okiem nowego trenera. zaś co do trenera nie oceniajmy chłopa po dwóch meczach. ja tam widzę delikatny progres. Na razie nawiązują wyrównaną walkę z drużynami wyżej notowanymi od siebie a to już coś.
Chcialbym zeby juniorzy coś znaczyli w naszym klubie…