W meczu na szczycie tabeli Piast zremisował na własnym stadionie z Cracovią 2:2. Gliwiczanie po raz pierwszy w tym sezonie podzielili sie punktami na stadionie przy ul Okrzei. Bramki dla Piasta strzelali Martin Nespor i Bartosz Rymaniak (gol samobójczy). Dla Cracovii trafiali: Deniss Rakels i Paweł Jaroszyński.
Po porażce z Górnikiem w Gliwicach obawiano się Cracovii i były ku temu powody. Piast ostatnio grał bardzo radośnie w obronie, a „Pasy” świetnie w ofensywie. Sobotnie starcie oba zespoły jednak rozpoczęły z wzajemnym respektem. W efekcie przez prawie pół godziny żaden z bramkarzy nie mógł się wykazać swoimi umiejętnościami. W 28 minucie, po zagraniu z prawej strony piłka trafiła pod nogi Vacka, który uderzył z 20 metrów bez zastanowienia i nie wiele zabrakło, aby futbolówka wylądował w bramce. Cztery minuty później, goście objęli prowadzenie. Deleu zagrał piłkę w pole karne, tam bez przyjmowania złożył się Rakels i pieknym strzałem otworzył wynik tego meczu. Zaraz potem Cracovia mogła prowadzić już 2:0. Jendrisek świetnie zagrał na dobieg do rozpędzonego Jaroszyńskiego, ten w polu karnym uderzył prosto w Szmatułę, do odbitej futbolówki jeszcze dopadł Jendrišek, na szczęście jego uderzenie z kilkunastu metrów w porę zdołał zablokować Mateusz Mak. Gliwiczanie wyrównali w doliczonym czasie gry. Rzut wplny egzekwował Vacek, piłkę przejął Korun, chciał Słoweniec zagrać ją wzdłuż linii, a tymczasem Rymaniak z bliska umieścił ją w swojej bramce.
Bramka do dodała pewności siebie gospodarzom, bo od początku drugiej połowy śmielej poczynali sobie na boisku i w 52 min wyszli na prowadzenie. Z lewej strony boiska Polczak wybił wślizgiem piłkę spod nóg Martina Nešpora, jednak zagrał ją prosto pod nogi Pietrowskiego, który szybko odegrałz powrotem do Nespora, a najskuteczniejszy napastnik Piasta płaskim strzałem na drugi słupek ze spokojem pokonał Sandomierskiego. „Pasy” nie przyjechały jednak do Gliwic, aby przegrać i za raz po stracie gola rzuciły się do ataków. W 56. minucie Jendrisek uderzał, piłka po nodze Pietrowskiego minęła jednak słupek gliwickiej bramki. Do wywalczonego rzutu rożnego podszedł Cetnarski i po jego dośrodkowaniu ładnym strzałem głową Jaroszyński dał swojej drużynie wyrównanie. Ostatni kwadrans należał już do gości, którzy wypracowali jeszcze sobie kilka sytuacje, które mogły zakończyć się kolejnymi bramkami, ale Jakub Szmatuła nie dał się pokonać po raz trzeci.
Cracovia był w tym dniu zespołem lepszym, ale nie na tyle, aby zasłużyć sobie na zdobycie kompletu punktów. Z tego remisu gliwiczanie mogą być jednak zadowoleni. Przede wszystkim dlatego, że wciąż utrzymują nad Cracovią siedmiopunktową przewagę w tabeli.
5 grudnia 2015, 18:00 – Gliwice (Stadion Miejski)
Piast Gliwice – Cracovia 2:2 (1:1)
Bramki:
1:0 – 32` Deniss Rakels
1:1 – 45` (sam) Bartosz Rymaniak (asysta Uros Korun),
2:1 – 52` Martin Nešpor (asysta Marcin Pietrowski),
2:2 – 56` Paweł Jaroszyński
Piast: 1. Jakub Szmatuła – 26. Bartosz Szeliga (61, 22. Tomasz Mokwa), 28. Kornel Osyra, 88. Uroš Korun, 91. Hebert, 2. Patrik Mráz – 19. Mateusz Mak (87, 11. Paweł Moskwik), 5. Marcin Pietrowski, 25. Kamil Vacek, 90. Josip Barišić – 16. Martin Nešpor (81, 12. Saša Živec).
Cracovia: 29. Grzegorz Sandomierski – 26. Deleu, 25. Bartosz Rymaniak, 24. Piotr Polczak, 44. Paweł Jaroszyński – 92. Deniss Rakels (87, 96. Mateusz Wdowiak), 14. Damian Dąbrowski, 5. Miroslav Čovilo, 10. Mateusz Cetnarski (75, 22. Jakub Wójcicki), 62. Erik Jendrišek (81, 9. Dariusz Zjawiński) – 27. Marcin Budziński.
żółte kartki: Nešpor, Moskwik – Rymaniak.
sędziował: Paweł Gil (Lublin).
widzów: 6006.
Jeszcze nic nie jest skończone w tej części rundy,
Widać co prawda zmęczenie zawodników Piasta,
ale przy dobrych obrotach sprawy i trochę szczęścia.
Piast ma szansę przezimować na czele tabeli.
Początkowe założenia klubu jest już wykonane,
ale jeśli jest szansa,to czemu nie spróbować walczyć,o więcej.
górnik ma 17 …tabela !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!