Piast już nie musi oszczędzać?

Okno transferowe zostało już definitywnie zamknięte. Piast był bardzo aktywny na tym polu, pozyskując dziewięciu nowych piłkarzy, jednego ściągnął wypożyczenia  i także jednego dokooptował z  rezerw. W tym gronie jest aż 8 zagranicznych graczy, co radykalnie zmieniło strukturę drużyny. W ostatnim meczu ligowym z Jagiellonią zagrało 16 zawodników z tego 6 to Polacy.

Piast Gliwice aktywny na rynku transferowym

Okno transferowe w Ekstraklasie zostało definitywnie zamknięte. Piast Gliwice był jednym z najbardziej aktywnych klubów, pozyskując aż dziewięciu nowych zawodników, jednego gracza z wypożyczenia oraz jednego piłkarza z rezerw. W tym gronie znalazło się aż ośmiu obcokrajowców, co diametralnie zmieniło strukturę zespołu. W ostatnim meczu ligowym z Jagiellonią na boisku pojawiło się 16 zawodników, z czego tylko sześciu to Polacy.

Finanse Piasta Gliwice i konieczność oszczędności

Przed sezonem sporo mówiło się o problemach finansowych Piasta. Klub przeznaczał aż 97% przychodów na wynagrodzenia dla trenerów i piłkarzy. Nowi zawodnicy w większości trafili do Gliwic bez kwoty odstępnego, jednak trzeba było pokryć wysokie prowizje menedżerskie. Najwięcej emocji budzą pensje Quentina Boisgarda i Jasona Lokilo.

Quentin Boisgard – głośny transfer Piasta Gliwice

Transfer Quentina Boisgarda do Piasta Gliwice został ogłoszony już w czerwcu i wzbudził spore zaskoczenie. Francuz z doświadczeniem w Ligue 1 i bogatym CV był również blisko Jagiellonii Białystok.

Dyrektor sportowy „Jagi”, Łukasz Masłowski, ujawnił, że piłkarz zaakceptował warunki Jagiellonii, ale ostatecznie wybrał Piasta:

– Boisgard zaakceptował nasze warunki. W ostatniej chwili jednak je zmienił, bo dostał ofertę z Piasta i oczekiwał, żebyśmy wyrównali przynajmniej tę propozycję. Uważam, że to było złamanie zasady dżentelmeńskiej – skomentował Masłowski dla Polsat Sport.

Według medialnych doniesień Boisgard w Piaście zarabia 18 tys. euro netto miesięcznie, czyli więcej niż jakikolwiek piłkarz Jagiellonii. Na boisku Francuz od razu wskoczył do pierwszego składu i gra pełne 90 minut. Niestety, szybko uzbierał już pięć żółtych kartek, w tym dwie w ostatnim meczu z Jagiellonią, przez co czeka go pauza z Radomiakiem.

Jason Lokilo – wzmocnienie ofensywy

Pod koniec sierpnia do Piasta Gliwice dołączył Jason Lokilo. To 26-letni skrzydłowy, który wcześniej występował m.in. w Górniku Łęczna i CSKA Sofia.

O transfer Lokilo rywalizowała także Arka Gdynia. Jej prezes, Wojciech Pertkiewicz, przyznał, że Piast zaproponował zawodnikowi warunki finansowe nieosiągalne dla klubu z Trójmiasta:

– Rozmawialiśmy z Boisgardem i Lokilo, ale Piast zaproponował kwoty dla nas zaskakujące. W Arce nikt tyle nie zarabia – zdradził Pertkiewicz w rozmowie z Przemysławem Langierem.

Lokilo jak na razie wchodzi głównie z ławki rezerwowych i na pełną ocenę jego gry kibice muszą jeszcze poczekać.

Czy Piasta stać na wysokie pensje?

Sytuacja finansowa Piasta Gliwice wciąż budzi pytania. W zeszłym roku klub został uratowany 18-milionową pożyczką z miasta, a w styczniu otrzymał dodatkowo 12 mln zł dotacji. Latem klub nie sprzedał żadnego zawodnika, a wpływy z biletów i karnetów pokrywają głównie organizację meczów. Do budżetu trafiło co prawda 14 mln zł z Ekstraklasy, ale czy to wystarczy, aby pokryć wszystkie koszty utrzymania zespołu z tak drogimi kontraktami?

Podsumowanie: Piast Gliwice dokonał latem jednych z najgłośniejszych transferów w Ekstraklasie. Pozyskanie Quentina Boisgarda i Jasona Lokilo to duże wzmocnienia sportowe, ale także wyzwanie finansowe. Kibice z niecierpliwością czekają, czy inwestycje przełożą się na wyniki na boisku.

Opracowanie: piast.gliwice.pl
Czytaj też na transfery.info