Piast gotowy na Ligę Mistrzów!

W minioną środę futsalowa drużyna Piasta rozegrała ostatni mecz kontrolny tego lata. Gliwiczanie pokonali AZS UŚ Katowice 4:0. We wcześniejszych sparingach podopieczni Orlando Duarte również zwyciężali, notując imponujący bilans bramkowy – 33 strzelone i tylko 7 straconych bramek.

Warto też zaznaczyć, że Piast mierzył się z drużynami tylko ekstraklasowymi, a to dobry prognostyk przed startem sezonu.

– Wiadomo, że wyniki w grach kontrolnych nie są najważniejsze, ale z perspektywy zawodnika w każdym meczu chce się wygrywać. W tych sparingach mieliśmy komplet zwycięstw, a to cieszy. Nie wygrywaliśmy może wysoko, ale też traciliśmy bardzo mało bramek. Ogólnie – myślę, że nieźle się prezentowaliśmy, choć tego czasu na przygotowania za dużo nie mieliśmy – podsumowuje ostatni miesiąc Michał Widuch.

Trzon kadry, która sięgała po mistrzostwo Polski został zachowany. W miejsce tych co odeszli przyszli nowi zawodnicy, którzy powinni być wartością dodaną. Zawsze jednak w takich przypadkach potrzebny jest czas, aby wkomponować nowych graczy do drużyny. Czy to zdaniem kapitana Piasta już się dokonało?

– Nie mieliśmy dwóch czy trzech miesięcy, aby nowych zawodników wkomponować do drużyny, trzeba było więc zrobić to szybciej. My musimy być gotowi już teraz i pewnie też dlatego tych sparingów rozegraliśmy tak dużo. Każdy tych minut musiał nałapać. Trener też próbował różnych wariantów. Myślę, że nowi zawodnicy wiedzą już jak wygląda organizacja gry w Piaście i czego się od nich oczekuje – analizuje Widuch.

Piast sezon rozpocznie od udziału w turnieju eliminacyjnym do Futsalowej Ligi Mistrzów. Celem jest finałowa szesnastka, ale to wyznaczyli sobie włodarze klubu i trener. Sami zawodnicy jak zawsze koncentrują się na najbliższym meczu

– Wiem, że to brzmi trochę zabawnie, ale nawet w trakcie okresu przygotowawczego najważniejszy był najbliższy przeciwnik. Wiemy też, że trenerzy mają już przygotowane jakieś materiały, ale jeszcze ich nie widzieliśmy. Na ten moment – najważniejszy cel to wygrać z mistrzem Izraela – drużyną ASA Technion Haifa – podkreśla bramkarz niebiesko-czerwonych.

Piast jako drużyna po raz pierwszy zagra w europejskich pucharach. Przypomnijmy, że z polskich ekip tylko mistrz reprezentuje nasz kraj w UEFA Champions League. Dla większości zawodników będzie to także pierwsza okazja, by zagrać w międzynarodowym turnieju. To z pewnością sprawia, że serca futsalistów Piasta mocniej już biją.

– Jakieś podekscytowanie musi być. To jest bowiem wydarzenie na które czekaliśmy od zakończenia meczu z Rekordem. Natomiast nerwowości nie ma. Każdy z nas do tej pory skupiał się na tym, aby pokazać trenerowi, ze zasługuje na to, aby do Grecji polecieć, bo tej listy UEFA nie można rozciągnąć – przekonuje Widuch.

Michał Widuch – kapitan Piasta Gliwice

W turnieju UEFA, podobnie zresztą jak jak w innych międzynarodowych turniejach rozgrywanych pod egidą tej organizacji kadra może liczyć 14 zawodników plus rezerwowy bramkarz. Nie wszyscy więc załapią się do samolotu, który zawiezie drużynę do Grecji Ci, co jednak znajdą się w kadrze, będą już musieli skupić się na tym wyjeździe i turnieju.

– Myślę, że jak we wtorek rano się spotkamy to już będzie inne nastawienie. Mentalnie – trzeba się przygotować na ciężkie mecze, ale jestem dobrej myśli – przekonuje kapitan Piasta.

Każda z czterech drużyn, które będą walczyć o jedno premiowane awansem miejsce do następnej rundy pewnie liczy, że zajmie to pierwsze miejsce. Gliwiczan obok gospodarzy wskazuje się jako faworytów. Czy tak rzeczywiście jest?

– Oczywiście, jedziemy tam po to, by wygrać wszystkie trzy mecze. Innego scenariusza nie zakładam. Nie mniej jednak większość z nas nie wie jeszcze jak wygląda ta gra w Europie. Na pewno będzie to coś innego niż w Futsal Ekstraklasie. Jest to wielka niewiadoma, ale trzeba to podkreślić, że to są drużyny, które wygrywały w swoich krajach rozgrywki. Np. mamy informację, ze Grecy wzmocnili się dwoma zawodnikami. Nie wiemy co się działo w innych zespołach. Jeśli jednak podejdziemy do tych spotkań tak jak prezentowaliśmy choćby w tych sparingach czy wielu meczach ligowych poprzedniego sezonu, to powinno być dobrze. Nie mniej jednak każdy mały błąd, chwila dekoncentracji, może nas dużo kosztować. To będzie najtrudniejsze w tym wszystkim – przewiduje Widuch.

Koncentracja na europejskich pucharach jest tak duża, że kapitan Piasta nie wie nawet z kim jego drużyna zagra pierwszy mecz w Futsal Ekstraklasie.

– Wiem tyle, że jest 15 drużyn i play off (śmiech). Czeka na tak ciężki tydzień, że ekstraklasa schodzi na dalszy plan. Jak przejdziemy ten etap, to zaczniemy myśleć o Superpucharze Polski, a potem dopiero przyjdzie czas na ligę – kończy Michał Widuch.

Źródło: piast.gliwice.pl/futsal

1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze Najwięcej głosów
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze
piotr

Czy jakaś telewizja w Europie transmituje ten turniej, czy może Grecka, ktoś coś ?