W meczu kończącym sezon 2021/22 w Futsal Ekstraklasie Piast Gliwice przegrał na wyjeździe z Constractem Lubawa 9:5. Konstruktorom udało się tym przerwać fantastyczną serię 14 wygranych z rzędu spotkań drużyny z Areny. Wynik ten nie zmienił już miejsc w tabeli obu drużyn. Piast już w minioną niedzielę zapewnił sobie tytuł mistrza Polski, a lubawianie zakończyli ten sezon na 3 miejscu.
Orlando Duarte należy do tych trenerów, którzy bardzo nie lubią przegrywać nawet w meczach towarzyskich, bo taki charakter de facto miało to spotkanie. Dlatego do zabrał swoich zawodników do Lubawy już dzień wcześniej. Na parkiet też wyszli futsaliści z pierwszego składu. Zaczęło się bardzo obiecująco, bo już w 8 sekundzie Pegacha zagrał górną piłkę do Zatovicia, ten uderzył, ale jeszcze po drodze dotknął ją Kriezel i to jemu sędziowie zaliczył trafienie dla Piasta. Ledwie 30 sekund później było już 1:1. Po wybiciu piłki z autu – Sendlewski uderzył na bramkę, a tam Bruno jeszcze próbował pomóc Widuchowi, ale tak pechowa, że zaliczył samobója. Wydawało się, że po tym dynamicznym początku gra się uspokoi, ale nic takiego się nie stało, a wręcz przeciwnie. W 4 minucie po kontrataku Pedrino zagrał do Raszkowskiego, a ten na pełnym biegu uderzył i lubawianie objęli prowadzenie. Cieszyli się jednak z niego raptem kilkanaście sekund. Zaraz po wznowieniu gry Śmiałkowski piętą zagrał do Cadiniego, a ten podał futsalówkę do Mrowca, który tak jak przystało na pivota pewnym strzałem doprowadził do wyrównania. Zaraz potem trener gospodarzy wziął czas, ale bardziej nerwowo było w okolicach ławki rezerwowych Piasta, gdzie Orlando Duarte w swoim stylu tłumaczył zawodnikom czego nie powinni robić. Ci jednak nie wzięli sobie do serca jego rad, bo w 10 minucie najpierw pozwolili oddać strzał Raszkowskiemu, Widuch zdołał odbić piłkę, ale dopadł do niej Grubalski i jego dobitka okazała się skuteczna. W 11 minucie, czyli chwilę później Piast wyprowadził atak pozycyjny na końcu którego Mrowiec zagrał na na skrzydło do Viniego, a ten uderzył z całej siły w okienko i było już 3:3. W 16 minucie bramkarz Constractu wybił piłkę przez całe boisko, Widuch próbpwal ją złapać, ale nieskutecznie, ta trafiła pod nogi Raszkowskiego, pierwszy strzał kapitan Piasta obronił, ale przy dobitce Pedrino nie miał już szans. Po tym golu o czas poprosił Orlando Duarte, by w mocnych słowach ocenić grę swojego zespołu. Na chwilę pomogło, bo w 18 minucie Cadini zdecydował się na samotny rajd lewą stroną i na końcu tej akcji zagrał do Mrowca, który stojąc metr przed bramką dopełnił już tylko formalności i było 4:4. Takim wynikiem zakończyła się pierwsza część tego meczu.
Przerwa jest po to, aby ochłonąć, wyciągnąć wnioski i poprawić grę. Nie udało się to jednak gliwiczanom. Już w pierwszej akcji drugiej połowy gospodarze skonstruowali akcję po której Sendlewski po raz kolejny wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. Na tego gola jeszcze udało się odpowiedzieć. W 24 minucie Vini przejął piłkę na własnej połowie, szybko wyszedł z kontrą, zagrał do Mrowca, ten jeszcze zobaczył że Śmiałkowski jest w lepszej sytuacji, więc zagrał do niego, a ten wyrównał stan meczu. Zaraz jednak po wznowieniu gry Konstruktorzy szybko przenieśli akcję w pole karne Piasta tam Pedro Silva oddal piłke Raszkowskiego, który podcinką znów wyprowadził lubawian po raz kolejny na prowadzenie, którego już nie oddali do końca. W 34 minucie gliwiczanie zdecydowali się na grę z lotnym bramkarzem, ale efekt był odwrotny do zamierzonego. Po dwóch stratach z rzędu Luan zdobył dwa gole, które w zasadzie przesądziły o zwycięstwie gospodarzy. Ci jednak grali do końca dla kibiców i w ostatniej minucie meczu po składnej akcji za sprawą Lucasa zdobyli 9 bramkę, pieczętując zasłużoną wygraną i dzięki temu w dobrych nastrojach odebrali z rąk prezesa Futsal Ekstraklasy pana Macieja Karczyńskiego brązowe medale mistrzostw Polski.
Constract okazał się jedyną drużyną, która w tym mistrzowskim sezonie dwa razy pokonała Piasta. Z niecierpliwością będziemy teraz czekać na nowy sezon i rewanż ze stron gliwiczan.
Lubawa – 27.05.2022, g. 20:00
Constract Lubawa – Piast Gliwice 9:5 (4:4)
Bramki:
0:1 – 1` Tomasz Kriezel (s) (asysta Patric Zatović)
1:1 – 1` Bruno Graça (s),
2:1 – 3` Jakub Raszkowski
2:2 – 4` Mateusz Mrowiec (asysta Rafael Cadini)
3;2 – 10` Sebastian Grubalski
3:3 – 11 Vinicius Lazaretti (asysta Mateusz Mrowiec)
4:3 – 16`Pedro Silva
4:4 – 18` Mateusz Mrowiec (asysta Rafael Cadnini)
5:4 – 21` Kacper Sendlewski
5:5 – 24` Dominik Śmiałkowski (asysta Mateusz Mrowiec)
6:5 – 25` Jakub Raszkowski
7:5 – 36` M.De Lara Queiroz
8:5 – 36` M.De Lara Queiroz
9:5 – Daniel Mesa Daria
źródło: piast.gliwice.pl/futsal