Piast – AZS UW Wilanów, pod szatniami (video)

Futsalowa drużyna Piasta odniosła 20 już w tym sezonie zwycięstwo pokonując AZS UW Darkomp Wilanów 3:0. Nie było to zwycięstwo doskonałe, bo gliwiczanie nie ustrzegli się błędów, ale między słupkami mają Michał Widucha, który jest w reprezentacyjnej formie. Wygrana ta pozwoliła utrzymać fotel lidera i spokojnie przygotowywać się do kolejnego meczu, choć ten dopiero za dwa tygodnie.

Łukasz Groszak (Piast Gliwice):
To nie był wielki mecz w naszym wykonaniu. Fajnie, że szybko otworzyliśmy wynik, bo Wilanów to niewygodny rywal. Zagraliśmy jednak poprawne spotkanie, nie tracąc bramki i tym samym zrobiliśmy kolejny krok do mistrzostwa Polski. Trenujemy tą grę w obronie, ale też trzeba jasno to powiedzieć, że Michał jest w świetnej formie. Jeśli nawet przeciwnik stworzy sobie jakieś sytuację, Michał to obroni.

Michał Widuch (Piast Gliwice):
Widziałem zaraz po końcowej syrenie, że na twarzy trenera pojawił się uśmiech więc chyba ta nasza gra nieźle wyglądała. Wiedzieliśmy, że jeśli Wilanów ma dla siebie wynik korzystny, nawet w meczach z tymi dobrymi drużynami, to potem potrafią się bardzo szczelnie i nosko bronić. Nie chcieliśmy do tego dopuścic, ale z drugiej strony nie było planu, aby rzucić się na hurra do przodum by nie zrobić sobie krzywdy. Ta bramka jednak szybko padła i po ładnej akcji i to było kluczowe na tę pierwszą połowę. .Dzięki temu, że dużo operujemy piłką to przeciwnik ma ją mniej przy nodze. Nie notujemy też tak dużo strat jak w rundzie jesiennej. Dobrze też jesteśmy zorganizowani w defensywie.

Maciej Karczyński (AZS UW Wilanów)
Powalczyliśmy jak równy z równym. To nie był mecz do jednej bramki. Mieliśmy swój pomysł na to spotkanie, mieliśmy też swoje sytuacje i gdybyśmy je wykorzystali to mecz ten mógł zupełnie inaczej [ptpczyć. Mieliśmy dobrze przeczytanego Piasta, ale te błędy które popełniliśmy to były takie błędy studenckie.

Michał Klaus (AZS UW Wilanów):
Ten gol zdobyty już w 10 sekundzie troszkę nas podłamał. Myślę jednak, że pokazaliśmy, że jesteśmy drużyną z charakterem i na tle takiego przeciwnika jak Piast potrafimy grać w futsal. Szkoda tych niewykorzystanych sytuacji. Ja sam miałem ze trzy setki. Z taką drużyną trzeba je wykorzystywać jeśli chce się myśleć o zdobyciu jakiś punktów. Te trzy stracone bramki padły po akcjach , które omawialiśmy przed meczem i uczulaliśmy się, aby ich nie popełnić. Jak się traci takie bramki i nie wykorzystuje się swoich sytuacji to z takim zespołem jakim jest Piasta nie można wygrać.

Zobacz video

0 Komentarze
Najstarsze
Najnowsze Najwięcej głosów
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze