Tym razem na rozpoczęcie kolejki futsalowa drużyna Piasta podejmować będzie AZS UW Darkomp Wilanów. Spotkanie to zostanie rozegrane w sobotę – 2 kwietnia o godzinie 12:00. Wczesna pora jest podyktowana tym, że mecz ten będzie transmitowany przez stację Nsport+.
Dla drużyny z Wilanowa jest to drugi sezon w Futsal Ekstraklasie i wydaje się, że łatwiejszy niż ten premierowy. Akademicy bowiem po 22 kolejkach mają na koncie 28 punktów, co daje im na ten moment siódme miejsce w tabeli, czyli dość bezpieczne. Rok temu po takiej samej liczbie rozegranych spotkań AZS miał na koncie 23 oczka, co dawało wówczas 13 lokatę i na takiej zakończyli cały sezon.
Szczególnie udaną podopieczni Macieja Karczyńskiego mieli pierwszą część obecnego sezonu w której zanotowali 6 zwycięstw, 2 remisy i 7 porażek, co dawało 20 punktów. W tym roku warszawianom też nie idzie najgorzej. Akademicy powiększyli swój dorobek o kolejne 8 oczek na co składa się 2 wygrane, 2 remisy i 3 porażki. Te dwa zwycięstwa jednak miały miejsce z drużynami zajmującymi dwa ostatnie miejsca w tabeli, czyli AZS UG Gdańsk i Górnik Polkowice.
Akademicy do tej pory strzelili rywalom 75 bramek, tracąc przy tym 71. Bilans jest więc dodatni i odzwierciedlający miejsce w tabeli. Liderami pod względem liczby zdobytych goli są Maciej Pikiewicz i Michał Klaus. Pierwszy ma na koncie 22 trafienia, drugi 18. Jak nietrudno policzyć jest ponad połowa wszystkich strzelonych bramek przez tę ekipę. W zespole tym występuje były zawodnik Piasta – Michał Rabiej, który w tym sezonie trzykrotnie wpisywał się na listę strzelców. Nie znajdziemy natomiast tam Brazylijczyków czy Portugalczyków. Jest za to dwóch zawodników z Ukrainy.
Piast jest samodzielnym liderem Futsal Ekstraklasy. Gliwiczanie zgromadzili już 57 punktów, strzelili rywalom 106 bramek, tracąc przy tym 50. Biorąc pod uwagę tylko drugą część sezonu to niebiesko-czerwoni także są liderem. W tym roku bowiem wygrali wszystkie 7 spotkań. Liczby wskazują, ze faworytem sobotniego pojedynku jest drużyna z Areny, ale goście na pewno zrobią wszystko, aby sprawić niespodziankę. Urwać punkty liderowi to bowiem obecnie priorytet dla każdej drużyny.
Atutem Piasta nie wydaje się być tylko jednak własny parkiet, ale przede wszystkim bardzo wyrównany skład. W tych ostatnich meczach bramki zdobywają i asystują w zasadzie wszyscy zawodnicy z podstawowej 12-stki, stąd mamy nietypową sytuację, bo najlepszy strzelec zespołu, którym jest Dominik Śmiałkowski ma tylko 11 bramek na koncie. Prawie już go dogonili Rafael Cadini i Sebastian Szadurski. Obaj w tym sezonie zdobyli po 10 goli. Cadini jest już też liderem klasyfikacji kanadyjskiej, bo zaliczył 15 asyst. Orlando Duarte może więc liczyć na wszystkich graczy, których ma do dyspozycji.
W rundzie jesiennej w meczu rozegranym w Warszawie górą był Piast, wygrywając 5:3. To był zacięty pojedynek, a najbardziej pamięta to spotkanie pewnie Dominik Wilk, który w tym meczu łącznie zdobył trzy bramki, z tym, że dwa trafienia to były gole samobójcze. Jego bramka z 31 minuty przypieczętowała jednak zwycięstwo drużyny z Areny.
W poprzednim sezonie Piast u siebie pokonał AZS UW Wilanów 6:2, a w Warszawie zanotowano remis 5:5. Na tym kończy się historia spotkań między tymi drużynami. W sobotę zostanie zapisana czwarta część.
Transmisję z meczu będzie można śledzić zarówno w nSport+, jak i w Canal+ Online. Bilety do nabycia na stronie eventim.pl.
Ładna akcja Piasta między 4-9 sekundą meczu, pograli z klepki i Zatowicz strzela, piłka odbija się jeszcze od obrońcy i wpada pod poprzeczkę, bardzo dobry początek, ciekawe czy to nie jest najszybsza strzelona bramka w rozgrywkach, mecz pod kontrolą gospodarzy, Piast musiał wygrać i to zrobił, 3-0 i kolejne już czyste konto w Arenie Gliwice co w futsalu nie jest sprawą łatwą.