Futsalowa drużyna Piasta kontynuuje serię zwycięstw. W minioną sobotę gliwiczanie wygrali już swój 16 w tym sezonie mecz. Podopieczni Orlando Duarte tym razem okazali się lepsi od GI Malepszy Futsal Leszno, zwyciężając 5:2. Dwie bramki zdobył Sebastian Szadurski, na listę strzelców wpisali się tez Marek Bugański i Miguel Pegacha. Jedno trafienie to efekt samobójczego gola bramkarza z Leszna.
Po efektownych zwycięstwach nad Cleareksem i Red Dragons Pniewy wydawało się, że w trzecim rozgrywanym w tym roku meczu w Arenie Piast równie przekonywująco pokona Futsal Leszno. Rywale jednak okazali się najbardziej wymagającym przeciwnikiem z tej trójki i do 33 minuty udawało im się utrzymać remizowy rezultat. Konsewkencja, spokój i upór gliwiczan przyniosły im jednak w końcówce tego meczu trzy gole.
Po meczu powiedzieli.
Łukasz Groszak (Piast):
Od początku meczu staraliśmy się prowadzić grę. Drużyna z Leszna ma jednak bardzo dobrych zawodników w składzie. Zagrali dziś ostro i widać było, że dobrze się czują w kontrataku, stąd nasze kłopoty w pierwszej połowie. Byliśmy też nieskuteczni, bo tych sytuacji mieliśmy zdecydowanie więcej, ale to nam udało się strzelić trzy bramki więcej i zdobyliśmy trzy punkty
Andrey Baklanov (Piast):
Leszno od początku grało dobrze, szybko, a myśmy chyba zbyt nerwowo zaczęli ten mecz i nadzialiśmy się na kontry, choć wiedzieliśmy że oni tak grają. Trener w przerwie powiedział nam, że mamy grać spokojniej i będzie dobrze i tak się stało. Jak zdobyliśmy bramkę na 3:2 to już było łatwiej i mniej nerwowo. .
Tomasz Trznadel (Futsal Leszno):
Trzeba przyznać, że wygrał zespół lepszy, ale nie musiało się tak stać, bo do 33 minuty mieliśmy wynik 2:2. Jeśli by udało się taki rezultat utrzymać dłużej to Piast pewnie zaryzykowałby i wycofał bramkarza, a wtedy mogło być rożnie. My też mieliśmy pomysł, aby z tym wycofanym bramkarzem grać nawet w trakcie meczu i to nam przyniosło pozytywny skutek w pierwszej połowie. Ta duża praca jaką wykonaliśmy w obronie w pierwszych 30 minutach spowodowało, ze w końcówce już nas trochę odcinało od tlenu. Po stracie bramki na 2;3 podjęliśmy ryzyko, ale tym razem się nie opłaciło i przegrywamy w Gliwicach.
Opracowanie: piast.gliwice.pl/futsal