W 9. kolejce spotkań o mistrzostwo Futsal Ekstraklasy Piast Gliwice pokonał LSSS Lębork 6:2. Hat-tricka w tym meczu zaliczył Dominik Śmiałkowski. Dwie bramki Rafael Cadnini, a jedno trafienie to dzieło Patricka Zatovicia. Dla zespołu z Leborka trafiali Dawidson i Piotr Łapigrowski. Podopieczni Orlando Duarte wykorzystali tym samym potknięcie Rekordu Bielsko Biała i samodzielnie prowadzą w tabeli.
Po wpadce w Toruniu gliwiczanie wyciągnęli wnioski i w kolejnych spotkaniach nie dali już sobie zabrać punktów. Byli też faworytem w meczu z LSSS Team Lębork, ale o lekceważeniu przeciwnika nie było mowy. Orlando Duarte po raz kolejny też zdecydował się wystawić w jednej czwórce dwóch pivotów: Mrowca i Śmiałkowskiego, a także wyrastającego na lidera drużyny – Rafaela Cadiniego. Na początku tego spotkania goście jednak zaskoczyli gospodarzy. Po wzorowo wyprowadzonej kontrze – Dawidson strzałem w okienko nie dał szans na interwencję Widuchowi. To jednak tylko podrażniło gliwiczan. Na bramkę pilnowaną przez Rafała Łapigrowskiego sunął atak za atakiem, a najczęściej te akcje strzałami kończył Śmiałkowski. Pierwszego gola dla Piasta jednak mocnym strzałem zdobył Zatović, który kończył akcję Cadiniego. W 16 minucie po starannie przeprowadzonym ataku pozycyjnym – Śmiałkowski piętą zagrał do Cadiniego, a ten strzałem z ostrego kąta wyprowadził gliwiczan na prowadzenie. Zaraz po wznowieniu gry Cadini wykonywał rzut rożny, zagrał na 15 metr do Śmiałkowskiego a ten uderzył jak z armaty zmuszając golkipera gości do kapitulacji. Takim wynikiem zakończyła się pierwsza połowa.

Po zmianie stron przyjezdni mieli stuprocentową sytuację na zdobycie kontaktowego gola, ale bardzo dobrze w tym dniu był dysponowany Widuch. W 26 minucie Cadini urwał się prawą stroną, zagrał na środek pola karnego, tam już był Śmiałkowski, który bez przyjęcia strzelił w sam środek bramki i Łapigrowski po raz kolejny musiał wyciągnąć piłkę z bramki. Wtedy to trener Lęborka zdecydował się na grę w przewadze, niewiele jednak z tego wynikało. Jedynie tyle, że Piast szybko łapał faule i na 10 minut przed końcem meczu gospodarze mieli już pięć przewinień. W 37 minucie po raz trzeci na listę strzelców wpisał się Śmiałkowski, tym razem był to strzał z dystansu, a podającym był Cadini. Tym samym „Dimi” skompletował hat – tricka, a Brazylijczyk z włoskim paszportem zaliczył czwartą już w tym meczu asystę. Zaraz potem goście mieli stuprocentową okazję na zdobycie gola, ale strzał Dawidsona z rzutu karnego obronił Hiram Celso, który zmienił Widucha. Chwilę później jednak lęborczanie strzelili gola, a jego autorem był Piotr Łapigorwski. Piast szybko jednak odpowiedział. Wilk powalczył o piłkę na własnej połowie, przejął ją Cadini, który tym golem podkreślił swój bardzo dobry występ w całym meczu. Trzy zdobyte punkty przy remisie Rekordu z Lesznem, dały gliwiczan pierwsze, samodzielne prowadzenie w tabeli w tym sezonie.
Arena Gliwice – 06.11.2021
Piast Gliwice – LSSS Lębork 6:2 (3:1)
Bramki:
0:1 – 2` Davidson
1:1 – 9` Patrik Zatovič (asysta Rafael Cadini)
2:1 – 16`Rafael Cadini (asysta Dominik Śmiałkowski)
3:1 – 16` Dominik Śmiałkowski (asysta Rafael Cadini)
4:1 – 26` Dominik Śmiałkowski (asysta Rafael Cadini)
5:1 – 37` Dominik Śmiałkowski (asysta Rafael Cadini)
5:2 – 37` Piotr Łapigrowski
6:2 – 39` Rafael Cadini (asysta Dominik Wilk)
Piast: 23 Michał Widuch (br) (k) – 9 Mateusz Mrowiec, 10 Dominik Śmiałkowski, 93 Rafael Nunes Cadini, 98 Sebastian Szadurski – 33 Hiram Celso Filho (br), 83 Jakub Janiszewski, (br), 18 Andrey Baklanov , 20 Dominik Wilk, 77 Miguela Pegacha, 3 Marek Bugański, 8 Tomasz Czech, 97 Patrick Zatović, 99 Maciej Mazur
Trener: Orlando Duarte
LSSS Lebork: 33 Rafał Łapigrowski (br) – 8 Gian Carlo Sammut, 10 Yvaaldo De Mecedo Gomes, 15 Vitaliy Koeśnik (k), 97 Dawidson Do Nascimento Silva, 21 Jacek Burglin (br), 3 Piotr Łapigrowski, 6 Przemysław Laskowski, 7 Krzysztof Witkowski, 13 Sergio Emanuel Maia Monteiro , 98 Dominik Laskowski
Trener: Wojciech Pięta
żółte kartki: Dawidson, .M.Maia Monteiro,Rafał Łapigrowski
Sędziowali: Damian Jaruchiewicz, Grzegorz Wiercioch, Henryk Bąk, Kamil Kupka
Początek spotkania był trudny dla Piasta, po ładnej akcji gości i strzale w okienko przy którym Widuch nie miał szans sytuacja się skomplikowała, gospodarze nie umieli uchwycić swijego rytmu gry, dopiero po kolejnej akcji i dobrym , precyzyjnym strzale Zatowcza Piast zaczął grać co miał prezentować od początku meczu, ale tak bywa, że najpierw przeciwnik musi ugryżć a póżniej dopiero zaczynamy wchodzić na obroty, Piast przyspieszył swoje akcje i zaczęły się mnożyć sytuacje, szanse na bramki, padły jeszcze dwie przed przerwą, hatrikiem popisał się Śmiałkowski, co bramka to ładniejsza, no brawo, goście probowali reagować wycofaniem bramkarza ale to nic nie dało, 5 przewinień Piasta trochę uspokoiło naszą agresywną grę, goście za chwilę też mieli tych fauli 5, ostatnia bramka pada w przewadze gości z lotnym bramkarzem, dobry mecz, ładne bramki i dramaturgia meczu jak zwykle na Arenie. Mamy lidera ligi, to nie zwykła rzecz bo Rekord remisuje, ale przed nami ciężke mecze, z Legią wyjazd i w niedzielę z Opolem, teraz Arena powinna się zapełnić, to bardzo ważny mecz, drużyna Piasta jest w formie, igrzyska zapewnione, potrzebuje dopingu.JESZCZE SIEDEM !!!!