Piłkarze Piasta tym razem wykorzystali atut własnego boiska, pokonując ŁKS Łódź 2:1. Zwycięstwo to jest ważne nie tylko dlatego, że udało się zdobyć kolejne trzy punkty, ale ze względów psychologicznych.
– Było w środku takie napięcie, bo po tych trzech porażkach ostatni mecz w tym roku u siebie był bardzo ważny. Bardzo chcieliśmy wygrać. W pierwszej połowie nie grało nam się dobrze, boisko też nie pozwalało nam pokazać tych umiejętności i grać tak jak byśmy tego chcieli. Dobrze, że zwyciężyliśmy, bo te punkty były dla nas bardzo ważne, żeby trzymać się na górze tabeli i utrzymywać dystans nad zespołami, które są za nami. To się udało, dlatego jesteśmy zadowoleni – tak podsumował to spotkanie Gerard Badia.
ŁKS do piłkarskich tuzów się nie zalicza. Łodzianie zajmują drugie od końca miejsce w tabeli, ale jak pokazuje życie, szczególnie w polskiej piłce wszystko jest możliwe.
– Piłka bywa czasem okrutna. W meczu ze Śląskiem zagraliśmy bardzo dobrą pierwszą połowę, a przegraliśmy 0:3. Potem ta seria przedłużyła się do trzech porażek, bez bramki. Dziś po pierwszej, nienajlepszej połowie w drugiej pokazaliśmy, ze mamy charakter, że jesteśmy mocną drużyną, która potrafi grać do końca. – tak natomiast ocenia ten mecz Piotr Parzyszek.
W pierwszej połowie gra się jednak gospodarzom nie kleiła, co przełożyło się na straconego gola. Po przerwie gliwiczanie ruszyli do ataku, doprowadzili do wyrównania, a potem zdobyli zwycięskiego gola.
– Przede wszystkim była w nas wiara , że wygramy. W pierwszej połowie mało graliśmy w piłkę, nie „pressowaliśmy”. W drugiej połowie od początku postawiliśmy nasze warunki, a jak tak gramy, to każdy ma z nami problem – wyjaśnia napastnik.
Parzyszek na swojego szóstego gola w sezonie czekał dłużej niż na wygraną, bo sześć kolejek. Po meczu mógł odetchnąć z ulga.
– Nie tylko brak bramek, ale też miałem swoje prywatne problemy. Nie były to łatwe chwile dla mnie w życiu. Po tym golu musiałem powstrzymać łzy, ale myślę, że to jest ten dzień w którym wszystko się obróci – zaznacza piłkarz.
– Gliwiczanie mają już pewność, że przerwę zimową spędzą na miejscu nie gorszym niż 8, a może być jeszcze lepiej, jeśli pokonają Wisłę Płock. Plan minimum już więc wykoanli.
– Myślę, że nasza sytuacja jest dobra. Zgromadziliśmy 31 punktów, a widzę po Ekstraklasie, że każdy sezon jest inny. Rozgrywki staja się trudniejsze, pojawiają się nowi zawodnicy i ta rywalizacja co roku jest coraz większa. Cały czas utrzymujemy się na górze. To prawda, że ostatnio przytrafiały nam się porażki, ale taka jest piłka. Raz wygrywasz, raz przegrywasz. Dobrze, że zakończyliśmy tę serię i że w ostatnim meczu tego roku wygraliśmy u siebie – przekonuje Gerard Badia.
Opracowanie: piast.gliwice.pl
Cyt za cala+Sport/piast-gliwice.eu
Ja za długą mam odsiadkę na trybunach, żebym kupił łzawe historie od słabych piłkarzy.
Do tego cena ostatniego karnetu utwardziła mi serce na kamień.
Dlatego w związku z Parzyszkiem oczy zajdą mi wilgocią tylko w tej jednej, wymarzonej
chwili euforycznego orgazmu: kiedy trwale odciąży on drużynę Piasta swoim brakiem umiejętności i predyspozycji.
No dobra. Mecz meczem. Piłkarze piłkarzami. Teraz czas na zarządców i kibiców. Po pierwsze zarząd musi pokazać, że zależy mu pełnych trybunach, a nie tylko dopinaniu budżetu. Po drugie, że ma wizję rozwoju klubu. A po trzecie, to my musimy dać coś więcej od siebie, a nie tylko się obrażać i strzelać fochy, na piłkarzy, trenera, zarząd, miasto, młyn, kiboli, dzieci, punkty z piwem..
Zerknij na post powyżej i masz gotowa odpowiedz na swoje oczekiwania
Panowie jeśli ktoś nie miał okazji i ma czas,niech przeczyta sobie dwa artykuły z przeglądu sportowego dzisiaj zamieszczone,1-Czy naszej piłce potrzebny jest program naprawczy? [prześwietlenie],2-Włodarczyk: Raport mniejszości [felieton] ,z których nie wkleje linków bo mi nie przechodzi komentarz,dlatego podaje tytuły,napiszcie proszę później ,wasze wrażenia,poniekąd człowiek wie co tam piszą,ale to smutne,przynajmniej dla mnie ,bo za sukcesem powinien iść rozwój,a u nas jest takie właśnie wieczne łatanie i może jakoś to będzie.No i chłopaki przykre jest to ,że nasz nie tylko zarząd ,bo oni to wiadomo ,że są głusi,ale i nasz trener wpasowuje się w ten trend,nawiązuje do jego ostatnich wypowiedzi dla sportu,gdzie stwierdził,iż przepis o młodzieżowcu szkodzi..ręce opadają,ze sportowymi pozdrowieniami
W naszym przypadku przepis o młodzieżowcu nam szkodzi bo nie mamy nikogo na miarę Dziczka. A młody jak jest dobry to sam wywalczy miejsce w składzie bez pomocy PZPN. Samymi młodymi nadziejami daleko nie zajedziesz co widać po Górniku któremu na dzień dzisiejszy jest bliżej do pierwszej ligi niz do utrzymania. Pewnie starsi kibice pamietają jak przyjezdzała do nas Gwardia z 20 letnim Koseckim który robił różnice na boisku. 20 letni Kowalczyk też brylował w Legii i reprezentacji. A teraz na siłe trzeba wciskać do składu beztalencia bo taki jest wymóg. No i mamy na boisku takiego Steczyka bo musi grac.
Chyba jestem bardziej stary ale, ja pamiętam że to był kiedyś Dziekanowski.
A ja jeszcze zachęcam do lektury wywiadu z prezesem Bońkiem, opublikowanego w dzisiejszej Rzeczpospolitej. Chodzi o akapit, którym Boniek wypowiada się na temat polskich prezesów klubowych. Brzmi niepokojąco znajomo.
PZPN Bońka i program naprawczy?!
Istnieją spółki do prowadzenia różnych rozgrywek, ale całością polskiej piłki nożnej jako dyscypliny sportu zajmuje się PZPN. Od 2012 satrapia Zbigniewa Bońka. Kim jest Boniek? Sportowo to jeden ze sporego grona wybitnych polskich piłkarzy. Ani najlepszy, ani najskuteczniejszy, ani najbardziej utytułowany. Jednak na tle dziesiątków tysięcy zawodowo kopiących się po czołach Polaków – bez wątpienia wybitny. Boniek kreuje się na biznesmena, co chełpliwie podkreśla. Chce tym udowodnić, że jest kimś więcej, niż tylko sprawnym kopaczem piłki z oszczędnościami po karierze. Nie jest jednak biznesmenem znanym ani znaczącym. Po pierwsze dlatego, że sprzedaje swoją gębę w reklamach firm innych, niż własne. W solidnym, grubym biznesie jest to absolutnie poniżej poziomu żenady.
No i jest jasne, że biznesy Bońka są mniej dochodowe, niż wypłata brana za pełnoetatową, całodobowo zaangażowaną prezesurę w PZPN – związku z co najwyżej drugiej ligi futbolu.
Nie ma na świecie zyskownego biznesu, którym nie trzeba się zajmować, poświęcać mu uwagi, troski i CZASU. Stąd wiadomo, że najlepszym biznesem w życiu Bońka jest teraz fotel w PZPN, a nie mityczne firmy we Włoszech czy mgliste inwestycje w Polsce. Z tego fotela wstaje i idzie wygłosić żałośnie idiotyczną kwestię w reklamie polskiej sieci komórkowej albo tępawo zachęca do lokalnej bukmacherki. Brak biznesowej klasy aż kwiczy.
Po półanalfabecie Lacie Grzegorzu Boniek oczywiście jest prawie intelektualistą. Starczy jednak wysłuchać paru Bońkowych wypowiedzi, szczególnie tych „niepisanych” czy spontanicznych – nie parozdaniowych komunikatów oficjalnych. Tam wyłazi, że Boniek to tylko człowiek „obyty”, a nie inteligentny. Tylko otrzaskany ze światkiem sportowych mediów, menedżerków, szemranych prezesów klubowych i kolegów z muraw, osiadłych na stanowiskach działaczy. Miałkość, prostotę i biedę swoich opinii i osądów Boniek sprawnie pokrywa płytkim dowcipem, anegdotą ze świata piłki albo odwołaniem do włoskich realiów. Klasa człowieka wyraża się także w pewności siebie, wolnej od nerwowego oczekiwania na hołdy i uznanie. Boniek jest na drugim biegunie – to samolub, narcyz i bufon, dokuczliwie mściwy i stale podejrzewający, że ktoś go lekceważy albo podpuszcza.
Taki Boniek nie jest i nie będzie już urodzonym zbawcą, który wymyśli, opracuje i rozpocznie realizację jakiegoś kompleksowego Planu Wyciągnięcia Polskiej Piłki z Gówna. Od 2012 roku praktycznie nie kiwnął w tym kierunku palcem. Zadowolił się trwaniem na fotelu i trawieniem niespodziewanych sukcesów reprezentacji, gdzie fenomen kilku piłkarzy „załatwił” sprawę awansów do dużych imprez.
Na tę sprzyjającą okoliczność, lokalna Polska zareagowała budową wielu nowoczesnych stadionów.
Lokalna Polska za miliardy, bo przecież nie PZPN Bońka.
Za Bońka polska piłka klubowa staczała się w bagno i teraz już grzęźnie w nim całkowicie.
Sportowo, rankingowo, wizerunkowo, frekwencyjnie.
Nowoczesne szkolenie masowe leży, oddane w ręce byłych piłkarzy, którzy swoje zerowe osiągnięcia i prawie takież umiejętności „przeszczepiają” nieszczęsnym dzieciom w mikroszkółkach. Młodzieżowe reprezentacje w strukturach PZPN nie wychylają się poza starty w grupie eliminacyjnej. Polska myśl trenerska nadal nadaje się tylko do polskich klubów. Brak nowoczesnego „urządzenia” klubów z rozgrywek centralnych przez PZPN powoduje, że nie trafiają do Polski poważni inwestorzy.
Bo kto wybiera trzeciorzędne bagno? Tylko samobójca, który chce skończyć ze sobą szybko, ale mało efektownie. Nieudacznictwo i brak wizji Boniek pokrywa wzniecaniem permanentnych dyskusji nad formą rozgrywek ekstraklasy. A od samego mieszania stęchłej burej wody w bagnie, toń nie zrobi się przejrzysta i smaczna. Ostatnia decyzja Bońka to inwestycja PZPN w „powołanie” kadry e.
E-piłkarzy tłukących w grę na ekranie. Bez związku z fizycznym wysiłkiem sportowym i ideą doskonalenia umiejętności w grze o zasadach tak prostych i trwałych, że podbiła cały glob.
Grze ludzi przeciw ludziom! Ten skandal trwonienia pieniędzy związku na działania antysportowe, wypaczające i degenerujące wzorce i ideały, powinien skończyć się wylaniem Bońka na bruk.
Niedługo w tak wielkim bagnie może utonąć także i nadzieja. W poniedziałek, 26 października 2020 roku odbędzie się wybór nowego prezesa PZPN. Na dziś Bońkowi nie wolno w nim startować – statut związku mówi jasno: 2 kadencje prezesowania i szlus. Jednak trwa przepychanie Bońka na bezterminową prezesurę. Może mu to zapewnić zmiana ustawy o sporcie, czyli akt rangi wyższej od statutu PZPN. Władza ustawodawcza chętnie wypnie się do lizania. Rysiek Czarnecki zrobi swojego syna wiceprezesem piłkarstwa, zasłużonych ze starości partyjniaków obdaruje się władzą w OZPN-ach a jednej głupiej i tępej, ale ozdobnie wykształconej pani załatwi się słodką fuchę w UEFA.
Beznadzieja klubowej wegetacji ma duże szanse się ziścić, bo Boniek chętnie władzy poliże.
Czytałeś fragment tekstu, do którego się odwołuję, czy po prostu pleciesz kalkomańskie bzdury upajając się objętością swojej paplaniny?
Szkodzi to może za dużo powiedziane ale na razie chyba tylko Lech dobrze temat ogarnął.Jest coś dziwnego w tym że ktoś dostaje miejsce w składzie z powodu przepisu.To powinno wynikać tylko z rywalizacji na treningu.Ogolnie nie jestem zwolennikiem wprowadzania czegoś na siłę a tak to trochę wygląda.
Częściowo macie może i rację,ale dla mnie ten przepis został wprowadzony na siłę,ponieważ ktoś u góry widzi jaki czasami w tej lidze szrot jest sprowadzany,nie od razu Kraków zbudowano ale nie słyszę ,żeby u nas chcieli rozwijać akademię itd.,powoli małymi krokami,można przynajmniej próbować,liga szwajcarska czy austriacka,tylko żyje z młodzieży,nawet słowacka lepiej stoi,no to o co ku..chodzi u nas się w Polsce nie da?,spoko,sprowadzać Piast drogich grajków nie chce,bo kominów płacowych chce uniknąć to akurat ma sens,to jakich zawodników w tym momencie sprowadzi?,apropo górnika,ich też zgubił sukces tego składu,który wiem wyszedł im paradoksalnie z powodu braku pieniędzy,bo go nie utrzymali,znowu pieniądze,ale pokazali że się da,przekuć to tylko w długofalowe myślenie i jest już jakiś pomysł.Wypromujesz jednego czy drugiego i masz coś z tego,a my oddajemy za darmo ,bo kończy mu się kontrakt i cześć czapka,a na tych co zarobili,w tym sezonie cicho jak ulokowali pieniążki,tylko akademia i stawianie na mix doświadczonych zawodników z młodzieżą w dłuższym okresie czasu to zaprocentuje,musi,inaczej będziemy skazani na szrot
Szrot jest sprowadzany bo pazerni managerowie chcą miliony za mlodych Polakow.Sumy są totalnie z kosmosu jak na prezentowany poziom.Inną sprawą jest fakt że szkolenie w Polsce leży na łopatkach A my jesteśmy najlepszym przykładem.
Raczej brak jakiegokolwiek poziomu…
Całe szczęście ze grają u nas południowcy, bynajmniej jest szansa zobaczenia składnej akcji, podania czy dryblingu.
Od patrzenia na technikę użytkową większości polskich piłkarzy aż zęby zgrzytają. (U19,U20,U21)
Ręce opadają z tego wywiadu wynika że we wrześniu miasto straciło kontrole nad Piastem. Ciekawe co na to orion i dlaczego taka cisza. Ładnie nas Franek urządził. Niech tylko okaze sie to prawda…
To część kampanii wyborczej. Miasto jest nadal największym udziałowcem i nie straciło kontroli. Mówią o zagrożeniu utraty kontroli.
Jak któryś z tych panów zostałby prezydentem to Piast nie dostanie złotówki z miasta na piłkę. A Moszyński poprzez półsłówka i niedomówienia sugeruje, że coś było nie tak. Szuja, bo męci, a chodziło o dotację we wrześniu 6 mln z miasta.
Ma problem niech zgłasza do prokuratury.
Nie wierz kłamczuchowi.
Przeciez obaj powiedzieli że miasto wprowadzilo niekorzystne uchwały dla Piasta i utraciło kontrole nad klubem.
Tego nie powiedzieli, powiedzieli, że jest zagrożenie utraty kontroli, a to są właśnie te półsłówka na potrzeby kampanii, łącznie z „zlecę kancelarii prawnej spoza Gliwic opinię”.
Stary sposób mieszania w głowie opinii publicznej, często stosowany przez niestety tą opcję polityczną. A sztandarowym przykładem jest Macierewicz z jego ekspertyzami. Coś rzucą, a potem plotka zostanie i nieważne, że to kłamstwo w głowach wielu osób zostanie przekaz „coś było nie tak, kradną!”
Impresti Ty nie jesteś facetem który potrzebuje rad ale pozwól że jednej ci udzielę.Nie dyskutuj z nim o tych sprawach a zwłaszcza nie traktuj go jak równego sobie .Tłumaczysz mu sprawy oczywiste ale on i tak nic z tego nie rozumie.Świat postrzega na podstawie przeczytanych pasków z TVP info. Tam to norma a on myśli że cały świat tak wygląda. To jest kompletny idiota.
Ależ oczywiście że uwierzy.On uwierzy we wszystko nawet w bombę termobaryczną.Pisowscy katole już tak mają.Nie należy w żadnym wypadku mylić ich z chrześcijanami.
Cos czuję że Frankiewicz zmieni swój adres z senatu na Wieczorka…
Pewnie po tym jak ujawnisz swoją wiedzę o tym jak kradł Piastowi pieniądze pisowski nieuku.
Zacznij lepiej już robić paczuszki na świętą dla swojego guru.
A ty przeczytaj jakaś książkę ale zacznij od czegoś lekkiego na miarę swoich możliwości .Wy pisiory zdaje sie myslicie ze ksiazki sluza do palenia jak wam wasi pasterze pokazuja.Moze wtedy zrozumiesz coś ze świata który Cię otacza.Jestes żałosnym pozbawionym rozumu tumanem.
I zdaje się że pisałem że masz stad spadać bo bez ciebie jest tu spokój.Czy znowu mam cię stąd usunąć?
Stary co cię boli ten Frankiewicz?
Jeden ocenia go tak ,a drugi inaczej
Patrząc obiektywnie-za jego kadencji i dzieki jego decyzja,z naszych podatków wybudował się stadion,i mieliśmy budżet na mistrza
A jeśli się okaże prawdą że miasto pozbylo się udziałów w Piascie za grosze mimo że z samych transferów do kasy klubu wpłynęło 4 mln euro.
Czy on by był z po,PiS,czy jeszcze od innych-jeżeli wiesz i masz dowody na ?wałek? to twoim obywatelskim obowiązkiem jest to iść zgłosić odpowiednim służba
Bo jeżeli faktycznie tak było to przez jakiegoś życzliwego możesz mieć kłopoty iż taka wiedzę miałeś i ja zataiłeś
Natomiast gadanie dla gadanie jest słabe i tak robią pierdoly(bez obrazy)
I tutaj tez możesz mieć kłopot bo będzie ktoś mógł Cię pogonić za pomówienie
Przecież pisze na podstawie wywiadu Moszynskiego z Kajetanem i nie pomawiam tylko spekuluje. Poza tym autorem sukcesów Piasta nie był Frankiewicz tylko Wieczorek i to on miał największy wpływ na to ile dostawał i dostaje z miasta Piast. Gdyby nie Wieczorek z Zemajtisem to do dzisiaj gnilibysmy w 4 lidze jak Odra Wodzisław.
Ja Cię stąd znów usunę.Zrobie to bo mogę.Tak się składa że parę osób fest Cię matole nie trawi.Tym razem zrobię to dla Twojego dobra zanim zaczniesz pisać o teczowych zbokach ,gejowskiej miłości i zanim będziesz osądzać kto jest tu człowiekiem a kto nie.
To zadzwonie do Muzi i znów mnie przywróci bo nie ma podstaw żeby mnie banowal. Natomiast ma podstawy żeby ciebie stąd usunąć bo używasz rynsztokowego języka.
Jedyne co mozesz zrobic to podlubac w nosie.No i literaturą się zajmij.Zacznij od Naszej Szkapy bo to w sam raz na twój poziom.
Wywiadu nie znam i o nim nie słyszałem
To jakbyś mógł mi go w skrócie przytoczyc(komu te udziały i za ile sprzedano)
A sukces dotyczący Piast to decyzje kilku osób a nie jednostki(moja wcześniejsza uwaga była mało fortunna)
Wejdź na 24gliwice i tam jest konfrontacja Goring z Moszynskim wideo ok 3 min mówią o tym i obaj powiedzieli że się temu przyjrza. Dziwne to wszystko robią zebranie we wrześniu o którym nikt nie wie i zapadają ważne decyzje dla Piasta o których cicho w mediach. Może to cisza przed burzą. Moszynski jest negatywnie nastawiony do Piasta a Kajetan boi się jakiekolwiek zająć stanowisko wobec Piasta żeby sobie nie zaszkodzić przed wyborami.
Obejrzalem i:
1.o ile to prawda to jest to bardzo zła informacja
2.oboje Panowie powinni mieć za chwile problemy-posiadają wiedzę i majątek miasta został wyprowadzony(takie słowa padają w wywiadzie) i nigdzie tego na czas wywiadu nie zgłosili!
3.wyglada jak ustawka-brakowało tylko poklepanie się po plecach i pogratulowano dobrze wykonanej roboty-mam wiedzę,coś wiem,słyszałem-i zero konkretów-taki kamyczek do ogródka
Zastanawia mnie tylko czemu ten Pan Moszczynski nie porusza wątku Piast w debacie z Panem Neuman?
Przeciez wyprowadzeniem majątku z miasta zaorał by debatę
Bo nikt nie wie jakie stanowisko zająć wobec Piasta przed wyborami. Czy wspieranie Piasta to dobrze czy może zaszkodzić jednemu jak i drugiemu kandydatowi. A może wyciągną to przed drugą turą. Mnie się robi niedobrze jak widzę tych trzech kandydatów na prezydenta. Nie ma kogo wybrać. Dla PIS Gliwice to druga liga stąd wystawiają Moszynskiego. Dla nich się liczy tylko Warszawa może ewentualnie jeszcze Kraków cała reszta to pipidówa.
Nie lubię jak na tym forum jest za dużo polityki, ale dla PiS Gliwice to wisienka na torcie. Wiedzą, że z odkrytą przyłbicą nigdy by nie mieli szans na wygraną w naszym mieście, więc bawią się w „niby kandydata niezależnego” Moszyńskiego.
A ten oczywiście próbuje grać kartą Piasta w kampanii i mataczy. Zero konkretów, byle zamieszać. Brzydzę się.
Dokładnie,a co za tym idzie,pytanie kto pociąga teraz za sznurki w klubie?.Ale pewne sprawy nabierają jasnośći,stąd bezczelne podniesienie ceny biletów,przeniesienie sektora rodzinnego,zmiana głównego sponsora na koszulce,pamiętacie bez konsultacji z miastem,a także co pisali na Weszło absurdalna sprzedaż Valencii dzień przed meczem z Rygą,czas zainteresować tym dziennikarzy na Weszło pracuje Daniel Ciechański był u nas w kadrze za czasów Latala,może chłopak by popytał co i jak,i zrobi się głośniej…
Skończymy wkoncu jak Korona albo co gorsza Ruch jeśli okaże się to prawdą. Bo poza Legia i Cracovią nigdzie nie ma prywatnego właściciela. Który by co sezon wspierał klub conajmniej 10 mln.
Proszę przestańcie rozsiewać ploty, stworzone na potrzeby kampanii.
Z jednej strony kibice żądają kominów dla piłkarzy, z drugiej jak miasto daje dotacje to zaczyna się rwetes. W Gliwicach budżet się dopina i dopinał. Spójrz na Lechię, Legię, Lecha i zobacz jak one plotą finansowo, niby super budżety a co chwila wyciek, że piłkarze nie dostali wypłat lub premii, albo brakuje kasy na transfery. Z drugiej strony można się również porównać do Śląska Wrocław lub Górnika Zabrza ile te miasta dopłacają do klubu i jakie te kluby mają wyniki.
Nie ma tu miejsca ns elaboraty wiec krotko.Jak PiS zdobędzie Gliwice to miasto skończy jak Stadnina w Janowie a Piast razem z nim.O zarządzaniu nie mają pojęcia ani kadr do tego.Jedyne co umieją to trwać przy władzy przy pomocy rozdawanych pieniędzy. Nie swoich oczywiście.
I teraz stadnina przetrwała 2 wojny światowe zabory komunę A oni ja wykonczyli w 2 lata.To samo będzie w Gliwicach.Prosze mi podać choć jedną inwestycję w całości zrealizowana i oddana w kraju?Autostradę,elektrownie, port cokolwiek?Nie ma czegoś takiego i już sam ten fakt powinien dac do myslenia.Mamy za to galopująca drożyzne i odpływ inwestorów z powodu burdelu prawnego.
orion stary ubek, stalinowiec, który brakujące klasy szkoły podstawowej uzupełnił na letnim hufcu ubecji, następnie w nagrodę za wzorową służbę w zwalczaniu wrogów narodu. Na kolejnym hufcu towarzysze pozwolili mu ukończyć w kilka tygodni średnią szkołę i marksa i engelsa. Z egzaminem o walce klasowej na podstawie dzieła patronów szkółki. Weź ty się kacapie ubecki nie udzielaj….
Cześć zstorzanin. Leki ci się skończyły?
Zapamiętajcie sobie wszyscy jedno.Gliwice według wszystkich obiektywnych i policzalnych rankingów jedno z najlepiej dotychczas zarządzanych miast w Polsce
Ścisły Top. A dochód mieszkańców na najwyższym poziomie w kraju.W hali na którą niektórzy plują co chwila pojawiają się światowe gwiazdy.Pis od lat próbuje dorwać się do gliwickich pieniędzy i teraz jest dokładnie to samo.O nic innego Moszynskiemu nie chodzi a Gornig to powinien jescze sporo się uczyc bo poza entuzjazmem nie ma nic.
Dla mnie idealnym kandydatem byłby ktoś kto zagwarantowałby dalsze finansowanie klubu ale jednocześnie wysadziłby w powietrze ten gnijący układ. Spowodowałby , że z klubu zniknęliby w końcu wszyscy Jaworscy, Żelemy , Kałuże itd a na ich miejsce znaleźliby się ludzie którym naprawdę dobro Piasta leży na sercu… Ale to pewnie to tylko moje marzenia.
Marzenia fajna sprawa
Nawet gdyby ktoś taki przyszedł do klubu to idę o zakład iż z czasem(i to krótkim) po dotrwaniu się do koryta niczym nie różniłby się od wymienionych przez ciebie Panów
Nie ma takiej opcji zeby zniknęli Jaworski czy Zelem a jeśli nawet to przyjdą tacy sami albo gorsi. Tylko dwa kluby przez ostatnie 20 lat były w miare dobrze zarządzane to Wisła za Cupiała i i 2-3 sezony Legii i to wszystko.
He he
Wisla była za Cupiala tak swietnie zarządzana ze klubem rządził Misiek z tylnego siedzenia.Cupial zostawił Wisle bez grosza a sharksi zniszczyli reszte.Wyniki sportowe pomyliły ci się z zarządzaniem.
Jest dzisiaj w stanie wygrac ktos z naszej ligi z Barcą Schalke czy Parmą? Miski i Sharksi zaczęli wchodzić do Wisły jak już Cupiał był jedną nogą poza Wisłą.
Ale co to ma wspólnego z zarządzaniem?Liczy się końcowy efekt a tu jest dramat. Krótkotrwały potężny zastrzyk gotówki i polowa reprezentacji chciała tam grać to wyniki były.Zero bazy stadion miejski kolos na glinianych nogach jak przez chwilę Polonia Warszawa. To ja już wolę biedniejsza stabilność.
We wrześniu Piast zmienił statut, że aby podjąć pewne decyzje konieczna jest większość nie 50%, a 75% udziałowców. Dlaczego?
Ano dlatego, żeby komisarz, który nie został wybrany przez ludzi a delegowany przez Warszawę nie powsadzał swoich kolegów do RN lub Zarządu. Kilku byłych radnych za taki deal z komisarzem już przebierali nóżkami, żeby się dorwać do tortu, który jak już wszyscy tutaj wiemy upichcił przez lata Frankiewicz z Wieczorkiem i sztabem ludzi. Tacy Gliwiccy Misiewicze, zero kompetencji sianie zamętu nt. drogich biletów, podczas gdy sami na lewo wchodzili na mecze Piasta do strefy VIP, (jakby ich nie było stać!) Teraz kilka osób podgrzewa atmosferę i pisze, że są układy, złe zarządzanie, żeby się wcisnąć. Niech najpierw sami coś zbudują i zdobędą MP, a nie wchodzą na gotowe, żeby to spieprzyć.
Konkurs zgadniecie kto to taki?
Jak Kurski w TVP info nie powie to niektórzy do końca świata nie będą wiedzieć.Jakby Hitler miał taką telewizje to Niemcy do dziś nie wiedzieli by że wojna była.
Dzięki Impresti za wyjaśnienie sprawy. Tylko że kij ma dwa końce. Teraz taki Kałuża ma tyle samo do powiedzenia co miasto. A to też niedobrze. Teraz jak taki Moszyński dojdzie do władzy to powie wasz cyrk wasze małpy i powie bawcie się sami. Co do cen biletów to są drogie. Bo znam ludzi którzy chodzą całymi rodzinami i zostawiają 150 zł na mecz. Tą podwyżką zniechęcili nietylko potencjalnie nowych kibiców ale też i część ludzi którzy chodzili na Piasta latami i teraz chodzą tylko na wybrane mecze. Nie twierdze że frekwencja byłaby duzo wieksza ale średnio tysiac wiecej ludzi na meczu by było wiecej a to jest duzo w naszym przypadku. Ps. co do konkursu to odpowiedz Bartek i Łukasz:)
Tak ten pierwszy się zgadza, a drugi to może nawet kandydat na Prezydenta, który chciałby połączyć wysokość dotacji dla Piasta od frekwencji, widziany właśnie z tym pierwszym.
Co do Kałuży, to się nie zgodzę, po prostu w chwili obecnej, aby przeprowadzić jakieś rewolucyjne zmiany lub obsadzić stołki swoimi trzeba mieć większość 75%, ale statut można znowu zmienić i po zarejestrowaniu będzie po staremu, więc miasto będzie znowu mogło decydować samodzielnie. Teraz musi być konsensus między miastem i Kałużą, żeby coś zmienić.
Ceny na początku sezonu nie były moim zdaniem drogie do tego co oferowali. Uważam, że teraz, jak jest zimno (i faktycznie zawsze o tej porze roku frekwencja spadała) powinni zrobić jakąś dużą akcję marketingową z promocjami i zniżkami biletów.
A w debacie o to się tak bulwersował Moszyński z Goringiem, bo nie mogli wsadzić na stołek Bartka lub innego kolegę, który im w zamian pomaga w kampanii.
Powiem ci że frekwencja z ŁKS mnie rozczarowała tym bardziej że gości było sporo. Pogoda dobra jak na tą porę roku i ostatni mecz u siebie w tym roku. I jeszcze był czas żeby spędzić resztę dnia po galeriach dla coniektórych.
Chlopaki a nie sądzicie iż frekfencja jest wypadkowa obecnej sytuacji Gliwic?
Może i Gl liczą około 200tys osób ale spora cześć to osoby napływowe za praca(jak ja) które naszego Piasta maja gdzieś?
I tutaj żaden marketing,promocje,i inne mega pomysły nic nie zmienia
Musi nastąpić zmiana pokoleniowa aby coś drgnęło
A Geringowi życzę aby pensje do końca życia miał wypłacana od efektów a nie za to ze jest!
To nie jest tak, że w Gliwicach jest znaczna część napływowych. Jest przynajmniej 100 tysięcy (tak szacuję) rdzennych Gliwiczan. Ponadto kilkadziesiąt tysięcy którzy utożsamiają się z Gliwicami, bo od lat tu żyją, pracują, mają rodziny. Doskonale pamiętam mecze przy pełnych trybunach na stadionie XX lecia, czy te na starym stadionie przy Okrzei, że gdyby nie dziewczyny to nie byłoby gdzie palca wcisnąć. Zmieniły się czasy. Ci którzy chodzili wtedy na mecze, albo nie mają kasy, bo teraz każdą złotówkę trzeba liczyć, albo się boja chamstwa, które króluje na naszych stadionach, a ci których na to stać wola spędzić ten czas w SPA albo w czymś podobnym, lub siedzą w lożach VIP i maja to w głębokim poważaniu. Trafił nam się taki ?wariat? zakochany w naszym mieście i naszym Piaście jak Gerard Badia. Nikt tego nie potrafi wykorzystać dla dobra klubu i miasta. Czasem spotykam go jak jest na spacerze z córką. Przyznam się szczerze, przede wszystkim dla niego chodzę na mecze. Ale nawet takich jak ja ja jest coraz mniej.
Jak słyszę te narzekania na zawodników, na trenera, na zarząd to po prostu otwiera mi się nóż w kieszeni. Każda osoba, która ma przynajmniej 15 lat pamięta w jakim bagnie Piast tkwił przez całe dekady, czego kwintesencją był rozpad sekcji seniorów i kompletne degrengolada zarówno ruchu kibicowskiego jak i klubu. Każdy kto nie ma zaczątków Alzheimera pamięta jak jeszcze przed dekadą traktowano Piasta – jako wiecznego drugoligowca, nieudacznika, skazanego na wegetację i estadio z żużlową bieżnią gumoleum dla zawodników. Były czasy kiedy trzeba było wystawiać do bramki alkoholika na bani. Byliśmy przez dłuuuugi czas w praktyce piłkarskim NIKIM. A teraz? W parę lat srebro i złoto Mistrzostw Polski, o którym takie ekipy jak Lechia, czy Jaga mogą sobie tylko marzyć i nam zazdrościć. Nowoczesny stadion na miarę potrzeb. Czysta sytuacja finansowa, która sprawia, że los Ruchu albo zombie-Górnika nam nie grozi. Kilka wybitnych składów, przez które przewinęli się gracze pokroju Glika, czy Wilczka. Jedyny śląski klub, który broni honoru regionu, regularnie co kilka lat walcząc o czołowe miejsca ligi. Więc kończąc – mój świętej pamięci ojciec zawsze mówił w takich sytuacjach: „owies w dupę kole”. To samo mogę powiedzieć teraz.
Masz 100% racji.Tez tak czuje i każdy starszy kibic pewnie ma tak samo. Jest też druga strona medalu.Ludzie maja prawo oczekiwać że klub nie będzie po każdym sukcesie od razu sprzedawał połowę drużyny a chłopaki nie będą grali na klepisku.Jestesmy MP a murawę mamy na poziomie okregowki .I tu krytyka jest uzasadniona bo już nawet piłkarze mają tego dość.
Z drugiej strony popatrz na to w ten sposób – jaki sens montować nową murawę na jeden, ostatni mecz? Wiadomo, że do lutego zmarnieje.
Oczywiscie ze teraz nie.To się robi latem.Murawa od dawna jest do wymiany. A kiedy to zrobić jak nie wtedy gdy kasa pełna?Nie wymienili latem a w przyszłym roku budżet pewnie już taki wysoki nie będzie i co wtedy?
A wy pierdolcie dalej o głupotach. Było mineło. Zmienisz to???
Mamy Hiszpanów fenomenalnych techników. Pierwsza połowa z Jagą. Potem boisko się rozjechało. Nie interesuje mnie kto za to odpowiada, ale taki stan boiska to wstyd dla Gliwic. Piłkarze robiąc mistrza dla mojego miasta pokazali czym są Gliwice dla nich. Nie wiem kto jest odpowiedzialny za stan murawy. Nie ten który chodzi i ja udeotuje. I jak słysz ę pier…lenie, że stadion jest źle położony (Północ ? Południe) to mnie kurwica bierze. Jest coś takiego jak lampy doświetlające (Chyba piłkarze robiąc mistrza zasłużyli sobie na to). Cała Polska śmieje sie z Gliwic. Kocham piasta ale jest mi wstyd
Już raz jakiś idiota odpowiedzialny z murawę zrobił nam na wiosnę sucha murawę, była żółta, taka zimowa. Niech ktoś zatrudni człowieka kto się na tym zna, Bo teraz dla mistrzów Polski to ważne. Wstyd na całą Polskę. „PRZYSZŁOŚĆ JEST TU”… postukajcie się w te puste łby, bo ważna jest codzienna praca. Piłkarze Piasta sprawili, że troszkę więcej mówi się o Gliwicach. Odwdzięczmy się im. Jesteśmy Gliwicami
jak tak czytam te komentarze i po przesłuchaniu debat kandydatów mogę z pełna odpowiedzialnością powiedzieć, że prezydentem Gliwic powinien być Gerard Badia. I to nie jest żart. Z pełna odpowiedzialnością dla Piasta i dla Gliwic
Podjęto decyzję o wymianie murawy po sezonie. Haha. W Gdyni podjęto decyzję w marcu, a 13 kwietnia piłkarze zagrali na nowej murawie (która jest do dzisiaj jedną z najlepszych w lidze). Piast Gliwice to stan umysłu, tu na wszystko jest czas. Piłkarze mają grać na tym „polu ryżowym” jeszcze całą rundę?
ttps://dziennikzachodni.pl/piast-gliwice-w-ogniu-walki-politycznej-miasto-gliwice-stracilo-kontrole-nad-klubem-z-okrzei-po-co-zmieniono-statut-piasta/ar/c2-14666647
Bardzo dobrze że zmieniono.