Dla mnie to nowe, ale fajne doświadczenie – Patryk Sokołowski

Przy Okrzei opadł już kurz bitewny po europejskich pucharach i pierwszych meczach ligowy. Dla niektórych zawodników była to przygoda życia, dla innych rozczarowanie.

Tym który mimo wszystko mile będzie wspominał ten okres jest Patryk Sokołowski. Jeszcze kilkanaście miesięcy temu ten pomocnik biegał po boiskach I ligi. Nawet gdy przeszedł do Piasta, długo czekał na występy w Ekstraklasie.

– Było to bardzo fajne przeżycie. Szkoda, że ta pucharowa przygoda skończyła się tak szybko. Ale to dla nas cenne doświadczenie i myślę, że będzie procentować w przyszłości – mówi Sokołowski.

Piast o tytuł mistrzowski rywalizował najpierw z Lechią, potem z Legią, a więc klubem, którego wychowankiem jest właśnie Sokołowski. Dziś pewnie nie żałuje, że w pewnym momencie opuścił Warszawę, bo w końcu trafił do Gliwic, by już po 10 miesiącach grania wygrać piłkarską Ekstraklasę.

– Mistrzostwo Polski to był wyjątkowy moment, niewielu było w drużynie chłopaków, którzy zdobyło jakikolwiek medal. Radość było ogromna – podkreśla piłkarz.

Niewątpliwe 24-latek należy do grona tych zawodników, którzy mogą mimo wszystko czuć się wygranymi.

– Ja osobiście mam mogę być zadowolonym. Zaliczam coraz więcej minut na boisku, wychodzę też w podstawowym składzie. Inaczej też to odbieram. Jest to dla mnie wciąż nowe, ale bardzo fajne doświadczenie – zauważa.

O kryzysie  w przypadku Piasta nie można mówić, zespół też wydaje się być dobrze przygotowany do sezonu. Nie mniej jednak to nie była ta sama gra, która wypchnęła gliwiczan na tron.

– W poprzednim sezonie graliśmy bardzo dobrze w piłkę i zasłużenie zdobyliśmy  mistrzostwo. Teraz zabrakło nam tego szczęścia, bo graliśmy dobrze. Z jednej strony nie chciało nam wpadać, bo sytuacje stwarzaliśmy, a drugiej mieliśmy feralne końcówki. Nie ustrzegliśmy się też błędów indywidualnych, których w ostatnim czasie było więcej. W sezonie mistrzowskim takie pomyłki nam się nie przytrafiały – analizuje Sokołowski.

W europejskich pucharach paradoksalnie słabością Piasta okazało się to, że zespół chciał prezentować swój styl i grać w takim sam sposób jak zdobywał mistrzostwo.

– Jesteśmy taką drużyną, że gramy w piłkę i nawet jest 70 minuta czy później to nie kalkulujemy, żeby np. zacząć grać na czas, symulować starać się jakoś dociągnąć wynik do końca. To jest takie nasze DNA.  Chcemy grać do końca i strzelać bramki. Tym zdobyliśmy mistrzostwo Polski.   To nam się trochę odbiło czkawką, ale nie powinniśmy tego zmieniać, tylko konsekwentnie dalej robić swoje – uważa pomocnik.

Bate Borysow było do przejścia, ale za przegraną z mistrzem Białorusi pretensji większych nie było, bo wszyscy byli na to przygotowani. Odpadnięcie jednak z Rygą, odbiło się już szerokim echem i mocną krytyką.

– Gorycz porażki była bardzo duża i myślę, ze każdy mocno sam w sobie to musiał przeżyć. To nie były łatwe chwile dla całej drużyny, ale na szczęście już trzy dni później graliśmy mecz i była okazja odreagować. Wprawdzie tylko zremisowaliśmy, ale gra już była już duża lepsza, nie straciliśmy gola, a to dobry prognostyk na przyszłość – przewiduje  piłkarz.

I rzeczywiście, już w następnym spotkaniu Piast zainkasował komplet punktów, co poprawiło zarówno miejsce jak na pewno podniosło morale w drużynie.

Źródło: piast.gliwice.pl
Foto: Marcin Willner

 

15 Komentarze
Najstarsze
Najnowsze Najwięcej głosów
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze
03.04.2009

Pamiętacie? Wczoraj minął rok, 12 sierpnia 2018 roku ostatni raz Piast przegrał w ekstraklasie 🙂 to już 19 meczy bez porażki.

teggs

Przegrał ze Śląskiem Wrocław 28 lipca 2019

03.04.2009

ALE LIPIEC JEST PRZED SIERPNIEM 🙂

Tomasz

Na Okrzei 🙂

teggs

I w taki sposób powstają plotki a teraz już się zgadza 🙂

impresti

No i znowu kłania się polityka kadrowa.
Sokół się powoli rozkręca, złapał formę, jest młody. Kontrakt do 30.06.2020 r., czyli jak pogra i złapie wartość, to odejdzie za darmo.
Może by tak kadrowa w klubie pomyślała, żeby rozmawiać o przedłużeniu kontraktu, dać podwyżkę kilkanaście procent i przedłużyć o 2 lata z opcją przedłużenia na kolejny rok…….
Jeśli nie będzie chciał rozmawiać, bo agent będzie zbyt chciwy, to niech wchodzi z ławki…..
Na takie zachowanie nie mogliśmy sobie pozwolić z Sedlarem w pierwszej połowie 2019, bo on był filarem drużyny, z Sokołem można rozmawiać. Powinien rozumieć, że m mu pozwalamy się rozwijać, ale też z tego coś chcemy mieć.

Tomasz

W kontrakcie Sokoła jest zapis o możliwości przedłużenia o kolejne 12 miesięcy ze strony klubu.

impresti

Trochę mnie uspokoiłeś. Ale jeśli zagra jeszcze z 5 kolejnych meczów na takim poziomie, to poczyniłbym już ciche ruchy o ewentualne przedłużenie umowy o 2 lata dając mu teraz jakąś gratyfikację…..

impresti

I jeszcze jedna dobra wiadomość dla Polskiej piłki. Uros jest w szerokiej kadrze Słowenii 🙂
Lubię chłopa, ale wolę jak nie gra dla Piasta.

AMP

Gratulacje dla Koruna, widać pobyt w drużynie mistrza Polski dał mu reprezentacyjne powołanie. Parzyszek w rezerwach Carbo – to byłaby wiadomość dająca orgazm kibicowi Piasta.

Maaaciekkk

Amp czołowieku daj na luz z Parzyszkiem! Już nudny się stajesz.

Benek

Znowu mokre sny Ampuły, lepkie dłonie i poplamione rajtuzki. Parzyszku, Parzyszku…

seal

Amp to nie ampula nie ten poziom i styl pisania.

piotr

Sokołowski powinien na dłużej zadomowić się w wyjściowej jedenastce, to perspektywiczny zawodnik, a dłuższy kontrakt dla niego bardzo oczywisty, a co myślą o tym w klubie ? Wszystko okaże się pod koniec sezonu.

seal

Najważniejsze żeby działacze nie przeszkadzali Fornalikowi. Waldek potrafi pracować w trudnych warunkach i nie potrzebuje topowych zawodników żeby utrzymać się w ekstraklasie. Przy naszym skromnym budżecie i frekwencji na meczach nie możemy oczekiwać nic więcej jak gry na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Polsce nic więcej. A to ze co jakiś czas uda się nam ponad stan zaliczyć pudło to już zasługa tylko i wyłącznie trenera i zawodników.