Przed tym sezonem w Legii zabrakło miejsca dla Tomasza Jodłowca. Włodarze wciąż aktualnych mistrzów Polski postanowili więc wypożyczyć tego piłkarza do Piasta.
W umowie zawarli jednak klauzulę, że nie może grać przeciwko stołecznej drużynie. Wszystko po to, aby przypadkiem nie zaszkodzić „Wojskowym”.
Przed meczem z Jagiellonią w mediach pojawiła się informacja, ze Jodłowiec po sezonie ma wrócić do Legii. Chce go trener Aleksandar Vuković. Tyle, że „Jodła” wywinął mu numer, strzelając bramkę, która może zabrać mistrzostwo stołecznej drużynie.
Był już doliczony czas gry. Wynik meczu 1:1. Gdy strzał Jorge Feliksa (po znakomitym podaniu Jodłowca) obronił Sandomierski, fani Piasta chwycili się za głowę, ale za chwilę eksplodowali z radości. Piłka spadła na lewą nogę Jodłowca, a ten strzałem nie z tej ziemi umieścił futbolówkę w samym okienku bramki!
Tak więc piłkarz, którego wciąż częściowo płaca Legia być może pozbawił ta bramką swój klub złotego medalu. W tej sytuacji pozostaje mu tylko zostać w Gliwicach…
Opracowanie: piast.gliwice.pl
Jodła cz chce czy nie to i tak legła to zatrzyma u siebie nie po to żeby mieć dobrego zawodnika tylko po to żeby osłabić przeciwnika czyli Piasta chyba że Tomek dobrze pomyśli
Podobno Rzezniczak przymierzany jest do Piasta.Karuzela ruszyła.
Jeszcze z 40-tu będzie przymierzanych do Piasta
33 lata po kontuzji. To byłoby szaleństwo
To jaką bramkę zdobył Jodła i W JAKIM MOMENCIE to jest czysty kosmos. Myślę że to jest bramka sezonu ekstraklasy a na dodatek bramka życiowa samego zawodnika.
DZIĘKUJEMY
Do tego obroniony karny Szmatuły….. Kolejny kosmos
Naobiecywała mu Legia złote góry, aby tylko odpuścił granie na maksa, wspieranie zespołu i zdobywanie bramek. A tu taka niespodzianka! Znać uczciwego zawodnika i fightera!
Przypomnę tylko, że byli tu na forum którzy sugerowali, że Jodłowcowi nie można zaufać i takie tam… a on dał im najlepszą odpowiedź. Dzięki Jodła, szacun!
Chciałbym żeby mistrza zdobyli juz w środę bo drugiego horroru juz nie przeżyję
Pogoń bez Buksy i Drygasa z nami
Na fejsie przez kilka dni doszlo 2 tyś polubien strony Piasta
Niech to się już jutro skończy bo moje nerwy drugi raz nie wytrzymają kolejnego horroru w niedzielę.
Piłkarze też chyba czują presję bo na kulisach z meczu na FB w szatni nie było szału radości jak w wcześniej.Pare okrzyków i widoczne skupienie.Oby nie nerwy
Szał radości i to maksymalny był na boisku, chwilę po tym nie da się tego w naturalny sposób powtórzyć. Ale presja na pewno rośnie żeby tylko nie stała się paraliżująca.