Jedna z teorii spiskowa głosi, że sędziowie mają tak gwizdać, by Legia został mistrzem Polski.
W poprzedniej kolejce w meczu Legia – Cracovia, arbiter w doliczonym czasie gry podyktował rzut karny dla warszawskiej drużyny. Tym samym „Pasy” przestały się liczyć w grze o najwyższy cel. W spotkaniu Piast – Zagłębie Lubin arbiter w 21 minucie usunął z boiska Jorge Felixa. Piast musiał grać w 10, ale na przekór wszystkim dowiózł zwycięstwo do końcowego gwizdka. W obu przypadkach sędziowie obronią się ze swoich decyzji, ale gdyby podjęli inne, też można by im przyznać rację.
Ben van Dael (KGHM Zagłębie Lubin)
– Jesteśmy zawiedzeni, bo przegraliśmy, mimo że przez większą część meczu graliśmy z przewagą jednego zawodnika. Straciliśmy bramkę, bo nie przypilnowaliśmy przeciwnika w polu karnym. Przyznaję, że jesteśmy zaskoczeni, że nie mogliśmy w tym meczu strzelić bramki. Uważam, że na początku, gdy graliśmy w przewadze, powinniśmy szybciej rozgrywać piłkę z jednej strony na drugą, żeby znaleźć luki między formacjami gospodarzy. W drugiej połowie zmieniliśmy ustawienie drużyny. Niestety to nie przełożyło się na gola. W końcówce spotkania postanowiliśmy wprowadzić Maćka Dąbrowskiego jako trzeciego napastnika, ale Piast grał dzisiaj wyśmienicie i nie udało nam się zdobyć gola. Wiadomo, jeżeli gra się z przewagą jednego zawodnika, a przeciwnik jest tak głęboko cofnięty, to musi być wprowadzony w deszcz rzutów rożnych i wolnych. Powinniśmy pokazać trochę więcej zaangażowania w okolicach bramki rywala. Tego nie było. Piast bardzo dobrze się bronił, a my nie mogliśmy swoich sytuacji wykorzystać.
Waldemar Fornalik (Piast Gliwice)
– Gratuluję drużynie niesamowitej ambicji, determinacji i mądrości w tym, co się działo na boisku. Szkoda, że nie mogliśmy kontynuować tego meczu w jedenastu na jedenastu. Strzeliliśmy bramkę, łapaliśmy ten właściwy rytm. Mieliśmy jeszcze co najmniej jedną okazję do zdobycia gola. Drużyna pokazała, że w dziesięciu na jedenastu można wygrywać. Jesteśmy z tego bardzo zadowoleni. Najważniejsze, że w Gliwicach zostały punkty i trzy dni, żeby przygotować się do kolejnego meczu. Inaczej regeneruje się organizm i głowa, gdy mecze się wygrywa. Mam nadzieję, że będziemy optymalnie przygotowani do kolejnego meczu. Dzisiaj to było spotkanie na wynik. Zmiany, które robiliśmy były podporządkowane temu, żeby wygrywać, a nie szukać wygodnych rozwiązań. Przyjęło się przeświadczenie, że drużyny nie potrafią grać w ataku pozycyjnym. My sobie z tym radzimy.
Gratulacje trenerze
Brawo. Gramy naprawdę dobra piłkę, jak na Ekstraklasę i szkoda, ze pogubiliśmy tych kilka punktów w ubiegłym roku, bo powinnismy być na pierwszym miejscu. Hej Piast!
Brawo kolejny raz Piast! Tylko kibice-frekwencja słabo-Wszyscy na Piasta!!!
szkoda meczu bo mogło być ciekawiej a nie tylko thriller. Bravo drużyna! żółta kartka akceptowalna- choć nawet ona wątpliwa bo Jorge zainteresowany był piłką, patrzył w górę, jak poczuł zawodnika to intuicyjnie mógł tylko wydłużyć ruch. Decyzja sędziego niesłuszna. Z drugiej strony szkoda, że nie potrafimy pociągnąć kontrataku- wielu elementach gry, dyscypliny i ustawienia cała liga może się od nas uczyć, jednak brakuje trochę ciągu na bramkę, czasem indywidualnych prób. Mokwa dał piłkę marzenie, ale drużyna nie myślała, żeby resztką sił pojechać za akcją i zakończyć mecz. Z drugiej strony Jodła i Dziku dzisiaj szacunek, Sedlar profeska- kawał dobrej pracy!
Ale dzisiaj zdarłam gardło dopiero teraz doszedłem do siebie:)
KibicGliwice,AMP-ten mecz dedykuje wam.