Na dwie kolejki przed zakończeniem rozgrywek w Lotto Ekstraklasie Piast zapewnił sobie co najmniej czwarte miejsce po rundzie zasadniczej.
Ma to ogromne znaczenie, bo dzięki temu gliwiczanie w rundzie finałowej rozegrają cztery mecze u siebie, a tu są mocni. W tym sezonie na własnym stadionie przegrali tylko raz, odnieśli 10 zwycięstw, trzykrotnie remisowali. Ten dobry wynik przypieczętowali wygraną z Wisłą Płock.
– W tym meczu nasza gra wyglądała może nieco gorzej niż w Gdańsku, ale wygraliśmy. A wiadomo, że w piłce nożnej najważniejsze są punkty i z tego się cieszymy – tak skomentował ten mecz Martin Konczowski.
Ścisk w górnej ósemce tabeli był tak duży przed tym spotkaniem, że w przypadku porażki w końcowym rozrachunku nie tylko można było wypaść z czwórki, ale nawet nie było się pewny gry w grupie mistrzowskiej.
– Chcieliśmy wygrać za wszelką cenę. Wiadomo, że zależało nam na lepszym stylu i spokojnym zwycięstwu. Szkoda, że nie strzeliliśmy drugiej i trzeciej bramki, bo nie byłoby nerwówki do samego końca – przyznaje „Konczi”.
Na ten moment Piast jest na trzecim miejscu i z dużymi szansami na utrzymanie tej lokaty do końca rundy zasadniczej. Trzeba jednak jeszcze zdobyć trzy punkty, zakładając że Cracovia wygra dwa mecze .
– Nie patrzymy w tabelę. Jedziemy do Krakowa po kolejne punkty. Chcemy tam zagrać ładny dla oka futbol i wygrać. Tych spotkań do końca sezonu jeszcze trochę zostało, więc skupiamy się na sobie i nie wybiegamy za daleko w przyszłość – podkreśla Konczkowski.
Sytuacja zdrowotna w zespole Piasta jest bardzo dobra. Jedynym zawodnikiem, którego Waldemar Fornalik nie mógł brać pod uwagę w starciuz płocką jedenastką był Aleksandar Sedlar. Jest szansa że i on wróci na mecz z Wisłą, a na pewno zagra Joel Valencia.
Wisła gra bardzo efektownie, wygrywa mecze. Jest to dobra drużyna, która może liczyć na swoich kibiców. Ostatnio był tam pełny stadion. My jednak jesteśmy dobrze przygotowani i gotowi do gry z nimi. Zresztą przed każdym spotkaniem jesteśmy optymistami, bo widzimy jak ciężko pracujemy na kolejne zwycięstwa. Krok po kroku robimy swoje, skupiamy się na najbliższym meczu, który chcemy wygrać – zaznacza Ekwadorczyk.
W ostatniej kolejce Wisła niespodziewanie przegrała z Zagłębiem Sosnowiec 3:4, co mocno skomplikowało sytuację tej drużyny w tabeli. Krakowianie muszą wygrać z Piastem, jeśli chcą zagrać w grupie mistrzowskiej. Gliwiczanie też jednak maja apetyt na zwycięstwo. Zapowiada się więc bardzo ciekawy mecz, który będzie można zobaczyć na żywo m.in w TVP Sport.
Opracowanie: piast.gliwice.pl
Parzyszek trafia częściej ale jest to ciągle jeden gol na 8 sytuacji 100% a wiec ciągle kiepsko. Gramy bez napastnika. Piast co mecz gra słabiej. Obawiam się o mecz z Wisła K. Mam nadzieje ze pajace typu baszkowski i inne nie zagraja to mamy szanse.
Hmmm… nigdy nie słyszałem o piłkarzu baszkowski…
Pajace? Niby kto? Akurat zawodnikom Wisły należy sie wielki szacun, za to co teraz robią (o spuszczeniu łomotu Legii nie wspominając).
Będzie ciężki mecz dla nas, ale my możemy, a oni muszą i to jest nasz atut.
Zawsze znajdzie się jakaś maruda!
Strzela,asystuje-wygrywamy
Czego chcieć więcej?
Cała rundę nie będą chłopaki grać z polotem i fantazja
Piast to nie FCB!
FCB też ma słabsze mecze A z Wisłą jestem optymistą jak już było pisane oni muszą my możemy Wisła- Piast 1-3
Piast gra równo nie ma serii słabszych meczów ale od czasu do czasu zdarzają się im wpadki raz na kilka kolejek jak z Cracovia czy z Lechią wiec z Wisłą może być podobnie ale nie musi. Jak do tej pory świetnie się spisują chłopaki i oby tak dalej.
Piast gra gówno chciałeś napisać chyba ?
Nastepny jelop sie nam objawil….
Akurat o gownie to napewno coś wiesz
STOLCIDA!
Goń się cwelu
Jak Lechia nie przegra 2 meczy to w 31 kolejce gramy w Gdańsku później dwa mecze u siebie.
Powiem wam że nie wiem dlaczego Piast wygrywa.. Wszyscy nas odczytali że Parzyszek trafia 1/10 strzałów a jedyną bronią Piasta jest stały fragment gdzies niedaleko bramki rywala. Inaczej nie istniejemy. Bez WAlencji i Sedlara to se możemy. Badia niestety ale bez formy (zawadza). Papadopulus – ledo biega – mam nadzieje że to jego ostatni sezon.
Rozpędź się ,pierd… barana w ścianę-może cie oświeci!
Wróbelki ćwierkające że klamka już zapadła i Sedlar i Dziczek odchodzą z klubu po sezonie.Podobno też Sedlar na razie z tego powodu nie gra.Ale ciągle trwają jakieś rozmowy.
Valencji i Franka tez nie zatrzymamy
Z drugiej strony to ostatnia szansa aby klub zarobił na tych transferach
Szkoda ze nie mamy póki co żadnego wychowanka który by miał szanse wskoczyć do 1 składu za Dzika