Na nic nie pozwoliliśmy Śląskowi – Martin Konczkowski

Cała drużyna, ale szczególnie linia obrony rozegrała dobry mecz.  W zasadzie to na nic nie pozwoliliśmy Śląskowi. Pierwszą klarowną sytuacje stworzyli sobie w ostatniej minucie, ale nawet jakby wpadł gol  to i tak nie zmieniłoby to wyniku – komentuje „Konczi”.

Wrocławianie przyjechali do Gliwic podbudowani wygraną z Zagłębiem Lubin i zamiarem przełamania wyjazdowej niemocy. Gospodarze już w 4 minucie wybili jednak im to z głowy. Wtedy to po przechwycie Konczkowskiego, piłka najpierw trafiła do Valencii, który zagrał ją w pole karne, a tam był Parzyszek, który chytrym strzałem obok słupka pokonał bramkarza Śląska.

– Szybko strzelony gol ustawił nam ten mecz i potem łatwiej się grało. Myślę, że kontrolowaliśmy praktycznie całe spotkanie. Fajnie, że wpadła druga bramka, ale gdybyśmy byli skuteczniejsi, to wynik byłby wyższy. Najważniejsze jest zwycięstwo, a plus to, że zagraliśmy  na zero z tyłu – mówi Martin Koczkowski.

W rundzie jesiennej gliwiczanie przeplatali bardzo dobre mecze ze słabszymi. Po przerwie niebiesko-czerwoni w czterech meczach strzelili rywalom 9. bramek, tracąc tylko 2. W meczu ze Śląskiem  Frantisek Plach znów zachował czyste konto, choć w końcówce stanął oko w oko z Marcinem Robakiem.

– Cała drużyna, ale szczególnie linia obrony rozegrała dobry mecz.  W zasadzie to na nic nie pozwoliliśmy Śląskowi. Pierwszą klarowną sytuacje stworzyli sobie w ostatniej minucie, ale nawet jakby wpadł gol  to i tak nie zmieniłoby to wyniku – komentuje „Konczi”.

– Przegraliśmy zasłużenie z Piastem, który był po prostu lepszy. W końcowej fazie meczu miałem okazję do zdobycia honorowej bramki, ale niestety to się nie udało i rywale wygrali 2:0. Wydaje mi się, że źle weszliśmy w mecz, popełnialiśmy proste błędy i Piast stwarzał sobie przez to okazje bramkowe. Dwie z nich zamienił na gole i to przeciwnik cieszył się z trzech punktów – tak podsumował ten pojedynek Marcin Robak, który do tego dnia miał patent na Piasta.

W przerwie zimowej Piast pozyskał tylko jednego gracza – Pawła Tomasika, który nawet nie łapie się do 18-stki. Klub za brak transferów był mocno krytykowany, ale wyniki bronią decyzji władz Piasta i Waldemara Fornalika.

– Stanowimy  kolektyw. Cała drużyna walczy od początku do końca. Obojętnie kto gra i na jakich pozycjach, to daje z siebie 100% i wygląda to bardzo fajnie – przekonuje Konczkowski.

9 zdobytych punktów wywindowało gliwiczan na miejsce medalowe. Teraz jednak przed drużyną z Okrzei mecz wyjątkowo prestiżowy, bo derbowe starcie z Górnikiem Zabrze.

– Trzy zwycięstwa pod rząd cieszą i buduję, ale trzeba być czujnym i uważać, aby nie wpaść w samo zachwyt. Myślę, że cala drużyna jest tego świadoma. Zostało jeszcze 13 kolejek. Nic jeszcze nie osiągnęliśmy. Musimy grać dalej z takim zaangażowaniem – podsumowuje obrońca, ostatnio przemianowany na skrzydłowego.

Mecz z Górnikiem Zabrze będzie rozegrany 8 marca w piątek o godzinie 18:00. Kibice Piasta mają zakaz, ale spotknanie będzie transmitowane w Euro Sport2.

Opracowanie: piast.gliwice.pl
Foto. M. Willner

 

4 Komentarze
Najstarsze
Najnowsze Najwięcej głosów
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze
Johnrx6

Życze podtrzymania passy i wygranej w derbach.

Tomasz

Co to za transfer – Paweł Tomasik 🙂

Już niedługo WF będzie próbował grę na dwójkę – Tomczyk z Parzyszkiem.
No i teraz jeszcze solidny prawy obrońca.

orion

Klub był krytykowany za brak transferów.I słusznie.Teraz wszyscy się cieszymy wynikami.Ale latem pewnie któryś z czołowych piłkarzy odejdzie bo to nieuniknione.Pojdzie za lepsza kasą bo tak ten biznes działa.Wtedy znów będzie łapanka i tworzenie drużyny od nowa.A jak awansujemy do pucharów to czy będzie powtórka z 2016?Dziś wyniki nieco zaciemniają obraz i są trochę na wyrost.Trzeba o tym pamiętać żeby nie przeżyć szoku jak trzy lata temu.

seal

Zarządzanie Piastem już nie bedzie takie samo jak było po śmierci śp Wieczorka. Tez marudziłem ze nie podobało mi się to co się stało po sezonie wicemistrzowskim ale mimo wszystko klub był stabilny i jak na ostatnie kilka lat to należymy do czołowych klubów ekstraklasy. Myślę ze po latach wszyscy z nas docenią ostatnie lata spędzone w ekstraklasie.