Kilka lat wstecz luty był zarezerwowany dla sportów zimowych, ale to się zmieniło nawet w Polsce, gdzie zimy niegdyś zimy bywały długie i mroźne.
Podgrzewane murawy i łagodniejszy klimat sprawiły, że nawet o tej porze można rozgrywać mecze w przyzwoitych warunkach, przynajmniej jeśli chodzi o zawodników, bo kibice i tak muszą marznąć.
W sobotę na inaugurację rundy umownie zwanej wiosennej Piast zmierzy się z Cracovią. Nie jest to pierwszy raz, kiedy gliwiczanie na początek zagrają z „Pasami”. Można nawet powiedzieć, że jest to już pewną tradycją.
Jak to zwykle bywa na początek, te pierwsze pojedynki po dłuższej przerwie są sporą niewiadomą zarówno dla trenerów, zawodników jak kibiców. Tak jest i tym razem. Zarówno Waldemar Fornalik jak i Michał Probierz z umiarkowanym optymizmem wypowiadali się o szansach swoich zespołów na przedmeczowych spotkaniach z dziennikarzami.
Więcej roszad personalnych zaszło w Cracovii, choć rewolucji nie było. Przybyło trzech zawodników z innych klubów i dwóch juniorów. Na pewno szczególną uwagę zwrócić trzeba na Bojana Čečarićia (napastnik) i Sergiu Hanca (pomocnik).
W zespole Piasta miała miejsce jedna roszada. W miejsce Karstena Ayonga przyszedł Paweł Tomczyk, także grający na pozycji napastnika.
Cracovia pod koniec rundy jesiennej złapała już właściwy rytm i zakończyła tę część sezonu z dorobkiem 27 punktów na 9 miejscu. Piast ma cztery oczka więcej i zajmuje 6 lokatę. Nie jest to więc mecz o przysłowiowe sześć punktów, ale ważny dla obu ekip. Gliwiczanie w przypadku wygranej zrobią kolejny duży krok, aby zagrać w rundzie finałowej w grupie mistrzowskiej. Porażka może im skomplikować sytuację. „Pasy”, jeśli wygrają to przynajmniej na chwilę wskoczą do górnej ósemki. Remis będzie wynikiem bardziej satysfakcjonującym dla gliwiczan, bo punkt na wyjeździe to zawsze jest zdobycz na plus.
Mecz ten rozpocznie się o godzinie 18:00. RELACJA LIVE – TUTAJ
Nigdy nie zrozumiem Waldka i jego oporu przed zmianami na 2 polowe
Cały czas ten sam beton!!!
A ja się powtórzę-Waldek ma znowu chwile niemocy!!!!!
jacy szmaciarze – nie da sie tego ogladać. Takiego Maka jak dzis to chyba wole jak leczy non stop kontuzje. Czy ktos wie o co chodzi z tym że oni wypierd… piłkę w prawy róg obok bramki i tam sobie dziubią ?
czerwinski jeszcze zajeb… piłką kierkiesovowi – to jest ku.. obraz nedzy i rozpaczy. Parzyszek w swoim stylu.
Tragedia…. 🙁
Ani Papa, ani Parzyszek nie dostali piłki (klarownej) do oddania strzału. Brak pomysłu (brak kreatywności). Gol Felixa przypadkowa akcja + zeszło mu z nogi – no to gol. Pierwszy mecz za sobą – Zobaczymy co później.
dokładnie… Felixowi zeszło niestety nie strzeliliśmy bramki w tym meczu.
Waldek ty i twoja strategia
Twój plan na ten mecz
Brawo-brawo
Wszyscy tu jesteście pojebani debile tylko kurwić potraficie głąby zero szacunku dla was
Dajcie spokój ludzie.Druzyna bez dopływu świeżej krwi stoi w miejscu.Przeciez sam Fornalik o tym mówił.Dostal gówno to siedzi cicho.Koho onisl wpuścić w drugiej połowie żeby zrobił różnice?Parzyszka?A kto miał niby zrobić te transfery Wilk?Kurwa bez jaj.Mozecie pisać o mowie nienawiści a facet się nie nadaje i koniec.Po następnej kolejce pierwsza 8 pewnie będzie już wspomnieniem.Zespol stoi w miejscu i to jest kurwa wina władz klubu.
Pan Parzyszek to powinien w rezerwach grać niestety mamy taki zarząd itak chyba zawsze będzie nie chcą naszego Piąta w czubie Tabeli Pozdrawiam
I kto miał rację Kolego KissKopernik Obydwie bramki idą na konto Twego pupilka,jemu do Kuby
Szmatuły dużo brakuje nie będę gdybał ale z Kubą
byłoby zwycięstwo w najgorszym wypadku Remis
myślę że z Lechem w bramce będzie już Szmatuła
co do Waldka to nie tylko Ja mam pretensję ale
wiele KIBICóW również.Pozdrawiam REIMON..
Plach powinien nadal uczyć się od Kuby
Pisałem to od początku kto się nie rozwija ten się COFA. ciekawe kiedy zrozumieją to nasi pseudo działacze. Jedyna nadzieja to, że mają ciężkie nogi po obozie bo inaczej strach się bać…
Słuchajcie. Kompletnie bez sensu. Kto się nie rozwija, ten stoi. Mnóstwo wysiłku włożonego w bezproduktywna grę. Przewidywalność, nuda, schemat. Nawet zmiany. W myśli szkoleniowej pana Waldemara nie ma miejsce na zabawę, szaleństwo w ataku. Czemu nie chcemy próbować zaskoczyć? Boję się, że będziemy walczyć z dziwakami z Sosnowaca, Zabsza, Legnicy, bo boimy się walczyć o więcej.