Tomasz Jodłowiec wciąż pozostaje piłkarzem Legii Warszawa, choć nie uczestniczy w zajęciach zarówno pierwszej jak i drugiej drużyny.
Waldemar Fornalik kilkakrotnie już deklarował, ze widzi tego zawodnika w swojej drużynie. Były reprezentant Polski zdaje sobie też sprawę, że na grę w stołecznej drużynie nie ma szans. Oprócz niego do rezerw zostali zesłani: Malarz, Kante, Philipps i Pasquato. Już wcześniej grał tam Mączyński. Są to gracze, którzy jeszcze niedawno mieli stanowić o sile mistrzów Polski.
Jodłowiec nie kwapi się jednak do rozwiązania umowy, bo jak nietrudno się domyśleć żaden klub w Polsce mu podobnej nie zaoferuje. Może więc wychowanek Koszarawy Żywiec jeszcze jakiś czas wisieć na pasku klubu z Warszawy, ale pewnie bardziej wolałby rozwiązania kontraktu za odszkodowaniem. Na razie jednak to nie nastąpiło, a czas leci. Drużyna Piasta kończy w piątek pierwsze zgrupowanie na którym w dużej mierze pracowano nad szeroko pojętą siłą i motoryką. Za kilka dni gliwiczanie wylecą do Turcji, gdzie trener z pewnością chciałby mieć już wszystkich zawodników do dyspozycji. Z drugiej strony Jodłowiec nie będzie potrzebował zbyt wiele czasu, by wejść w zespół, bo grał pod batutą Waldemara Fornalika od rok.
Źródło: piast.gliwice.pl
Jodła ponownie wypożyczony.
A na 90minut.pl ponownie wypożyczony…
Nawet na stronie klubu PG jest informacja o tym, ze zostaje na dluzej u nas.