Piast – Zagłębie, pod szatniami

Jeszcze  niedawno Zagłębie było przysłowiowym chłopcem do bicia. Drużyny w ciemno mogły dopisywać sobie punkty przed meczami z beniaminkiem z Sosnowca

Po przejęciu zespołu przez Valdasa Ivanauskasa sosnowiczanie zaczynają być zespołem z którym nie jest łatwo wygrać. W meczu z Piastem  zaimponowali grą w obronie. W zasadzie nie popełnili żadnego błędu, a sytuacje, które nilei gliwiczanie nie można  określić stuprocentowymi. Były to bardziej okazjepo których mogły paść bramki,  jednak bardzo dobrze grali bramkarz i defensorzy Zagłębia. Remis ten więc można określić jako sprawiedliwy, choć bardziej satysfakcjonujący dla gości.

Frantisek Plach (Piast):
Myślę, że zagraliśmy dobry mecz, ale zabrakło bramek. Z tego remisu nie możemy być zadowoleni, bo graliśmy z ostatnim zespołem w tabeli, ale z drugiej strony  nie przegraliśmy. Dopisujemy punkt, który może być ważny na koniec sezonu.  Dla mnie nie był to łatwy mecz. Nie miałem zbyt dużo pracy, więc trzeba było cały czas dbać o to, aby być rozgrzanym. Zagłębie poważniej nam jednak nie zagroziło.

Aleksander Jagiełło (Piast):
Zagłębie wyszło typowo defensywnie. My natomiast staraliśmy się sforsować ten mur, ale się nie udawało. Z biegiem czasu wyglądało to coraz lepiej i było widać, że Zagłębie opadało z sił, ale niestety zakończyło się bezbramkowym remisem. Przez większość meczu byliśmy stroną dominującą. Prowadziliśmy grę, jednak  nie przełożyło się to na bramkę. Szkoda, bo bardzo chcieliśmy wygrać. Byliśmy zdeterminowani i zostawiliśmy sporo zdrowia na boisku. Ten remis to dla nas strata punktów.

Konrad Wrzesiński (Zagłębie):
Pierwszy mecz na zero z tyłu, co na pewno nas bardzo cieszy, aczkolwiek mieliśmy sytuacje, w których mogliśmy przechylić szalę zwycięstwa na naszą korzyść. Ogólnie całe spotkanie należało do bardzo ciężkich, ponieważ Piast dobrze operował piłką i musieliśmy większość spotkania się bronić. Plus jest taki, że wychodziło nam to dzisiaj naprawdę dobrze. Szanujemy ten punkt, ponieważ jest zdobyty na ciężkim terenie.

Żarko Udovicić (Zagłębie):
Myślę, że dopiero docenimy ten jeden punkt, jak wygramy następne spotkanie z Zagłębiem Lubin. Wtedy dopiero zobaczymy, jaki był dla nas istotny. W pierwszej połowie trochę nudziłem się na ławce rezerwowych, ponieważ ani nasz zespół, ani drużyna Piasta nie zachwycali. Starałem się jak wszedłem do gry zrobić coś konkretnego i zrobiłem dwie, trzy akcje. Szkoda, że przy tej ostatniej sytuacji popełniłem błąd przy przyjęciu i nie zdobyłem bramki. Gdybyśmy byli bardziej dokładni w odbiorach piłki i przyjmowali lepiej z przodu, moglibyśmy wygrać to spotkanie.

Źródło: piast.gliwice.pl/zaglebie.eu

2 Komentarze
Najstarsze
Najnowsze Najwięcej głosów
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze
KrissKopernik

Jodła i Tom-gra cały czas do tyły!
Gojo-jak valencja w 1 sezonie gry u nas-dużo kiwania bez efektu
Brakowało Dzika,i Badiego
Szkoda bo czołówka odjedzie!

Heniek

Po meczu z Koroną, trener kielczan powiedział że piłkę oddawali gliwiczaną bo Piast nie radzi sobie z piłką. To samo zrobił Sosnowiec.