Piast chciał rundę rewanżową rozpocząć z wysokiego „C” i tym samym zamazać całkiem w pamięci kibiców przegrany mecz w Kielcach.
Zagłębie przyjechało do Gliwic przede wszystkim nie przegrać. Podopieczni Waldemara Fornalika planu nie wykonali. Zespół prowadzony przez Valdas Ivanauskas zamierzony cel osiągnął
Valdas Ivanauskas (Zagłębie):
– Zdobywamy jeden punkt, ale w naszej sytuacji każdy jest cenny. Piast to bardzo dobry zespół, a Gliwice to cięzki teren do wygrywania. W drugiej połowie rywale przycisnęli i mocno odczuliśmy ich pressing. Zagraliśmy jednak bardzo konsekwentnie, realizując wszystkie założenia. Chciałbym pogratulować mojej drużynie dobrego meczu. Jesteśmy zadowoleni, że zagraliśmy na zero z tyłu, a to nie zdarza się nam zbyt często.
Waldemar Fornalik (Piast):
– Nie możemy być zadowoleni z tego wyniku. Szczególnie w pierwszej połowie to nie był w naszym wykonaniu dobry mecz. Było widać nerwowość, wolne operowanie piłką, dużo niedokładności i strat. Druga część była już lepsza, bo zespół stwarzał sytuacje. Była poprzeczka Joela Valencii, strzał Jorge Felixa, uderzenie Piotra Parzyszka, piłka wybita z linii bramkowej i jeszcze inne. Z tak grającą drużyną jak Zagłębie, które było dobrze zorganizowane w obronie, trzeba po prostu zdobyć bramkę, jeżeli chce się wygrać mecz, a my tego nie zrobiliśmy, dlatego też zremisowaliśmy.
Opracowanie: piast.gliwice.pl
Na pana miejscu to bym się następnym razem zastanowił czy Papen zasługuje na ławkę.Bo jak on się wkurwi a w czerwcu kończy mu się umowa to zostaniemy z niczym w ataku.Bo niby sprowadzicie do klubu nspadziora lepszego od Michala Papadopulosa?Już to widzę.Trzeci rok nie dajecie rady!