Chcemy być w tej czołówce – Patryk Dziczek

– Jestem wychowankiem Piasta i bardzo mi zależy na tym, aby być jak najwyżej w tabeli. Chcemy być w tej czołówce do końca sezonu – mówi Patryk Dziczek w rozmowie z piast.gliwice.pl.

We wtorek – 20 listopada  o godzinie 18:00 reprezentacja Polski  U-21 rozpocznie swój ostatni bój, którego stawką jest awans do finałów mistrzostw Europy. Polacy, po porażce u siebie 0:1 nie są faworytem tego starcia. Muszą bowiem strzelić dwie bramki i stracić żadnej, aby zakończyć rywalizację bez rzutów karnych.

Podstawowym zawodnikiem w kadrze, którą prowadzi Czesław Michniewicz jest Patryk Dziczek. Dla wychowanka Piasta są to najważniejsze mecze w jego dotychczasowej przygodzie z piłką, bowiem o taką stawkę nie grał. Może jednak niedługo się okazać, że jeszcze w tym sezonie wychowanke klubu z Okrzei powalczy o medale mistrzostw Polski. Piast bowiem po pierwszej części sezonu traci do drugiego miejsca w tabeli tylko trzy punkty, a do pierwszego sześć. Jeszcze kilka miesięcy temu nikt chyba takiego scenariusza by nie przewidział.

– Czasem tak bywa, że w jednym sezonie nie wychodzi, a w drugim sytuacja się odwraca. Tak mamy właśnie teraz. Myślę, że kluczowy był okres przygotowawczy. Było więcej czasu aby odpocząć, a potem solidnie popracować. Omijały nas kontuzje. Dobrze weszliśmy w sezon, to dało nam pewności siebie, a potem już szło do przodu – ocenia Patryk Dziczek.

– Gliwiczanie miewali w tej rundzie wpadki, ale generalnie fani przeżywali zdecydowanie więcej momentów radości niż smutku – Pokazaliśmy, że potrafimy grać w piłkę. 25 punktów nie da się zrobić ot tak sobie.  Każdy jest zdeterminowany, , wiemy co chcemy osiągnąć. Ja mogę powiedzieć za siebie, że staram się zostawić na boisku jak najwięcej serca i zdrowia. Jestem wychowankiem Piasta i bardzo mi zależy na tym, aby być jak najwyżej w tabeli. Chcemy być w tej czołówce do końca sezonu. W dalszej części sezonu to nas mają się bać, a nie my innych – przekonuje „Dziku.”

W przerwie letniej kadra Piasta nie uległa głębszej zmianie. Co więcej, ci zawodnicy którzy dołączyli do zespołu na razie nie odgrywają większej roli. Co takiego więc zmieniło się w grze, że jest aż taka poprawa?

– Myślę, że gramy bardziej spokojnie, lubimy utrzymywać się przy piłce, stwarzamy sobie dużo sytuacji. Czasem ta skuteczność może nie jest taka, jakbyśmy sobie życzyli, ale pracujemy na tym ciągle na treningach. Gramy też nieźle  w defensywie. To wszystko powoduje, że wyglądamy dobrze – podkreśla pomocnik.

– Przed przerwą na reprezentację, Piast wprawdzie przegrał z Koroną Kielce 0:1, ale po gliwiczanach nie było jeszcze widać zmęczenia. Wydaje się więc, że kolejna przerwa na reprezentację przyszła nie w porę.

– Jeżeli faktycznie idzie i są dobre wyniki, to dlaczego to przerywać, ale wiadomo – reprezentacja ma swoje prawa – stwierdza Dziczek. – Myślę jednak, że trenerzy tak wypełnią ten czas chłopakom, że wrócą dobrze przygotowani. Tych spotkań jeszcze trochę zostało, a dwa tygodnie to sporo czasu, aby poprawić jeszcze to, co nie funkcjonuje jak należy i też trochę odpocząć – dodaje wychowanek klubu.

Dziczek nie ma okazji trenować z kolegami, bo już od tygodnia przebywa na zgrupowaniu kadry. Zawodnik uważa jednak, że nie przeszkodzi mu to w płynnym powrocie do drużyny.

– Większość przerwy spędzę w kadrze U 21. To są inne treningi, głównie taktyczne. Dla mnie jednak korzyść jest taka, że cały czas będę w rytmie meczowym o ile trener da mi wystąpić w obu spotkaniach – zaznacza 20-latek.

Za Polskę i Dziczka trzymamy kciuki, ale już dziś można stwierdzić, że jesteśmy dumni, że nasz wychowanek należy do podstawowych zawodników w reprezentacji Polski U-21. To duża korzyść nie tylko dla niego, ale całego środowiska piłkarskiego w Gliwicach.

źródło: piast.gliwice.pl

0 Komentarze
Najstarsze
Najnowsze Najwięcej głosów
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze