We wtorek (28.03) o godzinie 17:00 na stadionie w Ostropie – Piast rozegra sparing z trzecioligowym Pniówkiem Pawłowice.
Rywal nie jest zbyt wymagający, pewnie więc Dariusz Wdowczyk wykorzysta tę grę kontrolną, aby zrobić przegląd kadry, ale to też okazja, aby zawodnicy z podstawowego składu weszli w rytm meczowy. Jest to też początek mikrocyklu przygotowawczego do meczu z Ruchem Chorzów. To spotkanie zostanie rozegrane w poniedziałek na zakończenie 27. kolejki.
Z Obozu Piasta napłynęła dobra wiadomość. Do treningów i tym samym do rywalizacji o miejsce w składzie wrócił Patryk Mraz. Słowak już w meczu ze Śląskiem z powodu kontuzji zszedł z murawy w pierwszej połowie, a przeciwko Arce nie zagrał nawet przez chwilę. Mraz musi jednak mocno się starać, bo zastępujący fo Flis spisał się dobrze, a Piast pokonał Arkę.
Niestety wątpliwy jest występ w Chorzowie Łukasza Sekulskiego. Wypożyczony z Jagiellonii napastnik wprawdzie także trenuje z drużyną, ale musi uważać na swój bark. Na szczęście ostatnie mecze pokazały, że ma kto w Gliwicach strzelać gole.
Do końca sezonu nie zagra już raczej Edvinas Girdvainis. Litwin po operacji nerki wyjechał do domu, gdzie na razie wolno mu tylko leżeć. O treningach nie ma więc mowy.
Przeciąga się też powrót na boiska Mateusza Maka. Pomocnikowi Piasta już na początku sezonu odnowiła się kontuzja kolana. Zagrał tylko w dwóch pierwszych spotkaniach po czym zniknął. Mak tym razem zdecydował się leczyć w Barcelonie. Zimą wyjechał nawet z drużyną na zgrupowanie do Hiszpanii i były zapowiedzi, że wiosną wróci do walki o skład, ale ostatnie wieści są takie, że wciąż nie ejst zdolny do gry. Szkoda, bo to zawodnik, który na pewno dodałby jakości sportowej Piastowi.
Na urazy nie narzeka Hebert, ale w Chorzowie nie zagra, bo pauzuje za czerwoną kartkę. Do dyspozycji trenera będzie już za to Adam Mójta, który odpokutował karę za cztery żółte kartoniki.
Podsumowując – sytuacja kadrowa Piasta jest lepsza niż jeszcze tydzień temu, ale do komfortowej jeszcze trochę brakuje. Na ten moment największym osłabieniem wydaje się być brak Sekulskiego, który pokazał się z dobrej strony w pierwszych spotkaniach w barwach Piasta.
Heh, Flis zagrał przyzwoicie ale pisanie, że jest poważnym rywalem Mraza to lekki odlot.