Co się dzieje w szatni Piasta?

Tylko pięć zwycięstw  w tym sezonie odniosła drużyna Piasta.

Biorąc pod uwagę, że zostały rozegrane już 23 kolejki, liczba ta budzi trwogę. Tak  źle gliwiczanie nie grali nawet wtedy, gdy spadali z ekstraklasy w sezonie 2009/10.

W poprzednim sezonie niebiesko-czerwoni zdobyli tytuł wicemistrza Polski. Od tamtej pory nastąpiło parę zmian w kadrze, ale czy aż tak mocno mógł z tego powodu obniżyć się poziom sportowy?

– Obraz zespołu nie jest budujący. Nie wygląda też na to, że relacje są właściwe. Zwracam uwagę na wypowiedzi trenera Latala, który cały czas mówi o braku napastnika, a przecież w tym okienku do klubu trafiło dwóch takich piłkarzy. Jak ma się ta dwójka czuć? Takie sprawy mogą wpływać na wzajemne relacje – mówi w rozmowie z katowckim sportem – Józef Darbicki.

Były prezes Piasta, że problemy zaczęły się na początku sezonu, kiedy to najpierw niespodziewanie Latala rozstał się z drużyną, by po półtorej miesiąca wrócić do prowadzenia drużyny.

– Te decyzje są dla mnie niewytłumaczalne. Według mnie od tego momentu mogła się zacząć lawina zdarzeń, której efekty widać teraz. Ten układ jest nieczytelny i niezrozumiały – przekonuje Drabicki.

Jeszcze w środę ma zapaść decyzja czy dalej Latal będzie prowadził drużynę, czy zastąpi go inny trener.  Mimo słabych wyników osiąganych przez zespół, władze klubu nie są w tej kwestii jednomyślne.

– Najpierw musi być znana przyczyna kłopotów, bo sama zmiana trenerów nic nie da. Zespół nie zacznie nagle wygrywać. Jeżeli nadal pracujemy z trenerem, to trzeba mu pomóc, ale on musi tego wsparcia chcieć. Nie wiem, czy trener jest otwarty na rozmowy i rady. Liga jeszcze trwa, ale najważniejszy będzie finisz. Wtedy Piast musi wygrać kilka meczów w grupie spadkowej, bo o mistrzowskiej można już zapomnieć – zaznacza były prezes Piasta.

Cały wywiad znajdziecie na katowickisport.pl (TUTAJ)