Edvinas Girdvainis zawodnikiem Piasta

Po to, że obrona była naszą najsłabszą formacją w minionym sezonie, raz że w ogóle nie mieliśmy zmienników i Pietrowski musiał grać często na środku, a dwa że podstawowi obrońcy popełniali momentami fatalne błędy. To że straciliśmy tak mało bramek w zeszłym sezonie to głównie wynik świetnej formy Kuby Szmatuły, a nie solidnej defensywy.
Mnie te transfery Sedlara i teraz Gridvainisa bardzo cieszą, bo ten pierwszy wygląda na naprawdę spore wzmocnienie, a ten drugi zwiększy rywalizację w obronie i wywrze presję na Korunie i Osyrze do cięższej pracy, bo to ta dwójka popełniała najwięcej baboli.
Tych dwóch nowych stoperów da nam więcej opcji przy zestawianiu obrony, spokój w wypadku kontuzji lub kartek i możliwość utylizacji Pietrowskiego jako defensywnego pomocnika bądź wahadłowego, gdzie daje drużynie dużo więcej niż na środku obrony.
Latal ma łeb na karku i doskonale wiedział od jakiej formacji zacząć wzmocnienia, co mnie bardzo cieszy.
Na pomocnika przyjdzie jeszcze czas – chociaż tych już mamy bardzo wielu, zarówno defensywnych, jak i kreatywnych (nawet w wypadku odejścia Vacka).
Gorzej jest w ataku, bo tam mamy tylko dwóch nadających się do gry napastników i dwie zagadki w postaci Jankowskiego i Angielskiego. Brak transferu na tę pozycję zapewne wynika z faktu, że Latal chce jak najlepszego kandydata i nie zadowala się półśrodkami – dlatego Żondra opuścił już zespół, a poszukiwania, bądź negocjacje trwają dalej.