Czy będą chcieli za Piasta umierać?

Czas ostatecznych rozstrzygnięć w ekstraklasie zbliża się powoli, ale nieubłagania. Pierwsze mecze w dodatkowe części sezonu zostaną rozegrane już za tydzień.  Piast, jak wiadomo  będzie się bił o utrzymanie. Pozycja wyjściowa gliwiczan nie jest korzystna, ale też nie taka, by nie móc ekstraklasy obronić. W zespole na pewno tkwi potencjał, świadczy o tym zdobyta w trakcie sezonu zasadniczego liczba punktów.

34. oczka to jest drugi rezultat w krótkiej historii występów Piasta w ekstraklasie. Reforma rozgrywek sprawiła jednak, że punkty zostały podzielone, na czym skorzystały zespoły z samego dołu tabeli. Dla nich bowiem pojawiła się szansa pozostanie w elicie, choć powinny być już zdegradowane.

Piast rozpocznie tą ostatnią batalię meczem z Jagiellonią Białystok. O formie sportowej już pisaliśmy. Zespół w tych ostatnich meczach robił wrażenie zmęczonego sezonem, ale dwa tygodnie przerwy to dość długi czas, aby zregenerować siły, przeanalizować błędy i przynajmniej spróbować je wyeliminować.

Jest jeszcze jeden aspekt na który powinno zwrócić się uwagę, a mianowicie to, że sporej grupie zawodników kończą się w czerwcu umowy z Piastem. W tej sytuacji nasuwa się pytanie, czy ci, którzy mogą odejść, będą chcieli za Piasta umierać? Umowy kończą się przede wszystkim zagranicznym graczom.  Badia, Hebert, Nikiema, Marc, Rabiola, Polak, Izvolt, Cicman w czerwcu przestaną być zawodnikami Piasta, jeśli oczywiście nikt z nimi nie przedłuży umów. Sytuacja jednak nie jest taka prosta. Badia czy Nikiema, którzy grają regularnie i przynajmniej na razie zostawiają sporo zdrowia na boisku,  mogą zostać, bo jest opcja ich wykupienia, tylko czy gliwicki klub będzie na to stać i  czy sami zainteresowani będą chcieli dalej grać przy Okrzei?

Kluczowym zawodnikiem w obronie jest Jan Polak. Czech pewnie też chciałby wiedzieć na czym stoi. Z polskich graczy kontrakty wygasają:  Klepczyńskiemu, Matrasowi, Treli i  Szmatule.  Trela już zadeklarował, że w Gliwicach nie zostanie. W tej sytuacji możemy liczyć tylko na jego profesjonalne podejście do wykonywanego zawodu.

Matrasem interesują się Pogoń Szczecin i Zawisza Bydgoszcz. Obie te drużyny na pewno będą w przyszłym sezonie występować w ekstraklasie. Mają więc argumenty, by przekonać zawodnika do przejścia, szczególnie, że za wychowanka Gwarka Ornontowice nie będzie trzeba zapłacić ekwiwalentu. Sam zawodnik nie twierdzi jednak, że odejdzie, ale do negocjacji  przystępuje w uprzywilejowanej pozycji. – Mam ofertę z jednego klubu. Cały czas trwają też rozmowy z działaczami Piasta. Jeszcze nie podjąłem dostatecznej decyzji, bo to nie jest najlepszy moment. Chcę się skupić na grze, więc wszystkie te sprawy powierzyłem mojemu menedżerowi  – wyjaśnia w rozmowie z dziennikiem SPORT obrońca Piasta.

Jesteśmy dalecy od tego, by twierdzić, że piłkarze, którym kończą się kontrakty nie dadzą z siebie wszystkiego, by utrzymać Piasta w ekstraklasie, choćby po to, by mieć lepszą pozycję startową do rozmów z nowym pracodawcą lub nawet w negocjacjach. Władzom klubu z Okrzei też na pewno trudno jest już dziś zadeklarować kogą chcą się pozbyć, a kogo zostawić, bo nie wiedzą jak zespół  zakończy sezon.  Sytuacja jest więc skomplikowana, ale jakieś salomonowe rozwiązanie trzeba znaleźć i to szybko.

opracowanie: piast.gliwice.pl