W sobotę przebywający na zgrupowaniu w Grodzisku Wielkopolskim zawodnicy Piasta wrócą do domów. Zanim jednak wsiądą do autokaru, który przywiezie ich do Gliwic rozegrają sparing z Chojniczanką Chojnice. Rywal znacznie niżej notowany niż Lech Poznań, ale tylko teoretycznie słabszy. Chojniczanka to mała znany zespół na południu Polski. Chojnice leżą na Pomorzu Gdańskim, a więc na północy kraju. Dopiero półtora roku temu druzna ta wywalczyła awans do II ligi. W tym sezonie jednak zespół ten jest jedną z rewelacji rozgrywek na tym poziomie.
Drużyna prowadzona przez Grzegorza Kapicę po rundzie jesiennej z dorobkiem 36 punktów (tyle samo co zamożniejsza i teoretycznie dużo silniejsza Miedź Legnica) plasuje się na czwartym miejscu w tabeli. Chojniczance do miejsca dającego awans do I ligi brakuje tylko trzech oczek.
Marcin Brosz pewnie ponownie da szansę gry wszystkim swoim podopiecznym. W większym wymiarze czasowym mogą zagrać hiszpański obrońca – Fernando Cuerda, Brazylijczyk – Marcos Bonfim . Dla nich to spotkanie jest o tyle ważne, że po nim zapadną decyzję czy zostaną w Piaście na dłużej.
Sobotni przeciwnik Piasta jest na podobnym etapie przygotowań, co ekipa Marcina Brosza. Żółto-biali –czerwoni kończący się tydzień spędzili na zgrupowaniu w Słubicach. Wrażenie jednak robi nie sposób przygotowań drugoligowca, ale wyniki w dotychczas rozegranych grach kontrolnych. Chojniczanie zmierzyli się z dwoma zespołami z Ekstraklasy. W pierwszym meczu bezbramkowo zremisowali z GKS Bełchatów. Drugi pojedynek w którym zespół Grzegorza Kapicy zagrał z Widzewem Łódź też zakończył się wynikiem remisowym, ale w stosunku 3:3. Drugoligowiec nie ustępował w tym spotkaniu niczym Widzewowi. W sobotę zarówno piłkarze Piasta jak i Chojniczanki na pewno będą odczuwać zmęczenie po ciężkich treningach. To jednak wyrównuje szansę.
Teoretycznie słabszemu rywalowi łatwiej jednak się jest zmobilizować. Dla zawodników to okazja do pokazania się i wypromowania. Do najlepszych strzelców Chojniczanki należą Krystian Pieczara, wychowanek i były piłkarz GKS Bełchatów. Zdobył on w lidze już 10 goli, ale nie jest w pełni sił, nie wiadomo więc czy zagra. Drugim pod względem skuteczności graczem z Chojnic jest Paweł Posmyk (7 goli).
Posmyk grywał już przeciw Piastowi. Było to w sezonie 2001/02, kiedy bronił barw Lubuszanina Drezdenko, a w kolejnym Pogoni Świebodzin. Mile tych pojedynków jednak nie wspomina. W Drezdenku Piast wygrał 2:0, a w Świebodzinie 4:1. W tym meczu Posmyk zobaczył dwie żółte i w konsekwencji czerwoną kartkę. To spotkanie ma zresztą swoją historię. Miejscowi kibice nie potrafili się pogodzić z porażką. Ekipa medialna Piasta musiała ewakuować się trybun przed ostatnim gwizdkiem arbitra za okazywaną radość ze zwycięstwa, a jeszcze pół godziny po zakończeniu meczu oblegany był budynek w którym schronili się sędziowie. Takich emocji na pewno nie będzie w sobotę, bo to tylko gra kontrolna, ale oby padło w tym meczu tyle samo bramek. .
Początek spotkania, godz. 11:30.
Grzegorz Muzia